Mało kto może wiązać te fakty ale walka Polskich super wyszkolonych żołnierzy pod Arnhem była według wielu historyków kompletnym samobójstwem. Gen. Sosabowski od początku był jej przeciwny ale honor i chęć pomocy i walki Aliantom ( największym zdrajcom szczególnie Anglikom i Amerykanom) wzięła górę. Piszę o Arnhem jako o Katyniu dlatego, iż właśnie tam zginęła można powiedzieć ostatnia grupa wielkich wojskowych patriotów mogących zmienić powojenne losy naszej ojczyzny. Doszukuję się w Arnhem celowego wysłania naszych spadochroniarzy na bitwę z góry skazaną na porażkę.
To ty może coś poczytaj na ten temat , Chociażby "Rozdarty Naród" Straty bezpowrotne brygady to 93 zabitych czyli jakieś 5 % stanu wyjściowego. brytyjska 1DPD straciła 1500 zabitych czyli jakieś 15 % stanu. Polskie odziały na zachodzie stoczyły krwawże boje że o oddziałach na przeciwległym froncie nie wspomnę. na takim niszczycielu ORP Orkan zginęło 178 ludzi z 222 osobowej załogi. Sam tylko dywizjon 300 stracił w czasie wojny 432 zabitych. tak więc nie przesadzaj !
Rzeczywiście skojarzenie z Katyniem zupełnie od czapy - totalna bzdura. Bitwa o Arnhem okazała się samobójstwem, ale dla Brytyjczyków. Udział polskiej brygady w operacji był marginalny, żeby nie powiedzieć zbędny - widać to zresztą w filmie. W centrum walk, czyli w Arnhem, znalazły się tylko niewielkie polskie pododdziały i te faktycznie poniosły poważne straty. Dodam jeszcze, że brygada powstała z myślą o wsparciu powstania w okupowanej Polsce, co niestety, tak ze względów technicznych jak politycznych, okazało się mrzonką.
marginalny udział tylko weź pod uwagę fakt że miejsce bitwy oddalone jest sporo kilometrów od Polski nie na naszej ziemi. Porównanie z Katyniem dlatego że udział naszych był tam kompletnie zbędny, niepotrzebny bo bitwa była z góry skazana na porażkę
Zatem to dobra wiadomość, że udział Polaków w tej bitwie na "cudzej" ziemi był nieistotny, relatywnie niezbyt krwawy, a główny ciężar walk i straty ponieśli "zdradzieccy" Alianci. Co ciekawe, spadochroniarze walczyli wówczas najbliżej Polski, jak to wówczas było możliwe ;).
W odróżnieniu od Arnhem, w Katyniu Polacy odegrali główną rolę i bez ich udziału ten by nie zaistniał.
Dysponuję elementarną wiedzą historyczną, ale na tej podstawie w żaden sposób Arnhem nie kojarzy mi się z Katyniem.
i tu postawmy kropkę na końcu zdania:
Katyń - WYMORDOWANIE (najczęściej strzał w tył głowy) ponad 20 tyś. żołnierzy polskich
Arnchen - żołnierze polegli w boju to ok 40% SKACZĄCYCH w pierwszym rzucie (większość brygady skakała kilka dni później w zupełnie innym miejscu) - w filmie nie ma W OGÓLE pokazanych walk brygady w okrążeniu kilku prób przekroczenia rzeki itd. wręcz pokazana jest marginalnie. A że brali udział to właśnie po to żeby w momencie wybuchu powstania powszechnego móc rzucić aliantom w twarz "my wam pomogliśmy kilka razy to teraz załatwcie nam transport do polski" - oczywiście to że alianci mieli nas w d...e jest obecnie tak oczywiste jak to że Rosjanie zaatakowali Polskę we wrześniu (bez reakcji naszych "aliantów")
I powiedzmy sobie otwarcie gdyby pociągnąć wątek twórcy tematu to wszelkie bitwy Polskich bohaterskich żołnierzy w afryce czy europie należy uznać za celowe działanie wyniszczające naszą armię...
i na zakończenie mam nadzieję że w Polsce już nikt nie wpadnie na kręcenie filmów wojennych chociażby o brygadzie bo po ostatnich 2 "tworach" nawet nie chce myśleć jaki badziew by z tego wyszedł.
