Komedia romantyczna o nastolatce (Amanda Bynes), która chcąc zrealizować swoje marzenie decyduje się udawać swojego brata. A ciężkie jest życie uznawanego za frajera nowego ucznia i mieszkańca szkolnego kampusu, jeśli jest dziewczyną, która zakochała się w najurodziwszym chłopaku, który z kolei szaleje na punkcie najładniejszej dziewczyny w szkole, która dla odmiany jest pod wielkim urokiem nowego ucznia… Viola Johnson (Amanda Bynes) miała ważne powody, by podać się za swojego brata bliźniaka, Sebastiana (James Kirk) i zapisać się do szkoły Illyria Prep. Skorzystała z tego, że Sebastian postanowił zdezerterować z zamiarem podbicia muzycznych scen Londynu. Przebrana za brata może grać w piłkę i dokopać drużynie chłopaków ze swojej starej szkoły. Cała sytuacja komplikuje się, kiedy prawdziwy Sebastian wraca z Londynu o dwa dni za wcześnie… „Myślę, że jednym z najważniejszych przesłań filmu, jest to, by być zawsze sobą.” – mówi Ewan Leslie. „Udając kogoś innego, Viola dowiaduje się, kim tak naprawdę jest i oraz uczy się wiele o płci przeciwnej. Dotychczas miała dość , co do tego, jacy są chłopcy, podobnie jak oni w stosunku do niej, traktując ją jako typową dziewczynę. Pod koniec bierze to co najlepsze z obu swoich wcieleń – z roli chłopaka i dziewczyny – dzięki czemu staje się lepszą osobą. Uważam, że wielu ludziom spodoba się ten pomysł.”
O PRODUKCJI - GRA SIĘ ZACZYNA
Ewan Leslie, scenarzysta komedii „Ona to on” współpracował ściśle z parą scenarzystek – Karen McCullah Lutz i Kirsten Smith - nad stworzeniem ostatecznej wersji scenariusza. Komentuje: „Karen i Kristen są autorkami „Legalnej blondynki”, dlatego byliśmy pewni, że doskonale stworzą tę historię młodej kobiety.” Leslie wyjaśnia dalej: „Głównym powodem, dla którego umiejscowiłem tę historię w szkole, było to, że w tym wieku męskość nie jest jeszcze tak wyraziście widoczna. Nie wszyscy chłopcy w wieku 16, 17 lat mają potrzebę golenia się.” Leslie, który pracuje jako szef produkcji w Firmie Lauren Donner, przekazał swój scenariusz producentce, Shuler Donner, z dobrą wiadomością, że Amanda Bynes, jedna z najbardziej obiecujących aktorek młodego pokolenia, przyjęła główną rolę. Shuler Donner opowiada: „Na własną rękę zaniósł scenariusz Amandzie, która się od razu zgodziła. Więc odpowiedziałam - świetnie, sprzedajmy to. To był najłatwiejszy projekt filmowy, z jakim udało mi się ruszyć.” Shuler Donner opowiada, że spotkali się z kilkoma reżyserami, którzy chcieli nakręcić „Ona to on”, ale Andy Fickman wydał im się najlepszym wyborem. „Andy zaimponował nam wszystkim. Przede wszystkim jego „Reefer Madness” było doskonale zrobionym filmem. Jest też bardzo zabawny i niezwykle inteligentny. Ma doskonałe pomysły. Andy nie tylko obejrzał materiał, ale od razu zobaczył w nim potencjał. Wiedział, jak przy tym sportowym ujęciu tematu trafić zarówno do chłopców, jak i do dziewczyn.” Fickman opowiada: „Natychmiast zareagowałem na ten scenariusz. Jest świetny, śmiałem się na głos. Zawsze uwielbiałem takie filmy jak „Tootsie”, „Pani Doubtfire”, czy „Victor/Victoria”. Ten scenariusz dawał nadzieję na fantastyczną zabawę przy robieniu filmu na jego podstawie.” Reżyser dodaje, że wiadomość, że Amanda Bynes zgodziła się zagrać rolę Violi, była kolejną zachętą do pracy nad filmem. „Mam ośmioletniego syna, więc spędziłem wiele godzin oglądając Amandę w kanałach dziecięcych i stałem się jej wielkim fanem. Miałem z nią spotkanie i od początku świetnie się porozumiewaliśmy.”
