Obcy z głębin/film/Obcy+z+g%C5%82%C4%99bin-2005-948232005
Pressbook
Inne
Hipoteza z innego wymiaru
Wielokrotnie nagradzany przez Akademię Filmową reżyser James Cameron („Titanic”), połączył w „Obcych z głębin” swoje dwie wielkie pasje: twórcy filmowego i odkrywcy. Zainspirowany pomysłem wziętym z astrobiologii (dziedziny opisującej życie w innych galaktykach), Cameron rozszerzył pierwotny koncept filmu „Obcy z głębin” o fascynującą hipotezę, według której dzikie stworzenia, żyjące w ekstremalnych warunkach na dnie oceanu, mogą stanowić wzór tego, co kryją inne obszary kosmosu. Do reżysera dołączyli wkrótce biolodzy morscy oraz naukowcy z NASA, którzy, podzielając jego zainteresowania i emocje, rozwinęli wizję związku życia w głębinach oraz tego, które możemy pewnego dnia odkryć w innej przestrzeni. „Obcy z głębin” w dramatyczny i oszałamiający sposób przedstawia relację z serii ekspedycji w głąb hydrotermalnych otworów w oceanie, gdzie bardzo gorąca i zmineralizowana woda daje schronienie najdziwniejszym zwierzętom na Ziemi – metrowym dżdżownicom ze krwistoczerwonymi ślepiami, ślepym białym krabom i zdumiewającej ilości białych krewetek. Wszystkie te stworzenia walczą między sobą o jak najlepszą pozycję przy gorących gejzerach. Stajemy przed wizualnym wyobrażeniem człowieka, który, podróżując w przestrzeni kosmicznej, obserwuje inne formy życia.
Dwie mile do kosmosu
Ekspedycje w głąb oceanu zawsze przypominały mi podróże w przestrzeń kosmiczną. Pomyślałem: dlaczego nie połączyć obydwu tych światów? Zaprosiliśmy więc do współpracy biologa morskiego, astrobiologa oraz badaczy kosmosu. To było fascynujące! Na dnie oceanu istnieją przecież najbardziej nieprawdopodobne formy życia, jakie kiedykolwiek odkryto – mówi reżyser James Cameron, twórca takich przebojów kinowych, jak „Titanic”, „Obcy” czy „Terminator”. Astrobiologia walczy o to, by w badaniach „podążać za wodą”. Jak wiemy, jest to jedyny wspólny czynnik, potrzebny do życia wszystkim stworzeniom na Ziemi – kontynuuje Cameron. – W głębiach oceanicznych możemy zobaczyć mikroby podobne do tych, które żyją w zbiornikach wodnych na Marsie lub na lodowych księżycach Jupitera. Film jest podróżą rozumianą w dwojaki sposób: udajemy się na dno oceanu, gdzie dotarło naprawdę niewielu ludzi, oraz odbywamy podróż „wewnętrzną”, podczas której odkrywamy coś nowego i zupełnie wyjątkowego. James Cameron interesuje się astrobiologią od dłuższego czasu. Jest to stosunkowo młoda dziedzina nauki, która czerpie zarówno z doświadczeń biologii, jak i nauk astronomicznych. Astrobiolodzy rozważają możliwości istnienia różnych form życia w innych wymiarach, w oparciu o to, co wiemy na temat życia na naszej planecie. Swoje badania prowadzą jednak przede wszystkim teoretycznie. Wychodząc z założenia, że wcześniej czy później nadejdzie czas, by tę teorię przekuć w praktykę, Cameron zaproponował, by sprawdzić, jak wygląda życie dwie mile poniżej powierzchni oceanu, czyli – w innym wymiarze. Właśnie dlatego reżyser nawiązał współpracę z naukowcami z NASA oraz Jet Propulsion Laboratory (JPL). Razem szukali pomysłu nie tylko na niezwykły film, ale także na sposób przybliżenia publiczności na całym świecie stanu badań nad życiem pozaziemskim. Cameron argumentował: Przeprowadźmy eksperymenty w pobliżu gejzerów na dnie oceanu, a może pozwolą nam opowiedzieć historię o żyjących tam niewiarygodnych stworzeniach, a potem odnieść ją do badań nad formami życia w kosmosie. Choć naukowcy zareagowali wyjątkowo entuzjastycznie, Cameron dobierał współpracowników bardzo ostrożnie: Zdecydowanie wolę badaczy, którzy oprócz tego, że potrafią przekazać techniczne szczegóły dotyczące ich dziedzin, są także zrozumiali dla szerszej publiczności. Wybrałem więc młodych ludzi, którzy mają wolę przygody, błysk w oku. Chciałem uchwycić ich przekonanie, że nauka to przede wszystkim przygoda! I właśnie ta przygoda stała się dla naukowców niepowtarzalną okazją do przeniesienia doświadczeń laboratoryjnych na prawdziwe pole badań.
