Ocean strachu 2
Open Water 2: Adrift
2006
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
powrót do forum filmu Ocean strachu 2 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 8 
Skoro oni zgineli bo na koncu widac samo placzace dziecko to do cholerki co miala oznaczac ostatnia scena gdzie ich widac jak sa na pokladzie??blagam bo nie zasne.
na sen jest dobre mleko przed. A co do końcówki filmu to są dwa zakończenia i każdy widz może sobie wybrać które mu się bardziej podoba. Słowo honoru.
j.w. To było zrobione w taki sposób, aby były zadawane pytania jak Twoje ;)
jak dla mnie to cała trójka przeżyła
Już spieszę wyjaśniać:)Zakończenie filmu nie jest do końca jasne i wg mnie każdy sam może sobie dopowiedzieć jego koniec.Osobiście uważam iż możliwe są trzy opcje:
1:Amy po wejściu na pokład nagle orientuję się,że nie ma na nim Dana skacze do wody by go ratować,niestety oboje giną(tego nie ma pokazanego w filmie).Dlatego kapitan tego statku co do nich pózniej podpłynął nie widział nikogo na pokładzie.Słychać tylko płacz dziecka co może sugerować,że ono jednak przeżyło.
2:Amy płynie po Dana,wyciąga go z wody jednak nie udaję się go uratować i dlatego leży na pokładzie twarzą do ziemi,przykryty ręcznikiem.Cała ta akcja jest pokazana jeszcze przed podpłynięciem następnej łodzi.Póżniej sama schodzi pod pokład i tam z córeczką czekają na ratunek.
3:Oboje bohaterów przeżywa i gdy podpływa pod nich łódz śpią z dzieckiem pod pokładem i dlatego nie widział ich kapitan podpływającego statku.
No ale to są tylko moje pomysły na zakończenie tego filmu.Chociaż z drugiej strony trudno o jeszcze inne zakończenie.Tak czy siak każdy sobie sam może dopowiedzieć zakończenie tak jak uważa.Pozdrawiam.
Na mój gust, to ona była już tak wymęczona i nieświadoma swoich zachowań, że po prostu nie poszła do tego dziecka i tam stała.
a ja mam takie pytanko. czemu koles co po koniec filmu podsadził te bebke w końcu na statek nie wszedł na pokład po drabince, którą ona mu spuściła przyciskiem? Tylko zamiast tego jest pokazane jak koles czeka przy drabince, a potem jakby się rozmyśla i odpływa sobie w bok...?
Jakby nie patrząc to przez niego zginęło trochę ludzi. Zamiast gwiazdorzyć cudzym jachtem i udawać milionera mógł zaakceptować rzeczywistość i zaprosić wszystkich choćby na pizzę. A tak wyrzuty sumienia. Gosiu nie wytrzymał psychicznie. Zresztą patrząc na zakończenie to chyba z babką też nie było za dobrze...