O PRODUKCJI - DRUżYNA
Amanda Bynes została zaangażowana do projektu już na samym początku. Widziała, jakim zmianom ulega historia i jej bohterowie. Jednak podstawowy pomysł, który zachęcił ją do udziału w ‘Ona to on”, pozostał bez zmian. „Podobał mi się pomysł zagrania dwóch różnych postaci, z których jedna jest chłopakiem. Rzadko ma się okazję zrobić coś takiego.” – opowiada. „Jednym z moich ulubionych filmów jest „Tootsie”. Miałam nawet psa o imieniu Tootsie, więc perspektywa zagrania tego typu postaci była podniecająca. Rola była doskonale napisana a do tego uwielbiam Andy’ego Fickmana. Wydawało się to aż zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Czułam wdzięczność, że mogę być częścią tego projektu.” „Amanda jest świetną aktorką i bardzo utalentowanym komikiem.” – mówi Shuler Donner. „Jest wiarygodna. Bez względu na to, jaką odtwarza postać, gra ją z niesłychaną finezją. Jest w doskonałej formie fizycznej i ma świetne wyczucie czasu. Jest naprawdę wspaniała.” Obok Bynes w roli Violi, twórcy filmu zebrali doskonałą obsadę młodych, rozpoczynających karierę aktorów, a także kilku zasłużonych już aktorów komediowych. Za jedno ze swoich największych odkryć uważają Channinga Tatuma, młodego aktora, którego kariera właśnie nabiera rozpędu. Tatum obsadzony został w roli ukochanego Violi, Duke’a Orsino. „No cóż, ten Channing. Mógłby być trochę przystojniejszy, milszy, albo bardziej wysportowany... Obawiam się o jego przyszłość.” – żartuje Fickman. „Ale serio – rozbroił nas wszystkich, kiedy przyszedł na próbę tekstową. Praca z nim była wielką przyjemnością. Na początku myśleliśmy, że będziemy potrzebowali do roli Duke’a kaskadera i dublera do scen piłkarskich, ale Channing jest sportowcem z natury. To on w filmie wykonuje te wszelkie popisy. Codziennie dawał z siebie bardzo wiele. Jest w nim coś naprawdę niezwykłego.” Tatum opowiada, że sport związany z jego rolą, był dla niego jednym z największych atutów filmu. „Uwielbiam role sportowców, ponieważ pozwalają na wprowadzenie do roli czegoś więcej, niż znajduje się w scenariuszu. Pomaga to lepiej wcielić się w postać. Grając piłkarza trzeba być bardzo wysportowanym, ale jednocześnie kreując postać Duke’a musiałem być także całkowitym przeciwieństwem stereotypowego sportowca.” Lauren Shuler Donner mówi: „Jest w Channingu coś niezwykle duchowego, co idealnie pasowało do roli Duke’a. On ma wygląd macho, ale okazuje się być szalenie wrażliwy.” Jako dziewczyna udająca chłopaka, Viola ma okazję dostrzeżenia tego wrażliwego wnętrza Duke’a, kiedy zostaje jego współlokatorką w kampusie szkoły Illyria. Sądząc, że zwierza się Sebastianowi, Duke wyznaje jak niepewnie czuje się wśród dziewczyn, zwłaszcza przy pięknej Olivii. Problem w tym, że im więcej Duke opowiada o Olivii, tym bardziej Viola się w nim zakochuje. Amanda Bynes wyznaje, że odgrywanie zakochiwania się w Channingu Tatumie występującym w roli Duke’a, nie było wielkim wyzwaniem aktorskim. „Nie było trudno udawać, że polubiłam Channinga.” – żartuje Amanda. „Można go szybko polubić i jest na pewno jednym z najmilszych facetów, jakich znam. Doskonale się bawiłam pracując z nim i przebywając po pracy, dlatego łatwo mi było grać dziewczynę, która szaleje na jego punkcie. Poczułam jakiś rodzaj porozumienia między nami i jestem pewna, że długo pozostaniemy przyjaciółmi.” Tatum całkowicie się z tym zgadza. „Po prostu uwielbiam Amandę. Jest najbardziej uroczą dziewczyną, jaką można sobie wyobrazić. Wielką przyjemność sprawiało mi przebywanie z nią na planie. Była niesamowicie zabawna – czy to w roli dziewczyny, czy chłopaka.” Duke prosi Violę – która w tym momencie udaje Sebastiana – żeby