A jednak film!
Nauka nauką, przygoda przygodą, ale James Cameron to przecież przede wszystkim człowiek filmu. Dlatego ogromną rolę odegrała strona techniczna przedsięwzięcia. Na samym początku założono, że film musi powstać w supernowoczesnej technologii 3-D, po to, by widzowie mogli w pełni uczestniczyć w tej niewiarygodnej wyprawie. Cameron do realizacji obrazu użył Reality Camera System (RCS) – rewolucyjnego systemu cyfrowych kamer 3-D własnego pomysłu, które nie dość, że są wyjątkowo lekkie, to jeszcze pozwalają na wielogodzinne filmowanie w miejscach, do których klasyczne kamery nie mogą się dostać ze względu na swoje rozmiary. Dzięki tym zaletom, reżyser, wraz ze swoją ekipą naukową, mógł się udać w najbardziej niedostępne zakątki oceanów Atlantyckiego i Spokojnego. Odkrył tam zapierające dech w piersiach egzotyczne istoty i formacje geologiczne zupełnie nieprzypominające czegokolwiek, co znamy z powierzchni naszego globu. Jednym z takich miejsc było Lost City, gdzie twórcy odkryli struktury geologiczne o wysokości ponad dziewięćdziesięciu metrów. Reżyser był w stanie dotrzeć tak głęboko i zbliżyć się tak bardzo do egzotycznego życia podmorskiego dzięki zaprojektowanemu przez swojego brata, Mike’a Camerona, mini-wehikułowi podwodnemu Remote-Operated Vehicle (ROV), pieszczotliwie nazwanemu Jake. Tradycyjne łodzie podwodne nie byłyby w stanie dostać się tam, gdzie Jake bez trudu rejestrował to, czego oko ludzkie nie ma szansy podziwiać. Ale podczas pracy zdarzały się też komplikacje. Czasami czysto techniczne: ekspedycja przemieszczała się rosyjskim statkiem, a niestety nikt nie przewidział, że Rosjanie korzystają z napięcia 220 volt, podczas gdy amerykański ekwipunek potrzebuje napięcia 110 volt. Kosztowało to ekipę trochę czasu i cierpliwości. Początkowo utrudnienie stanowiła także wszechobecna kamera, naukowcy bowiem nie byli przyzwyczajeni do ciekawskiego oka filmowców. Po jakimś czasie przywykli jednak i już całkiem swobodnie dotrwali do końca wyprawy.
Po pierwsze: konfrontować
Ogromną satysfakcję przyniosło mi skonfrontowanie przy jednym projekcie tak różnych ludzi, o tak przeróżnych ścieżkach życiowych – podkreślał reżyser. Ponad stuosobowa ekipa przebywała na statku przez wiele tygodni, robiąc wszystko wspólnie. Z jednej strony rosyjscy inżynierowie w imponujący, wyjątkowo cierpliwy sposób dbali o każdy kabelek i pomimo bariery językowej świetnie dogadywali się z pozostałymi. Z drugiej, reżyser miał ekipę naukowców z NASA i grupę biologów z amerykańskich uniwersytetów. Załogę uzupełniali filmowcy… Prawdziwa wieża Babel. Ale dzięki temu niespotykanemu połączeniu ziściło się młodzieńcze marzenie Jamesa Camerona: Za każdym razem, gdy NASA wysyłała statek w kosmos, na jego pokładzie była kamera. Gdy jako dziecko oglądałem te relacje, byłem oszołomiony. Chcę udowodnić, że te zdjęcia miały znaczenie, że odcisnęły piętno na moim życiu – jestem tu, uprawiam naukę, żyję snem, który się rozpoczął, gdy pierwszy raz zobaczyłem obraz człowieka, kroczącego po powierzchni księżyca. Reżyser podkreśla, że podstawową motywacją dla zrealizowania „Obcych z głębin” było zainspirowanie kolejnych pokoleń naukowców i badaczy – to znaczy dzieci, które właśnie rozpoczynają swoją edukację. Cameron konkluduje: Ideałem byłoby, gdyby na widowni znalazł się dzieciak, który po projekcji powie: Chcę to robić! Chcę robić to, co oni, bo nauka to wielka przygoda!
