Pierwszy raz widziałem kawałek jak byłem dzieckiem i miałem go gdzieś z tyłu podświadomości przez 35 lat. Wiele razy próbowałem go odnaleźć, ale nie kojarzyłem tytułu i aktorki. Coś mi światło, że moze była to Linda Hamilton, ale jednak nie. Była to niesamowita Farrah Fawcett. Niedawno przez przypadek, w końcu trafiłem na niego na jakieś aukcji na allegro ze starymi kasetami vhs. Specjalnie kupiłem magnetowid. Film telewizyjny, ale bardzo dobrze zrealizowany. Trzyma w napięciu i jest mocny, nic dziwnego, że wrył mi się w psychikę.