Chodzi mi o związek 3 konkretnych wątków. Otóż - sen Alice o orgii do bólu przypominający
scenę na przyjęciu maskowym, następnie moment, w którym pomagała córce w lekcjach (cena
za kostium - 325, liczby w zadaniu - 2,50 i 1,75) oraz na koniec maska na poduszce.
Celowy ruch Kubricka, tym samym dla głównego bohatera czysty przypadek bądź pojawienie się
elementów metafizycznych?
Czy może Alice jednak wiedziała, co się stało i to było jej celowe zamierzenie?
Jestem rozdarta między tymi dwoma i wciąż nie mogę rozgryźć filmu. Z jednej strony całkiem
możliwym wydaje się podstęp Alice, jednak w tym wypadku liczby w zadaniu musiały akurat
odpowiadać (chyba, że specjalnie podała inne). No i skądś musiała znać cenę kostiumu - w tym
celu byłaby zmuszona śledzić męża (bądź otrzymała takie informacje od szpiegów zakonu, czy
cokolwiek to było, ale to znowu wydaje się być mało prawdopodobnym, zważając na restrykcyjne
zasady). Za to rozwiązanie z celowym zabiegiem Kubricka, czyli to, że to wszystko (a przynajmniej
sen i liczby) było dla Billa jednym wielkim przypadkiem, byłoby z lekka rozczarowujące, bo motyw
jest aż nazbyt widoczny, chyba, że taki był cel. Sama już nie wiem. Co myślicie?
I może od razu, co jeszcze mnie zastanawia. O co chodziło z córką sprzedawcy w wypożyczalni
kostiumów? Czy to było jedynie kolejne nawiązanie do seksualności filmu i kuszenie Billa
propozycjami i okazją do niewierności? Czy może było w tym coś więcej?
Tak samo prostytutka z wirusem HIV. Miało to przestrzec Billa przed zdradą i uświadomić go,
jakie miał szczęście, że odmówił, czy był to zupełnie odrębny i w takim razie niezbyt
korespondujący z resztą fabuły wątek?
Kubrick manipuluje świadomie kolorami, aby wprowadzić nas w nastrój pożądania, które towarzyszy zresztą całemu filmowi. Najczęściej używanym i rzucającym się w oczy kolorem jest nasycona czerwień. W większości pomieszczeń znajduje się czerwone wyposażenie, czerwone są sofy i zasłony w mieszkaniu Harfordów, czerwony jest fotel i tło obrazu w łazience Zieglera , ogromny dywan w sali Somerton i szata mistrza ceremonii, w końcu i stół bilardowy w bibliotece Zieglera. Czerwień łączymy zarówno z miłością i namiętnością, jak też z krwią, która sygnalizuje często ostrzeżenie.
Niebieski jest natomiast kolorem zagrożenia i strachu. W scenie, w której Bill wyobraża sobie Alice i oficera podczas aktu miłosnego, widzimy niebieskie tło. Kolor ten towarzyszy również rozmowom Billa i Alice w sypialni.
Kolor włosów kobiecych bohaterek - wszystkie odcienie rudości.
Alice, córka Helena, Mandy, Domino, koleżanka Domino.
Kim jest Czerwona Peleryna? Siedzi na fotelu zwieńczonym długowym orłem z koroną - symbolem 33 stopnia masonerrii - mistrzem. Czy to nie przypadkiem Sandor Szavost, który zauroczył się Alice na balu? Skąd maska wenecka wzieła się na poduszce?
Ja się zastanawiam, czy on "szuka głębi" czy kasy w głębiach kieszeni widzów i czy my sami nie nadinterpretujemy filmów, które twórcy robią z przyczyn po prostu prestiżowo biznesowych
Ja wiem, chodzi mi o ogólny trend i o często dorabianie ideologii do różnych filmów
To film Kubricka, jego filmy się przeżywa. Nie dziw się więc, że jego fani i sympatycy doszukują się głębszego dna. Czy trafnie czy nie, to już inna sprawa.
nie rozumiem tej analogii z liczbami. kostium kosztował 375 dolarów (150 + 200 + 25), a w zadaniu pojawiają się kwoty 2,50 oraz 1,75, które w żaden sposób nie dają liczby 375 nawet po przesunięciu przecinka.
tak, masz rację, mój błąd. przejrzałam te sceny jeszcze raz i okazuje się, że źle policzyłam. bardzo możliwe, że żadnej analogii nie ma, po prostu za bardzo zasugerowałam się tym spojrzeniem, jakim Will stojąc przy lodówce obdarzył Alice, kiedy czytała to zadanie. tak, jakby właśnie "przez przypadek" podała takie, a nie inne liczby, bo o wszystkim wie. no i stąd ta moja pomyłka rachunkowa. ale w sumie z drugiej strony może to Will źle policzył? ;)
kurde, a może zupełnie coś innego, co powiedziała, go tak wystraszyło. dodawanie i odejmowanie? boże, kolejnie pytania bez odpowiedzi. teraz oglądam te sceny z oddawaniem stroju i rozwiązywaniem zadań w kółko.
nie, bo on jest już zaniepokojony zanim ona mówi "odejmowanie, czy dodawanie". czy pojawili się jacyś Joe i Mike wcześniej? bo nie wierzę, że tu chodziło tylko o to, że przypomniał sobie ten sen i sobie na nią dramatycznie spojrzał.
https://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_4206244505&feature=iv&ind ex=1&list=PLWdTF5FulcwfswhVib5TonoEtAdxexUYB&src_vid=lU76IHRaU-0&v=lZAzHbUw5W8
Z zawodu jestem radcą prawnym i pracuję na etacie w urzędzie miasta, za całkiem niezłe pieniążki.