pomogła mu zaprosić Olivię na randkę. To oczywiście ostatnia rzecz, jaką Viola ma ochotę zrobić. Im więcej Sebastian (czyli Viola) rozmawia z Olivią o Duke’u, tym bardziej Olivia zauroczona jest Sebastianem, którego uznaje za pierwszego chłopaka, z jakim mogłaby się naprawdę związać. Gdyby mogła się domyślać... Laura Ramsey, która gra Olivię, opowiada: „Sebastian i Olivia mają wiele wspólnego, dlatego Olivia zakochuje się w Sebastianie, którym tak naprawdę jest Viola udająca brata. Muszę powiedzieć, że Amanda była bardzo przystojnym chłopakiem. Było dla mnie zupełnie zrozumiałe, co powodowało, że Olivia mogłaby się nią zainteresować. To znaczy nim.” Leslie zauważa: „Postać Olivii była kolejną kluczową rolą, ponieważ jest częścią tego miłosnego trójkąta. Widzowie muszą wierzyć, że Duke mógłby szaleć na jej punkcie, a ona mogłaby się zakochać w Violi udającej chłopaka. Laura Ramsey była doskonała, ponieważ jest naprawdę piękna, a między nią i Amandą jest doskonała interakcja. Potrzebowaliśmy też kogoś znacznie drobniejszego od Amandy, żeby Amanda w roli chłopaka wypadała bardziej przekonująco.” Prawdziwy Sebastian grany jest przez Jamesa Kirka, który opowiada, że postacie jego i Violi mają znacznie więcej wspólnego, niż tylko ta sama data urodzenia. „Viola i Sebastian pod wieloma względami są przeciwieństwami, ale oboje z wielką pasją dążą do osiągania swoich celów. Oboje będą podążać za swoimi marzeniami, bez względu dokąd ich to doprowadzi. Dla Violi celem jest piłka nożna. Dla Sebastiana to jest muzyka, dlatego jest tak zdeterminowany, żeby pojechać do Londynu i spełnić swoje marzenie.” Viola jest równie zdeterminowana, żeby grać w piłkę nożną, dlatego kiedy w jej szkole, Cornwall High, rozwiązana zostaje drużyna dziewczęca, a trener drużyny chłopców nie zgadza się na przyjęcie dziewczyny do swojej grupy, Viola wpada na pomysł zapisania się do szkoły brata - Illyria Prep i zdobycia miejsca w tamtejszej drużynie futbolowej, by pomóc jej pokonać głównego rywala – Cornwall. Dla Violi to kwestia dumy. Może też zemsta na byłym chłopaku, Justinie, który jest bramkarzem Cornwall. Robert Hoffman, który gra Justina, opowiada: „Justin powiedział Violi, że jest lepsza niż połowa chłopaków z męskiej drużyny, ale kiedy ona go prosi, żeby to potwierdził przy swoich kumplach, Justin nie ma odwagi. Zdradza ją, mówiąc, że nigdy czegoś takiego nie powiedział, co ją doprowadza do furii. Justin mówi, że dziewczyny nie mogą się równać z chłopakami, ale w rzeczywistości wie, że Viola jest doskonała i obawia się, że mogłaby go pokonać.” Aby przemienić się w brata bliźniaka, Viola prosi o pomoc swojego przyjaciela, Paula, który jest fryzjerem w luksusowym salonie. „Paul jest kumplem Violi.” – opowiada Jonathan Sadowski, który gra Paula. „On jest tym, do którego Viola przychodzi po pomoc i radę, ale taka akcja to dla nich nowość.” Sadowski dodaje, że scenę w której Paul wypróbowuje różne stylizacje, żeby przemienić Violę w Sebastiana, kręciło się fantastycznie. „Kiedy się zna Amandę widzi się, jak bardzo jest dziewczęca. Dlatego zabawnie było oglądać jej transformację. To było niewiarygodnie śmieszne. Nie mogę się nachwalić Amandy jako doskonałego kompana w pracy. Andy też był fantastyczny. Pozwalał nam na wiele swobody na planie, tak, że nigdy nie było pewności, co się za chwilę stanie. Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę niewykorzystane sceny.” W misternym planie Violi zajęcia miejsca brata w szkole Illyria, pojawia się jedna trudność – na imię jej Monique. Monique to dziewczyna Sebastiana, która na początku nie ma pojęcia, że Sebastian wyjechał ze swoją grupą muzyczną do Londynu, a siostra bliźniaczka wypożyczyła sobie jego tożsamość. Wyraźnie widać, że nie ma sympatii między Violą a Monique graną przez Alex Breckenridge. „Nikt nie lubi Monique.” – opowiada Breckenridge. „Ona uważa, że świat kręci się wokół niej i wszyscy powinni całować jej stopy, zwłaszcza Sebastian. Myślę, że ona się z nim spotyka, bo jest przystojny i gra w zespole. Poza tym może nim rządzić. To była zabawna rola, bo ta postać jest dosłownie całkowitym przeciwieństwem tego, jaka jestem w rzeczywistości.” W młodzieżowej części obsady „Ona to on” znalazł się także James Snyder, który gra Malcolma, chłopaka również interesującego się Olivią. Występują tu też Amanda Crew i Jessica Lucas, w rolach przyjaciółek Violi - Kii i Yvonne. Cliftona Murray’a i Brandona Jay McLarena, zobaczyć można w rolach kolegów z drużyny Duke’a – Andrew i Toby’ego. Emily Perkins, która w tym filmie będzie niemalże nierozpoznawalna dla fanów „Zdjęć Ginger” , gra postać niezdarnej Eunice, która ulega urokowi osoby, którą uważa za Sebastiana. Twórcy filmu zebrali też doskonałą obsadę, tak zwanego „starszego pokolenia” aktorów. Między innymi świetna aktorka komediowa Julie Hagerty, grająca mamę Violi i Sebastiana, Daphne, która marzy by zobaczyć córkę Violę w różowej satynowej sukni. David Cross występuje w roli szalenie oddanego swojej pracy dyrektora szkoły Illyria – Golda, który zupełnie nie ma pojęcia, kim naprawdę jest jego najnowszy uczeń. Leslie opowiada: „Wszyscy jesteśmy fanami serialu komediowego „Arrested Development” i serii „Mr Show”, więc byliśmy bardzo podekscytowani tym, że David zechciał zagrać dyrektora Golda. On nie tylko doskonale odtwarza to, co zostało napisane w scenariuszu, ale dzięki umiejętności improwizacji i dodatkowym pomysłom wynosi tę postać na całkiem nowy poziom.” Fickman dodaje: „David bardzo szanuje słowo pisane, dlatego już w pierwszym ujęciu grał dokładnie tak, jak trzeba. Potem każdej scenie nadawał jeszcze dodatkowe, nowe cechy. Bardzo mi się to podobało. Byliśmy także wielkimi fanami Julie Hagherty po jej rolach w „Zagubionych w Ameryce” i „Czy leci z nami pilot?” – te filmy to moje ulubione komedie. Przebywanie z nią na planie powodowało, że wszyscy grali lepiej. Dzieciaki uwielbiały pracę z obojgiem aktorów.” Na boisku rywali, Robert Torti, który ostatnio pracował z Andym Fickmanem przy „Reefer Madness: The Movie Musical”, grał szowinistycznego trenera drużyny Cornwall, Pistonka. Natomiast trenera drużyny Illyrii, Dinklage’a, zagrał będący niegdyś doskonałym piłkarzem – Vinnie Jones. „Obsadzenie w tej roli Vinniego Jonesa, który był kiedyś świetnym piłkarzem, naprawdę bardzo pomogło scenom gry na boisku.” – opowiada Fickman. „Doskonale było mieć go na planie, bo to on mówił nam w odpowiednim momencie, że tego się po prostu tak nie robi. Wtedy wprowadzaliśmy zmiany. Chociaż głównym powodem mojej reakcji było to, że Vinnie jest duży i potężny, i mógłby mi zrobić krzywdę.” – żartuje reżyser. Fickman mówi, że niezależnie, czy byli to debiutanci, czy doświadczeni aktorzy, nastolatkowie, czy dorośli, cała obsada była genialna. „Bardzo podobało mi się, że każdego dnia wszyscy członkowie naszej obsady aktorskiej pokazywali się na planie. Nie miało znaczenia, czy akurat kręcili jakieś sceny, czy nie. Ci ludzie mieli mnóstwo możliwości, żeby iść się gdzieś pobawić, kiedy nie grali, ale każdego dnia widziałem ich na planie. Chociaż muszę przyznać, że na ogół pojawiali się tam w godzinach lunchu.” Producenci i aktorzy chwalą Fickmana za stworzenie przyjemnej, rodzinnej atmosfery na planie. „Przede wszystkim ma niezmierzone pokłady energii.” – opowiada Ewan Leslie. „O piątej rano, czy też pod