PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8269}

Od zmierzchu do świtu

From Dusk Till Dawn
1996
7,2 155 tys. ocen
7,2 10 1 154821
6,9 53 krytyków
Od zmierzchu do świtu
powrót do forum filmu Od zmierzchu do świtu

Film Roberta Rodrigueza jest umiejętnym połączeniem klimatów różnych filmów hollywoodzkich. Nie był on docenionym filmem, ponieważ takich zazwyczaj nie nagradza się na żadnych festiwalach filmowych (może po za "MTV Music Awards").

Quentin Tarantino i George Clooney grają dwóch bezwzględnych kryminalistów, którzy po napadzie na bank, gdzie zabili wiele osób próbują dostać się na granicę Meksyku. Tam prawo już ich nie dosięgnie. Poznajemy ich w knajpie "Świat Alkoholi Benny'ego" leżącej gdzieś na pustkowiu. Tam rozegra się wg mnie najlepsza scena (i to jeszcze przed napisami początkowymi!). Dojdzie do strzelaniny rodem z "Desperado" (też Rodrigueza). Bandyci wioząc zakładniczkę docierają do motelu, gdzie następnie uprowadzą amerykańską rodzinę. Nie byle kogo, bo to Harvey Keitel oraz Juliette Lewis (+ jakiś nastolatek). Po tym fragmencie rodem z filmów gangsterskich dojdzie do kluczowej sceny dziejącej się w barze meksykańskim "Titty Twister" - czynnym od zmierzchu do świtu. Nie przez przypadek otwartym od nocy do rana, bo gospodarzami są hordy wampirów. W środku dwie atrakcje: tańcząca Salma Hayek (ta krótka rola weszła już do kanonu kina) oraz doskonały barman (postać łącząca wszystkie części filmu) grany przez rosłego Meksykanina (także znany z "Desperado").

Sama fabuła jest bardzo oryginalna i wciągająca. Aktorzy grają naprawdę nieźle, potrafią łączyć powagę z żartem i czarnym humorem. To największe zalety tego filmu. Hitem okazał się utwór meksykańskiego zespołu TITO & TARANTULA "After Dark" (o ile pamiętam nazwę) pochodzący z filmu. Polecam ten film widzom nie wymagającym, którym podobał się "Desperado" i do tego lubią historie o wampirach.