O twórcach
Ekipa filmowców: James Cameron – reżyser, producent, autor zdjęć Urodzony w Kanadzie reżyser i producent. W 1971 roku przeprowadził się do Brea w Kalifornii, gdzie parał się różnymi zajęciami, m.in. był kierowcą ciężarówki. Samouk-filmowiec, w 1980 roku rozpoczął pracę przy niskobudżetowej produkcji „Battle Beyond the Stars”, by już cztery lata później wyreżyserować, na podstawie własnego scenariusza, pierwszą część „Terminatora”. Przez lata kariery zrealizował takie hity, jak „Obcy – decydujące starcie”, „Otchłań”, „Terminator 2: Dzień sądu”, „Prawdziwe kłamstwa” czy „Titanic”, które zdobyły 11 Oscarów oraz wiele innych prestiżowych nagród i nominacji. Gdy w 1995 roku rozpoczął swoją przygodę z nurkowaniem, schodząc dwunastokrotnie do wraku Titanica, by nakręcić ujęcia do planowanego filmu, zaczął się powoli zwracać ku filmowi dokumentalnemu, eksploracji dna oceanu i rozwojowi technologii 3-D. Wraz ze swoim bratem Mike’em opracował supernowoczesne oprzyrządowanie do eksploatowania kamer filmowych na głębokości nawet 20 tysięcy stóp. Te i inne wynalazki Cameronów umożliwiły, miedzy innymi, realizację serialu dokumentalnego dla telewizji Discovery Channel o wraku legendarnego niemieckiego okrętu wojennego Bismarck – „Ekspedycja Jamesa Camerona: Bismarck”. W „Obcych z głębin” Cameron nie tylko reżyserował sceny na i pod powierzchnią oceanu, ale sam był też operatorem kamer. Filmografia: Jako scenarzysta: 1978 – Xenogenesis, 1984 – Terminator (The Terminator), 1985 – Rambo II (Rambo: First Blood II), 1986 – Obcy – decydujące starcie (Aliens), 1988 – Obcy przybysze (Alien Nation), 1989 – Otchłań (The Abyss), 1991 – Terminator 2: Dzień sądu (Terminator 2: Judgment Day), 1994 – Prawdziwe kłamstwa (True Lies), 1995 – Dziwne dni (Strange Days), 1996 – T2 3-D: Battle Across Time, 1997 – Titanic, 2000 – Cień anioła (Dark Angel) Jako reżyser: 1978 – Xenogenesis, 1981 – Pirania II (Piranha II: The Spawning), 1984 – Terminator (The Terminator), 1986 – Obcy – decydujące starcie (Aliens), 1989 – Otchłań (The Abyss), 1991 – Terminator 2: Dzień sądu (Terminator 2: Judgment Day), 1994 – Prawdziwe kłamstwa (True Lies), 1996 – T2 3-D: Battle Across Time, 1997 – Titanic, 2000 – Cień anioła (Dark Angel), 2003 – Głosy z głębin 3D (Ghosts of the Abyss), 2005 – Obcy z głębin 3D, 2007 – Battle Angel (w przygotowaniu) Jako autor zdjęć: 2005 – Obcy z głębin Jako producent: 1994 – Prawdziwe kłamstwa (True Lies), 1995 – Dziwne dni (Strange Days), 2002 – Solaris, 2003 – Zły Mikołaj (Bad Santa), 2005 – Aliens of the Deep, 2005 – Godspeed, 2007 – Battle Angel Steven Quale – reżyser Pracuje z Jamesem Cameronem przy jego wszystkich filmach już od ponad szesnastu lat, począwszy od „Otchłani” z 1989 roku. Gdy pojawił się na horyzoncie pomysł „Titanica”, Cameron natychmiast włączył Quale’a do najściślejszej ekipy, która wzięła udział w ekspedycji, mającej na celu sfilmowanie wraku prawdziwego statku. Po „Titanicu” Quale kontynuował pracę w wytwórniach Universal i Disney, a także robił reklamówki i teledyski dla takich artystów, jak Eminem. „Obcy z głębin” jest jego powrotem do pracy na otwartym morzu i do możliwości pogłębiania długoletniej pasji, związanej z kosmosem. Filmografia: Jako reżyser: 2005 – Obcy z głębin Jako autor zdjęć: 1995 – The Crude Oasis