koniec dnia, był cały czas na chodzie. Stworzył naprawdę pozytywną atmosferę. Wszyscy go uwielbiali i szanowali.” Producentka, Lauren Shuler Donner, dodaje: „To była najlepsza zabawa, jaką kiedykolwiek miałam przy produkcji filmu. A wyprodukowałam ich wiele. Andy jest świetny, bo doskonale wie, co robi, a jednocześnie sprawia mu to przyjemność. Ta jego radość przenosiła się na wszystkich aktorów i członków ekipy filmowej.” „Andy był fantastyczny.” – potwierdza Amanda Bynes. „Był otwarty na wszystkich. Nie jest rzeczą codzienną praca z reżyserem, który jest zawsze w świetnym nastroju. Bawiliśmy się wszyscy doskonale. Naprawdę nie chciałam, żeby to się skończyło.” W umocnieniu wrażenia doskonałej zabawy i przyjacielskiej atmosfery, pomogło Fickmanowi zebranie wszystkich aktorów na dwutygodniowy okres prób, zanim rozpoczęto kręcenie filmu. James Kirk wspomina: „Wszyscy spotkaliśmy się na próbach i dobrze się wzajemnie poznaliśmy jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. Zaprzyjaźniliśmy się. Wydaje mi się, że ta metoda wzięła się z doświadczeń Andy’ego przy pracy w teatrze, bo tam relacje powstają właśnie w trakcie prób, podczas gdy w przypadku filmu spotykasz się nagle z zupełnie obcymi ludźmi. Dzięki temu pomysłowi zdążyliśmy się do siebie przyzwyczaić i poczuć komfortowo, co ułatwiło nam późniejszą pracę na planie.” „Spędziliśmy wiele czasu razem, na planie i poza nim, co wprowadziło niemal rodzinną atmosferę.” – opowiada Channing Tatum. „Andy ma umiejętność docierania do wszystkich. To było doskonałe, bo kiedy kręciliśmy scenę z kimś, kto grał przyjaciela, nie było sobie trudno wyobrazić, że ta osoba nim naprawdę jest.”
O PRODUKCJI - WEJŚCIE NA BOISKO
Oprócz castingu podczas prób aktorskich, sporo osób do obsady zostało wybranych na obozie piłkarskim, żeby stworzyć na ekranie wrażenie, że ogląda się prawdziwą drużynę. Twórcy filmu sprowadzili też trenera piłki nożnej, Boba Molesa i pracującego nad odpowiednim ruchem graczy, Dana Metcalfe’a, których zadaniem była praca z aktorami i przygotowanie ich do wejścia na boisko. Moles był również odpowiedzialny za wyselekcjonowanie miejscowych futbolistów, którzy dopełnili obsadę szkolnych drużyn piłkarskich Illyria Prep i Cornwall. W porozumieniu z Fickmanem, Metcalfe opracował poszczególne rozgrywki i ściśle współpracował z aktorami, ucząc ich odpowiedniego poruszania się. Channing Tatum opowiada: „Grywałem wcześniej w piłkę, ale nigdy na takim poziomie. Na początku uważałem, że jestem dobrze przygotowany fizycznie, ale po pierwszym dniu treningu piłkarskiego, byłem całkiem padnięty. Właściwie nie przestawaliśmy biegać. Ale nauczyłem się kilku sztuczek, takich jak „wykop rowerowy”. To było fajne.” „Channing to prawdziwy siłacz.” – mówi Metcalfe. „Zrobi wszystko, o co się go poprosi i zawsze daje z siebie 100 procent. Jest urodzonym sportowcem. Byłem bardzo zadowolony, kiedy zauważyłem, że dobrali aktorów z doskonałymi predyspozycjami fizycznymi, jak na przykład Roberta Hoffmana, który jest świetnym tancerzem. Postanowiliśmy, że będzie grał bramkarza, ponieważ uznaliśmy, że najlepiej potrafi odtworzyć „nurkowanie” po piłkę i nadać temu odpowiedni charakter. Jest też zwariowanym, dzikim chłopakiem. Inaczej by nam to nie wyszło.” Hoffman opowiada: „Najtrudniejszą częścią mojej roli było to, że ciągle musiałem się rzucać po piłkę. Między ujęciami wszyscy to ze mną próbowali – strzelali raz za razem, a ja ciągle musiałem po nią „nurkować”. Wróciłem do domu i miałem wrażenie, ze umieram. Obudziłem się cały obolały, ale i tak nie mogłem się doczekać, żeby tam wrócić.” Inaczej niż większość pozostałych aktorów, Amanda Bynes mówi, że