PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=100710}

Niewolnica miłości

Raba lyubvi
1976
6,9 312  ocen
6,9 10 1 312
5,8 5 krytyków
Niewolnica miłości
powrót do forum filmu Niewolnica miłości

i od razu dodajmy, że zupełnie odjechany. Specyficzny styl, który zwrócił uwagę krytyki, razi dziwacznością, tak że gubimy się nieco w tym, co reżyser chciał powiedzieć. Choć historia jest prosta: moskiewscy filmowcy kręcą w niewielkim miasteczku film. Główna aktorka, gwiazda kina niemego Olga Wozniesienskaja, żyje w swoim świecie nie mając żadnego pojęcia o rewolucji i zmianach jakie przyniosła. Nie widzi napięcia jakie narasta między białogwardzistami a rewolucjonistami, i krwawego żniwa jakie zbierają bratobójcze walki. Dopiero operator kamery, Wiktor Potocki, filmujący z ukrycia sceny aresztowań i wykonywanych wyroków śmierci, otworzył jej oczy na smutną rzeczywistość i zaszczepił coś z idei rewolucyjnych. Olga niewiele z tego rozumie, pomaga rewolucjonistom z miłości do Wiktora i tyle. Była i pozostała osobą jak z innej planety, oderwaną, stworzoną dla sztuki a nie krwawych walk - ten jej stan alienacji został podkreślony w ostatniej scenie, gdy samotnie jedzie kolejką do miasta a białogwardziści pędzą za nią na koniach. Jak zwierzęta za swoją porcją mięsa.

ocenił(a) film na 7
kosmiczny

Mocne to ostatnie zdanie autora/autorki wątku.Choc,rzeczywiscie scena zamykająca film podnosi znacząco jego atrakcyjnośc.Film ma taki nieco niefrasobliwy początek lecz, w miarę rozwoju akcji staje się intrygujący i wciągający.W ogóle mam słabośc do takiej formuły 0filmu w filmie.7/10,ukłony esforty

ocenił(a) film na 7
kosmiczny

Specyficzność filmu wynika tylko i wyłącznie ze stylu reżysera, różne obrazy się jednak w życiu widziało i w żadnym wypadku bym dziwacznym tego nie nazwał. Bardzo ciekawie zestawiono to komedię z dramatem, zwłaszcza że bardzo eteryczne sceny kręcenia filmu i ciężkie sceny walk i egzekucji przeplatając się tworzą niezwykły klimat. Podobnie wygląda nastrój głównej bohaterki- miłość napełnia ją szczęściem, a poznanie prawdy o otaczającej rzeczywistości jest szokiem. Ostatnia scena faktycznie przepiękna, między innymi dzięki wymowie, ale również przez muzykę i fakt iż musimy sobie resztę dopowiedzieć sami. Ogólnie oprawa muzyczna od samego początku wyborna. Cały film warto zobaczyć, Michałkow już od początku swej kariery intryguje.