Obejrzałem bajkę, która ma jedno wielkie niedopatrzenie - otóż akcja trwa przez wiele miesięcy, pisklak wykluwa się w okolicach lata, potem mamy jesień i... od jesieni do wiosny, a więc przez ok. pół roku ów pisklak w ogóle nie rośnie... Podobnie ta jego "ukochana", która w między czasie staje się szefem stada (a przynajmniej tak się zachowuje) - też jakoś jej się nie urosło...