Jakie 40% poległych ? Pierwszy rzut spadochronowy był 21 września pod Driel reszta skakała 2 dni później pod Grawe. W strefie amerykańskiej 82 Dywizji.
W filmie nie ma dziesiątek ciekawych epizodów bitwy dotyczących wszystkich nacji bo po prostu w ograniczonym czasie nie da się wszystkiego pokazać.
Brali udział aby w momencie wybuchu powstania móc aliantom coś wytykać ? a to dobre moment wybuchu powstania był niemal dwa miesiące przed operacją market garden.
No i nie wiem jak ty chciałbyś zorganizować transport do Polski , to w owym czasie było technicznie nie wykonalne.
Chcesz powiedzieć ze to że polska po 17 września 1939r nie ogłosiła stanu wojny z ZSRR nie mialo żadnego wpływu na reakcje państw zachodnich ?
"I powiedzmy sobie otwarcie gdyby pociągnąć wątek twórcy tematu to wszelkie bitwy Polskich bohaterskich żołnierzy w afryce czy europie należy uznać za celowe działanie wyniszczające naszą armię."
A to jest naprawdę dobre. Żołnierze ginący na froncie to rzeczywiście coś niespotykanego wręcz zbrodnia wojenna. Tacy amerykanie stoczyli więcej krwawych kampanii, czyli co na US Army też czyhały jakieś tajemnicze zakulisowe siły ? ;)
Chodzi mi o 40% stanu osobowego pierwszego rzutu (czytałem zdaje się w rozdartym narodzie )
Co do Powstania to mea culpa zamotałem się, ale chodziło mi ogólnie o to że nie można będąc w koalicji w przypadku takiej akcji powiedzieć dowództwu że my Polacy nie będziemy walczyć bo to nie nasza sprawa.
Co do transportu to biorąc pod uwagę fakt iż Brygadę utworzono właśnie w celu przerzucenia do kraju droga powietrzną to na pewno mądrzejsi od nas z tamtego okresu widzieli taką możliwość.
Nie nie chcę powiedzieć że Polska nie ogłosiła wojny z ZSRR, chcę powiedzieć że NIE MIAŁO to żadnego znaczenia w stosunkach Alianci vs ZSRR.
Te około 40% to wszytki stary nie tylko zabici ale również rani i zaginieni. Większość to byli właśnie rani i zaginieni( większość zaginionych znalazła się w niewoli )
Brygada powstała dość pochopnie. Nie było technicznej możliwościowi jej przerzutu z Anglii do Warszawy. Chyba nawet w "rozdartym narodzie było to poruszone.
Dzięki za info z 40%, a co do brygady to wziąłem z półki "rozdarty naród", w przedmowie Norman Davies pisze że w 1944 Sosabowski jeszcze miał nadzieję na przerzut do Polski ale ponieważ Anglicy nie dostarczyli OBIECANYCH samolotów transportowych, pod naciskiem Anglików rząd polski podporządkował brygadę Brytyjczykom. To tak dla wyjaśnienia skąd mi się wziął przerzut Brygady do Polski - było ustalone ale jak zawsze w imię wyższej racji stanu (dobre stosunki Angoli z ZSRR) nic nie dostaliśmy.
Czy tak dzieżko pojąc ze przerzut brygady z Anglii do warszawy był w owym czasie technicznie nie wykonalny !. Zrzut na miasto był by samobójstwem. Zresztą te około 2 tyś żołnierzy nie było wstanie zmienić sytuacji militarnej w warszawie. No i na niewiele by im wystarczyło sprzętu i amunicji co mieli przy sobie należało by codziennie dostarczać zapasy aby mogli efektywnie działać .
bez obrazy dla ciebie ale nie dostrzegasz pewnych elementów działań wojennych i ich faktycznej celowości twoja wiedza historyczna jest bardzo dobra ale wiedza książkowa to wiedza powierzchowna nie oddająca całkowitego obrazu wydarzeń. Kto dziś w Polsce otwarcie mówi o zamachu CIA na WTC lub zamachu w Smoleńsku.??
