że faktycznie ten film zmienił nieco moje podejście do tego zespołu. wcześniej wydawali mi się naprawdę żenujący - 20
letni chłopcy śpiewający kiczowate teksty. ale tutaj pokazali, że sami mają do tego dystas. zresztą wydaje mi się że każdy
kto dostałby taką szansę nieprzepuściłby jej. bo czemu nie ? oczywiście nie ocenię tego na 10 bo nie zalicza się do
żadnej kategorii dzieła filmowego. zastrzeżenia mam do kilku scen (np w tej z matkami) gdzie wyraźnie widać brak
spontaiczności i cytowanie wcześniej spisanych tekstów. poza tym jest całkiem sympatyczny można się czasem
śmiechnąć oglądając to. jednak nie zmieniam swojego zdania odnośnie komerchy i tandety reprezentujących
twórzczość chłopaków (a właściwie nie ich twórzczość, ale sztabu muzyków i tekściarzy)
Przyznam się, że po obejrzeniu tego filmu również zmieniłam zdanie o ich zespole. Sami chłopcy wydali się tutaj... normalni. :) Trochę zagłębiłam się w ich twórczość i mimo całego mojego sceptyzmu mogę powiedzieć, że są nawet nieźli jak na kogoś, kto nie miał żadnego wcześniejszego przygotowania i wyszkolenia muzycznego (a może się mylę?). Szczególnie spodobał mi się kawałek "Little Things", który Ed Sheeran napisał w 2007 roku. To była zadziwiająco przyjemna piosenka. W każdym bądź razie- przykro mi, że przez wzgląd na ich tragiczne fanki, które opisuje się jako różowe nastolatki, nikt nie daje im żadnego kredytu zaufania, tylko od razu ich skreśla i wrzuca do najgorszego kosza w kategoriach muzycznych (napisałabym, że porównuje się ich do Biebera czy też Rebbecki Black, ale może byłaby to hipokryzja bo i oni tak naprawdę nie są tacy źli? Nie chcę się to zagłębiać....). Film przyjemny i zabawny, ukazujący grono 1D od nieznanej strony. Ale i miał kilka niedociągnięć. Ogólnie- na plus.