Andrew Weight – producent Andrew jest współczesnym eksploratorem dna oceanu i filmowcem, lecz swoją karierę rozpoczął od badań naukowych w rolnictwie. Od 1988 roku wyprodukował ponad czterdzieści filmów dokumentalnych, a jego firma Great Wight Production zyskała sławę jednego z najlepszych producentów programów przygodowych, obsypywanych deszczem nagród. Oprócz „Obcych z głebin” współprodukował także inne filmy Camerona: „Głosy z głębin” oraz serial zrealizowany dla Discovery Channel – „Ekspedycja Jamesa Camerona: Bismarck”. Ed W. Marsh – producent kreatywny, montaż Pracę z Cameronem rozpoczął przy realizacji „Otchłani”. Od tamtego czasu brał udział w większości jego projektów, często zajmował się działalnością około produkcyjną: przygotowaniem zwiastunów, dokumentacją pracy na planie, pisaniem książek o powstających filmach. Vincent Pace – zdjęcia Z Jamesem Cameronem pracuje od czasu „Otchłani”. Współtworzył nowoczesne oprzyrządowanie do filmowania dna oceanu i rewolucyjne kamery używane w technologii 3-D, wykorzystane przy produkcji „Obcych z głębin”. Jest jednym z pionierów i wybitnych postaci tego rodzaju kinematografii. Fantastycznie łączy zacięcie inżynierskie z kreatywnością we współtworzeniu nowej ery filmu cyfrowego. Ekipa naukowców: Pan Conrad Pracuje jako starszy asystent w Jet Propulsion Lab przy badaniach astrobiologicznych. Jej zadaniem jest odkrywanie sposobów szukania życia na innych planetach. W tym celu zajmuje się przede wszystkim śledzeniem reakcji chemicznych, które rządzą bądź przez wieki rządziły życiem na Ziemi, oraz tym, jak owe reakcje przebiegałyby w innych warunkach. Dijanna Figueroa Doktorantka interdyscyplinarnego programu nauk morskich na Uniwersytecie Kalifornijskim. Zajmuje się złożonymi zagadnieniami życia w głębinach morskich, a jej aktualna praca skupia się na fizjologii i ekologii organizmów, adaptujących się do życia w najbardziej ekstremalnych warunkach na Ziemi. Kelvin Hand Absolwent Wydziału Geologii na Uniwersytecie Stanforda i prezes organizacji non-profit Cosmos Education, zajmującej się popularyzacją nauki w rozwijających się regionach świata. Jest także astrobiologiem w Instytucie SETI. Jego praca koncentruje się na pochodzeniu, ewolucji i rozkładzie życia w Układzie Słonecznym. Maya Tolstoy Pracownik naukowy Lamont-Doherty Earth Observatory przy Columbia University. Jej praca skupia się na podwodnych trzęsieniach ziemi i ich wpływie na zwierzęta morskie. Tori Hoehler Chemik, oceanograf i astrobiolog pracujący dla NASA. Zajmuje się przede wszystkim zagadnieniami dotyczącymi wpływu organizmów żywych na reakcje chemiczne zachodzące w ich otoczeniu, w skali lokalnej i planetarnej. Dr Kelly Snook Astronom specjalizująca się w zagadnieniach dotyczących Marsa i jego eksploracji (NASA Johnson Space Center w Houston).
Głosy mediów
„…to fascynująca, przyjazna dla dzieci podróż…” Robert K. Elder, Chicago Tribune „…dużo bardziej dynamiczny film, niż to zwykle bywa z IMAX-owymi dokumentami przyrodniczymi…” Lou Lumenick, New York Post „…przekonująca demonstracja teorii ewolucji Darwina…” Roger Ebert, Chicago Sun-Times „…to jeden z tych filmów, który i rodzicom, i dzieciom wiele wytłumaczy.” San Francisco Chronicle, Peter Hartlaub „… to cuda, które możemy sami obserwować.” Boston Globe, Wesley Morris