Dlaczego ludzie wierzą w spiskowe brednie to jet pytanie do psychologów. Jako że sam kiedyś w tego typu historyjki wierzyłem i często z wyznawcami teorii rozmawiam to mogę powiedzieć ze ważnym czynnikiem jest nikła wiedza na temat omawianego zagadnienia. Ktoś przeczyta jedną książkę , krotki artykulik bać oglądnie kilkuminutowy filmik na YouTube i uważa że posiadł cała skrywaną wiedzę. A tymczasem jedyne co wie to kilka wyrwanych z kontekstu faktach które przeszły przez magiel przeinaczeń i nadinterpretacji. A wiele wątków tego typu teorii się nawzajem wyklucza. Np ty nawet chyba nie raczyłeś zapoznać się ze starami polskiej brygady a doszukujesz się hekatomby na miarę Katynia. Celowym wysłani na rzekoma rzez, to co maja powiedzieć brytyjczycy z 1DPdes ? których straty były wielokrotnie większe? . I jak tych 93 żołnierzy brygady którzy zginęli mieli by zmienić powojenne losy polski ?
Ten film jest dla ciebie źródłem wiedzy historycznej? Polacy wylądowali już w złym momencie, kiedy alianci stracili pola zrzutu. Z powodu niekompetencji aliantów mieliśmy straty, niemcy wiedzieli gdzie będą lądować. Po drugie Polacy osłaniali odwrót aliantów z pod Arnhem, również odnosząc ciężkie straty, dzięki temu amerykanie i brytyjczycy coś ocalili. O ile pamiętam, to w Arnhem jest pomnik gen. Sosabowskiego. To znaczy, że naoczni świadkowie byli świadomi męstwa polaków.
Niestety całą winą za klęskę Operacji Market-Garden obciążono gen. Sosabowskiego, a tak napradę głównym winowajcą był marszałek Montgomery
Do "polukr" Polacy tam stracili ok. 400 ludzi bezpowrotnie, operacja w ogóle bez sensu
oj oj gdzie Herr Macierewiczcz? bo jak przesadzać to na maksa!
Angole sprytnie wymyślili bitwę i poświęcili swoją pięść powietrznodesantową by Stalinowi prezent z Polaków zrobić! cwane dranie - dzięki booba, że skąpałeś mnie w historycznej światłości :)
Operacja miała sens, tylko była zbyt pochopnie zaplanowana. Zakończenie II wojny jeszcze w 1944 roku w wyniku sforsowania Renu i zajęciu Zagłębia Ruhry było ciekawym rozwiązaniem. Jednakże porażka Market Garden ostudziła ambicje aliantów i tym samym Berlin zdobyła Armia Czerwona.
Czytając "Rozdarty Naród" zwróciłem uwagę na peny epizod związany z wizytą Gen. Sosabowskiego w USA. Podczas pobytu w Akademię Sztabu Generalnego w fort Leaveworth (Kansas) polski generał zobaczył w jednym z pomieszczeń ośrodka wojskowego mapę Europy zatytułowaną „Strefa wpływów” Cytując za autorem: „Gruba czarna linia biegła wzdłuż Łaby, dzieląc Europę na strefę anglo-amerykańską i sowiecką. Porucznik Dyrda był wstrząśnięty zarówno mapą, jak i siarczystymi przekleństwami Sosabowskiego.” Był to rok 1943 lub 1944. Pomimo tego gen. Sosabowski wykazał się lojalnością wobec brytyjskich oficerów.
Nie zgodzę się operacja była bez sensu. Arnhem to nawet nie polowa drogi do Zagłębia Ruhry. I nie wiem jak oni chwieli okrążyć taki rejon jednym korpusem ? zaopatrywanym jedną wąską drogą. Ta operacja to jakaś utopia mogła się udać tylko pod jednym warunkiem - jakby na froncie zachodnim nie było Niemców. Cel operacji był za duży i za daleko w stosunku do zaangażowanych sił.