sport nie był tym, co było dla niej atrakcyjne w pracy nad „Ona to on”. „Tak naprawdę nigdy nie byłam świetna w sportach i wcześniej nigdy w życiu nie grałam w piłkę nożną. A tu nie tylko musiałam uprawiać sport, z którym nigdy wcześniej nie miałam styczności, ale jednocześnie grać tak dobrze jak chłopak. Trenowałam przez dwa miesiące, więc w końcu jakoś dałam radę.” Metcalfe opowiada, że to było znacznie więcej niż danie rady. „Amanda jest niesamowita. Ma w sobie mnóstwo energii i entuzjazmu, a i tak to ona pierwsza przyznawała się, że ma problem z graniem w piłkę nożną. Byliśmy naprawdę pod wrażeniem tego, z jakim poświęceniem gotowa była się uczyć. Stała się w tym doskonała. Zaimponowało mi, jak błyskawicznie się przystosowała. Trenowałem już sportowców, którzy nie byli sobie w stanie przyswoić niektórych rzeczy choćby w części tak szybko jak Amanda. To wspaniała dziewczyna.” Metcalfe musiał się postarać, żeby Amanda nie grała jak kobieta. „Musiałem nauczyć Amandę biegać jak chłopak, bo chłopcy poruszają się zupełnie inaczej niż dziewczyny. Musieliśmy popracować nad tym, żeby jej krok wydawał się cięższy, bez nacisku na kolana, a także nauczyć ją biegać tak, żeby bardziej pochylała się do przodu, inaczej niż normalnie robią to dziewczyny.” Amanda Bynes wspomina, że największego wysiłku fizycznego oprócz gry w piłkę nożną, wymagało w jej roli noszenie wszelkich akcesoriów potrzebnych do upodobnienia jej do chłopaka. „Jedną z najtrudniejszych rzeczy w graniu faceta, była konieczność noszenia na sobie tych niesamowitych ilości materiału służącego do zmiany sylwetki i opasujących mnie bandaży, a także nakładanie kleju. Wszelkie te elementy miały nadać mi męski wygląd. Oprócz umocowywania baków i brwi, których noszenie było bardzo niewygodne, bo przyklejano je bezpośrednio do mojej skóry, byłam też zmuszona do oplatania się bandażami.” Poza bandażami, które ukrywały damskie cechy figury Amandy, aktorka musiała nosić mocno wypchany kostium imitujący muskuły, żeby nadać nieco męskiego wyglądu jej wyraźnie dziewczęcym kształtom. Ciasny strój był dokuczliwy zwłaszcza w scenach gry na boisku. „Grałam w piłkę, na dworze było jakieś 30 stopni, a wewnątrz kostiumu, pod tymi poduchami, było naprawdę gorąco i straszliwie się pociłam. Ale było warto.” Stylistka włosów Bynes, Nina Paskowitz, i makijażysta Peter Robb King, musieli opracować wygląd postaci, który stwarzałby wrażenie fizycznego podobieństwa Amandy Bynes, czyli Violi/Sebastiana i Jamesa Kirka grającego prawdziwego Sebastiana. Oboje aktorzy przeszli przez serię prób z fryzurami i makijażem, przymierzali mnóstwo peruk różnej długości i w różnym stylu, zanim wreszcie dopasowano im odpowiedni wygląd. Oprócz fryzur, makijażu i fizycznych modyfikacji, Bynes towarzyszyła Fickmanowi w „wycieczkach krajoznawczych” do centów handlowych i innych miejsc, gdzie często chadza młodzież, żeby, jak to ujęła „dopracować męską grę”. „Ciekawie było przyglądać się różnicom między dziewczynami a chłopcami. Próbowałam włączyć te obserwacje w moją rolę.” Bynes opowiada: „Grając dziewczynę, która udaje chłopaka, nagle zauważyłam, że wcielając się w męską postać, staję się bardziej pewna siebie. Będąc dziewczyną ciągle się przejmujesz, czy dobrze wyglądasz, czy masz odpowiednią fryzurę. A tu zdałam sobie sprawę, że ta zewnętrzna warstwa nie jest wcale ważna. Każdy po prostu chce być akceptowany, traktowany na równi z innymi. Miło jest się ubierać i malować, ale to tylko powierzchowność. To jedna z rzeczy, z których bardzo się cieszę. Jestem zadowolona, że mogłam tego doświadczyć pracując nad tym filmem. Wydaje mi się, że dzięki temu ja sama będę lepszą osobą.”