Moim zdaniem ten film ma tyle wątków zbudowanych z drobnych detali, że książki by o tym pisać.
Moim zdaniem Alice nie była związana z sektą, ale sprzedawca kostiumów i jego córka owszem. Zwróćcie uwagę, że kostium, który wypożyczył Billowi jest taki sam jak innych uczestników "maskarady". Nieco demoniczny uśmiech jego córki, blada lalkowa twarz sugeruje jej powiązania z członkami sekty.
Moim zdaniem fakt, że maska znalazła się na łóżku Billa i Alice wynika z bardzo prozaicznej przyczyny. Może faktycznie ją zostawił w domu i zapomniał zwrócić z resztą kostiumu, a jego żona znalazła ją i zostawiła na łóżku, aby po powrocie męża wyjaśnić skąd ona się tam wzięła. Bill był do tego stopnia zastraszony, że dopatrywał się teorii spiskowych i w obawie o życie swoje i rodziny wolał wyznać Alice co tak na prawdę się stało.
Oprócz motywów kolorów warto też zwrócić uwagę na inne symbole. Pierwsza scena na balu można nazwać kuszeniem. Alice potrafi bezbłędnie się wyplątać z tej sytuacji w przeciwieństwie do Billa, którego przed zdradą uratowały okoliczności. Owe pokusy, o które bohater się ociera i którym z trudem odmawia prowadzą go do bram dantejskiego piekła, które jest dla niego ostrzeżeniem ( słowo wielokrotnie pojawia się w filmie) a raczej przestrogą.
Innym motywem filmu jest na pewno karma, czyli wszystko, co robimy do nas wraca. Przykład? Bill zamiast pójść do łóżka z dwiema dziewczynami wolał uratować życie Mandy, która przedawkowała. Ta z kolei w ramach spłaty długu poświęciła swoje życie ratując jego. Innym przykładem jest prostytutka Domino. Facet nie uległ pokusie, ale i tak zapłacił jej 150$ za fatygę. Gdyby postąpił na odwrót zapewne zaraziłby się wirusem HIV.
Ja też zwykle mawiam, że książki możnaby pisać o interpretacji tego filmu. Ostatnio zaś moją interpretację zmieniła właśnie książka - Dream Story, na podstawie której powstał film Oczy Szeroko Zamknięte. Wiem, że książka a adaptacja - tym bardziej przeniesiona w czasy współczesne nie mogą się nawzajem uzupełniać, ale skoro Kubrick daje pole do popisu jeśli chodzi o interpretacje... Cóż, ja uważam, iż był to sen. Czy Billa czy Alice - i to i to pasuje. Naprowadziło mnie na to jedno słowo z książki - "Denmark", będące hasłem umożliwiającym wejście na bal. Fridolin (bohater książki) od razu kojarzy to słowo, wręcz nie może uwierzyć kiedy słyszy od przyjaciela iż to jest hasło wstępu - chodzi o duńskiego oficera, z którym żona bohatera miała fantazje. W filmie oczywiście Bill otrzymuje inne hasło, Fidelio, lecz i jego znaczenie jest powiązane z wątkiem małżeństwa, gdyż oznacza ono "wierny". Po lekturze, według mnie, kluczem jest to właśnie hasło.
Wg mnie to właśnie Alice ofiarowała się w zamian za wypuszczenie z imprezy jej męża. Dzwoniła do niego kiedy ten jeszcze był na mieście pytała kiedy wróci, bo sama miała zaraz ruszyć na orgie. Opowiedziała mu później rzekomy sen w którym była brana przez wszystkich, co faktycznie miało miejsce zapewne po opuszczeniu pałacu przez jej męża. Chciała go tym samym nastraszyć żeby nie wgłębiał się dalej w cała sytuację. A jej gangbang zwyczajnie się podobał. Prowadziła podwójne życie. Jej opowiadania o chęci na oficera i na początku jak niemal poszła się bzyknac z tym siwym na balu. A końcowa kwestia że pozostało im się tylko pieprzyc w ogóle już utwierdzila mnie w tym co napisałem powyżej. Oczy szeroko zamknięte miał jej mąż.
Może być też tak, że Amanda uratowała Billa, natomiast niewykluczone, że Alice również była na tajnym spotkaniu maskowym.
Przez pozostawienie pewnych niedomówień, my widzowie, możemy się teraz bawić po seansie w interpretacje tego, co tak naprawdę się zdarzyło. Podany powyżej przeze mnie wariant jest bardzo możliwy. Z drugiej strony, Alice mogło nie być na tym balu, a maska została położona przez kogoś z ,,maskowców'' lub też Alice ją znalazła w domu. Scenariuszy jest sporu. Niewątpliwie Stanley Kubrick stworzył niezwykle intensywny seans, który już od połowy miał swój element grozy i tajemnicy. Trzymał widza do końca, wodził go, że zaraz reżyser odkryje wszystkie karty i powie nam wszystko, co było. Niestety - tak się nie stało. Ale w pewnym sensie to dobrze. Pozostawienie pewnego niedosytu czasami robi świetną robotę dla produkcji.
Jak na ostatnie dzieła takiego mistrza, jak Kubrick: 9/10 w skali Filmwebu.