Mogę się mylić, jeśli tak to nich mnie poprawi.... Zdobycie celów w trakcie operacji (m. in. Arhem) otwierało drogę do nizinnych obszarów, które prowadzą aż do Zagłębia Ruhry. Innymi słowami zajęcie terenów wyznaczonych podczas operacji było istotne ponieważ pod względem strategicznym obszary te były ostatnią naturalną przeszkodą utrudniającą otwarty atak. Podczas Market Garden Niemcy wykorzystali ukształtowanie geograficzne ustawiając baterie artylerii oraz moździerzy na wzniesieniach zasypywali gradem pocisków alianckie pozycje.
Zdobycie Arnhem nic nie otwierało bo dalej nadal były niemieckie wojska. Cały plan został zbudowany na błędnym założeniu ze armia niemiecka została totalnie rozbita i nie jest zdolna do poważniejszych działań. Ale to były tylko pobożne życzenia Montgomerym. Armia nieniecka mimo że mocno pokiereszowana zachowała jeszcze zdolność do lokalnych działań. Wbijcie dwunastokilometrowego klina szerokości jednej drogi było absurdem. Alianci nie byli wstanie zabezpieczyć korytarza z Eidhoven do Nijmegan a co dopiero Z Arnhem do zagłębia Ruhry. Cel by zbyt ambitny do zaangażowanych sil i nie zakładano żadnych problemów jakby to miały być manewry. A wybór stref zrzutu wokół Arnhem to już była totalna parodia. Ta operacja została przegrana na etapie planowania.
Market-Garden nie była pozbawiona szans powodzenia, ale masz rację co do tego że alianci nie doceniali wtedy Wehrmachtu. Po szybkim wyzwoleniu Francji myśleli że siły niemieckie były rozbite i zajęcie Niemiec to kwestia paru miesięcy, ale nie spodziewali się twardej obrony na linii Renu, a tym bardziej kontrofensywy w Ardenach.
Chciano zdobyć Arnhem, ponieważ Niemcy się tego nie spodziewali. I słusznie, nie spodziewali się. Operacja by się udała, gdyby nie wysłano tam na wypoczynek dwóch Dywizji Pancernych SS, co spowodowane było przekonaniem, że jest to teren bezpieczny.
Nie, totalna bzdura to wypowiadanie się na tematy o których nie ma się zielonego pojęcia. Jak to jest obraz awangardy neo-prawicy, to jest to obraz nędzy i rozpaczy.
Jest pan żenujący nie będąc w stanie przytoczyć na to żadnych argumentów przeciw. Nazywanie tego bzdurą, obrazem nędzy i rozpaczy jest wygodniejsze
Czy jak ktoś stwierdzi, że słońce kręci się wokół ziemi to muszę argumenty podawać, czy mogę stwierdzić, że to bzdura? Myślałem, że mowa tu jest o rzeczach oczywistych, pańska teoria jest naciągnięta jak guma, wysnuta bez posiadania jakichkolwiek rzeczywistych danych. Mnie to osobiście nie przeszkadza, co pan tam sobie fantazjuje, gorzej, że chwali się pan tym na publicznym portalu i daje jako prawdę objawioną. Przeczyta to ktoś, kto nie zna wogóle tematu i później będzie powtarzał te głupoty.
To, ze Angole i Amerykanie to zdrjacy nie jest czyms nowym.
Dzieki nam takie panstwo jak UK istnieje a oni z wdziecznosci rzucili nas komunistom na pozarcie...
Jest to oczywscie bzdura poniewaz HItler nie zajal UK w 1940 wylacznie dziki Polakom... Polacy byli znacznie lepszymi zolnierzami niz Anglicy czy Amerykanie. W Bitwie o Anglie wygrali Polacy, bez nich HItler latwo by zniszczyl lotnictwo Brytyjskie później wjechaly by tam jego wojska a Anglia upadla by po 3 tygodniach
My oczywiscie moglismy sobie poradzic podpisujac w 1936 r. sojusz z Hitlerem, ale bylismy na to zbyt glupi. A dzieki temu rozwalilibysmy ZSRR... Co prawda wieksza czesc Europy byla by Niemiecka.. ale trudno. My bylismy niepodlegli i moze zajmwoalibysmy wieksza przestrzen.. w koncu wydymal tylko tych sojusznikó którzy go zdradzili, my malo tego, ze nie zdradzilibysmy go to pomoglibysmy zniszczyc mu ZSRR.
