Spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Wydaje się jakby z filmu wycięto co najmniej godzinę. Po prostu niedopracowany, a miał potencjał na coś naprawdę dobrego. Gdyby było trochę mniej Rambo a trochę więcej pojedynku psychologicznego, film byłby niezły...No i te kosmicznie zabawne sceny, w stylu buduję pułapkę i wykuwam nóż w pięć minut albo po głębokiej na ponad pięć centymetrów ranie mięśnia czworogłowego nogi, jeden z bohaterów dalej sobie biega jakby nigdy nic - śmieszne.
Albo jak spada niby do "wodospadu", ale w rzeczywistości rąbnął niemiłosiernie plecami o głaz, gdyż tej wody tam jest niewiele.
To samo odczucie, film za krotki na wszystkie watki, ktore rezyser upchnal.. Przez co duzo biegania i pojedynkow, a malo zastanawiania sie dlaczego... szkoda, bo faktycznie mogl byc duzo lepszy..
Fakt, jest parę takich mocno przejaskrawionych scen, najbardziej przeszkadza wątek a'la Rambo I z pułapkami. Można było to sobie spokojnie darować. Niemniej film świetny. Sporo nawiązań intertekstualnych do innych filmów Lee Jonesa jak już jesteśmy przy porównywaniu tych 10 minut do Rambo.
Ziomeczku dodam taka mala ciekawostke... Juz pomijajac fakt jak szybko trwalo tworzenie noza z kawalka stali to pamietaj ze ognisko ma temperature cos 700 stopni.By wytopic stal do takiego stanu by dalo sie ja rzezbic potrzeba conajmniej 1570 stopni i tylko w hucie lub miejscu pracy kowali.Zapomnialem dodac ze gdy kiedys kowal robil noze czy miecze bez wielkich ciezkich mlotow sie nie obylo.A nasz kiep NOZOWNIK zrobil sobie w ognisku noz i jeszcze bez specjalnych mlotow sobie go uformowal... Debile w ch.uj ci scenarzysci.A wystarczylo te debilna scene z ogniskiem wyciac i po prostu nagrac scene ze facet wchodzi do jakiegos WALLMART czy innego sklepu i po ludzku kradnie noz.Taka scena by miala wiecej sensu niz jakies tworzenie noza w temperaturze okolo 700 stopni.Owszem gdybys kawal stali w najbardziej rozgrzanej czesci ogniska trzymal to cos tam by sie zaczelo robic czerwonego ale nigdy nie 1570 stopni by stal dala sie ksztaltowac i formowac. Najlepsze sa najprostsze sposoby a nie kombinowanie.Jasne ze nagle by go CIA, KGB, FSB, CBA, CBŚ, USB, LGBT, USG i EKG hehehe nagle dopadli w jakism odleglym WALLMARCIE.Osoba tak obeznana w wojnach i walkach zrobila by tak ze nikt w sklepie nawet by nie zauwazyl ze z polki zniknal noz.Przeciez sto razy jest lepszy nowy noz od robienia sobie swojego noza bez narzedzi by go odlac a co dopiero tak naostrzyc by byl ostry... Mam nadzieje ze kiedys ktos wytnie te scene z ogniskiem i dograja ze noz ma z bomby... Noz z ogniska zrobiony z kawalka znalezionej stali hehehe... Zawsze mam beke z tej sceny a najlepsze jest to ze ludzie to lykaja jak pelikany myslac ze w 700 stopniowym ognisku sobie stopisz stal do produkcji noza buahahahahahahahaha...