Secesja Katangi wsparta była przez białych najemników z Europy, którzy stanowili operacyjne zaplecze samozwańczego generała Moise Czombe. Jednym z owych najemników był Jan Zumbach (1915-1986), pilot i dowódca legendarnego 303 Dywizjonu Myśliwskiego RAF, któremu powierzono utworzenie i dowodzenie lotnictwem Katangi. Innym był Rafał Gan-Ganowicz. (cytat z wikipedii)
"Pod koniec roku 1961 Katanga postanowiła utworzyć własne, regularne siły lotnicze. Organizację i dowodzenie lotnictwem powierzono Janowi Zumbachowi, pilotowi słynnego dywizjonu 303. Ściągnął on używane samoloty, polskich pilotów i mechaników i przez krótki okres dowodził siłami powietrznymi Katangi. Wkrótce jednak lotnictwo ONZ (Szwedzi konkretnie) zniszczyli cały sprzęt a Zumbach i reszta Polaków uciekła do Angoli."
A co w tym niby niechlubnego? Gan-Ganowicz mówi o tym co działo się w Kongo w filmie dokumentalnym pt. "Pistolet do wynajęcia". Sam film był w "wolnej Polsce" przez długi czas niedopuszczony do emisji w TVP...
Günter Grass był swego czasu mocno krytykowany po tym jak wyznał, że jako nastolatek służył w Waffen SS.
A co w tym niby było niechlubnego?...
No cóż, z dwojga złego ja też bym wolał esesmana, ale trzeba być słabym intelektualnie by nie zrozumieć porównania...
jedni i drudzy MORDOWALI!! niewinnych ludzi ... Naprawde wedlug ciebie to nie jest niechlubne? no to gratulacje dla rodzicow...
Waffen SS to nie obstawa obozów koncentracyjnych czy Einsatzgruppen. A konkrernie Dywizja Pancerna Waffen SS Frundsberg, w której służył Grass nie miala na swoim koncie żadnych zbrodni wojennych. Sam Grass dostał wezwanie i g@$% miał do gadania. Odsłużył swoje, został ranny i i tyle jego "zbrodniczej" działalności w ramach Waffen SS.
Antykomunistycznego najemnika xD najemnik ma w dupie czy jestes za czy przeciw, najważniejsze kto lepiej płaci.
Akurat Rafał Gan-Ganowicz nie miał w dupie. Kubańczycy proponowali mu walkę w ich szeregach w Ameryce Południowej. Jako antykomunista odmówił. We wszystkich swoich wojnach walczył wyłącznie przeciw komunistom.
Nic. Film jest fajny technicznie, ale akurat jeśli chodzi o ukazanie tła konfliktu (dobre ONZ vs. zły Czombe), to jest to spore przekłamanie. Kongo było pod silnym wpływem Związku Radzieckiego, przeciwko Czombemu walczyli wysyłani przez ZSRR "ochotnicy" a upadek niezależności Katangi skutkował nacjonalizacją przemysłu, rzeziami białych i biedą trwającą do dzisiaj. Własnie z tego powodu ONZ nie było tam mile widziane...
Najemnicy Czombego (m.in. Gan-Ganowicz) wielokrotnie kierowali się motywami walki z komunistami gdzie tylko się da. A mieli tylko taką możliwość.
Jak ja kocham takie polskie prawilne pitu - pitu. Dutkami Czombe się chłopcze kierowali, a nie "motywami walki z komunistami gdzie tylko się da". I ja im tego za złe nie mam, bo tylko tak potrafili żyć, ale nie dorabiajmy do tego posr... ideologii.
Jaki niechlubny epizod? Niechlubne to było, że ONZ przez swoją głupotę a potem nieudolność doprowadziło do dyktatury w Zairze. Bo tym właśnie skończyła się ich walka z Katangą.
Jan Zumbach to w ogóle była ciekawa postać i jego życiorys nadaje się na niezły film. Po II WŚ założył z przyjaciółmi własną firmę lotniczo-taksówkarską, pod przykrywką której trudnił się przemytem m.in. zegarków oraz diamentów. Walczył jako najemnik nie tylko dla Katangi ale także dla Biafry, gdy ta chciała odłączyć się od reszty Nigerii. Gdy w czasie II WŚ pijany wleciał na terytorium okupowane przez Niemców i został schwytany przez nazistowskiego oficera to też wywinął się w niezły sposób. Możecie poszukać sobie w internecie jego wypowiedzi. Polecam autobiografię "Ostatnia walka".