Wtedy na ZSRR rzucila by sie takze Japonia, prawdopodbnie z jej strony ataku na USA by nie bylo... Jedynymi silnymi mocarstwami byly III Rzesza, Polska i Japonia..
Skoro Polacy byli lepsi, to dlaczego dostali w dupala od Niemców? Głupi jesteś, brak logiki, kończę z tobą.
Bo walczyli jednoczesnie z USA, UK i ZSRR.
Bo zabraklo im pieniedzy na sprzet itp.
Bo zaskoczyla ich zima przez co (dokladnie jak napoleon) przejechali sie na ZSRR
Póxniej liczebnosc ich stlumila..
W gruncie rzeczy jesli Polacy nie walzyli by za nich w bitwie o Anglie to Anglia byla by zajeta w 1940 r. Hitler ZSRR mógłby pokonac bez trudu gdyby nie zima.. o maly wlos ZSRR by nie przegralo.. ale ZSRR to zadna sila.
Niemcy walczyli na początku z UK. Potem z ZSRR, Włochy im pomagały, a Japonia walczyła z USA. Tyle w temacie. Koniec. Głupi jesteś.
Jestes idiota.
Wojna pierwotnie miala sie zaczac od ataku na ZSRR, Japonia nie zaatakowala ZSRR bo toczyla juz wojne z Chinami i USA.
Oczywiscie, ZSRR upadlo by w tydzien, tu nie ma innej mozliwosci.
Jestes tak wielkim idiotą i ignorantem, ze trudno uwierzyc, ze nie jest malym dzieckiem.
Nie napisałem, że Japonia walczyła z ZSRR. Japonia walczyła jedynie z USA, bo Chiny były tak słabe, że Japonia już zagarnęła je na początku. Pisz sobie dalej dziecięcy idioto, a ja nie będę odpisywał POPlERDOLCU
Ale ty jestes głupi.. To juz zalosne.. Ja pisze co by bylo gdyby zaatakwoano ZSRR w 1936 r. jak planowlai Niemcy... Wtedy Japonia tez by je zaatakowala.
Jestes komletnym idiota... "popie.rdolcu" ja nie mogę...
Sluchaj deb.ilu - Pierwotnie Japonia i III Rzesza mialy dokonac rozbiorow ZSRR w 1936 r. ale doszlo do krotkiego sojuszu miedzy ZSRR a Rzeszą.
Japonia walczyla z ZSRR w 1945 r.
Japonia walczyła niedouczony dzieciaku w 45, ale króciutko. Japonia nie walczyłaby z Rosją, bo od początku jej wrogiem było USA. Japonia z III Rzeszą miały wspólne cele, więc to był jedyny powód, który spowodował ich sojusz, bo inaczej by do tego nie doszło, bo Japonia w I Wojnie Światowej była w Entencie (czyta się antanta, jesteś niedouczony). Koniec dyskusji, nie będę już naprawdę odpisywał z niewyżytym 15 latkiem, który nie zdał w gimnazjum i gwałci swoją matkę.
Jestes komletnym idiotą.
Wiem, ze walczyla od 1945 przez miesiac.
Nie Rosja a ZSRR
Japonia uderzyla by w ZSRR gdyby Hitler uderzyl w nie przed tym jak zaczeli wojne z Chinami czy USA to sami by ich zaatakowali..
Taki byl pierwotni plan, nikt od poczatku nei planowal ataku na USA... USA samo zaczelo wtracac sie w to co robi Japonia.
Ja tu mówie jak mialo być a ty mi mowisz jak bylo.
Jestes komletnym idiota, ignorantem i nei umiesz czytac..
Pomówienia sa karalne...
Nie wiesz ile mam lat.
nie kiblowalem
I nie gwalce matki
Za to istnieje juz 100% pewnosci, ze ty jestes uposledzony umyslowo wiec musisz byc ubezwlasnowolniony. Kto cie dopuszcza do internetu?
Jakim cudem możesz pisać cały czas "jestes komletnym idiotą" zamiast "jestes kompletnym idiotą"? Zbyt dużo razy to napisałeś, żeby było to literówką gimbusku ty mój.