Obiecaj mi!

Jeżeli ktoś oczekuje od kina łopatologii stosowanej lub logicznego od a do z filmu, to niech lepiej za "Obiecaj mi" się w ogóle nie zabiera, bo to będzie dla niego raczej strata czasu. Patrząc na komentarze dodane pod filmem widać wyraźnie, że nie jest to uniwersalna komedia dla każdego. Do mnie akurat ten film trafia...

Niby bajka o tym, że w brutalnym i wulgarnym świecie każdy z nas może zostać wystrzelony z armaty miłości i zamiast - zgodnie z oczekiwaniami - spaść po chwili, szybować przez kilka dni. Niestety, wciąż się zastanawiam czy ten film to była prowokacja? Kusturica tym razem każe mi się śmiać z takich rzeczy, że nie bardzo...

Najnowszy Kusturica. I niestety to najslabszy ze wszystkich dotychczasowych filmow (choc oczywiscie wciaz ma swoj urok).
Nie mam nic przeciwko temu, ze wciaz kreci filmy w tym samym stylu, jesli faktycznie ma cos jeszcze do powiedzenia w tym temacie. Tak bylo np w zjechanym przez wielu, a dla mnie fantastycznym "Zycie...

a jednak tak poplątana, że nie zawsze można zrozumieć czemu się piorą i do siebie strzelają. Tylko Kusturica mógł wymyśleć spotkanie się konduktu żałobnego i korowodu weselnego na wiejskiej drodze. Dobre... :) I te niektóre teksty jak np. ten "czy to III wojna światowa, nie, tu II się jeszcze nie skończyła" - pasuje do...

Czy ktoś zna tytuł i wykonawcę tej pierwszej piosenki w filmie, gdy jadą samochodem.... tzn. trabantem jadą :)