jak to się właściwie skończyło? byłam dziś w kinie i nie wiem jak interpretować zakończenie. usunęła ciążę? bo ona mu chyba wcale nie powiedziała a potem Michał przychodzi do szpitala patrzy się na brzuch(biodro?), chwilę się cieszą i koniec ;/
mój mąż stwierdził, że usunęła, ale miała jakieś powikłania pewnie (dlatego po scenie u lekarza jest jeszcze scena na zewnątrz, gdzie ona się umawia z Michałem). Poza tym ja to rozumiem tak, że oni są fifty-fifty - on zabił Hiszpana, ona dziecko.
Zgadzam się z agde, pierwsze co powiedziałam do kumpeli po wyjściu z kina, to było- no wyszło że są kwita on zabił i ona zabiła.Tylko do końca nie wiem czy on się w końcu dowiedział że ona była w ciąży.
Również chciałam zadać to pytanie! Mam duży problem ze zrozumieniem zakończenia, ale wasza interpretacja wydaje się być słuszna :) Tylko właśnie, co miałaby oznaczać ta scena, gdzie dziewczyna po rozmowie u lekarza stoi na zewnątrz?
Ja byłam przedwczoraj w kinie na "Nieulotnych" i na końcówce ,ktoś z widzów obok siedzących krzyknął "o urodziła,pokazać dzidziusia".Moja interpretacja zakończenia nie ma jednej drogi.Wg mnie są cztery:albo rzeczywiście urodziła,albo poroniła,albo usunęła ciąże i były komplikacje,albo czwarta ,że sama chciała się zabić.Każde z tych wariantów było możliwe:)Dlatego tak jak reżyser powiedział,że nic nie podał widzowi na tacy,ponieważ chciał,ażeby widz odebrał ten film po swojemu.Co za tym idzie i zakończenie będzie dla każdego czymś innym.Dodam od siebie tylko tyle:bardzo zapraszam do kin na film "Nieulotne":) P.S Warto:)!!!
no i ja tu popieram, co innego otwarte zakończenie, a co innego niedokończenie, tak jak w tym przypadku :( a szkoda
Jakoś nie wydaje mi się, żeby leżała na oddziale ginek lub położniczym. Poza tym zwróć uwagę, że za nią na łóżku śpi jakiś facet, co jest kompletnym nieporozumieniem, ponieważ nie łączą mężczyzn z kobietami na jednej sali, chyba, że na erce.
dokładnie, więc na pewno nie urodziła.. poza tym byłoby za wcześnie.. nie było przeskoku w czasie..
Ciekawe macie interpretacje z tym fifty-fifty.. ale żeby się posunęła do tego żeby zabić...? Sama? Dokonać aborcji?
Ja zaraz po zakończonym seansie, byłem przekonany że nie wytrzymała presji... próbowała usunąć, ale się nie udało, ten przyjechał, bo do niego zadzwoniła, musiała jakoś wytłumaczyć skąd znalazła się w szpitalu, ale koniec końców wciąż jest w ciąży..
hmm, ale znów pojawia siępytanie: to co robi w szpitalu, nie na erce, bo w zwykłej sali, ale też nie na kobiecym oddziale? I tu zgadzam się ze snowdog, że film jest urwany, niedokończony...
Sranie w banie na bananie po prostu. Ten film jest tak słaby, że w sumie zakończenie to już każdemu zwisa.
Ze smutkiem - ale przyznaję Ci rację. Długo czekałam na ten film - niestety zawiodłam się ... A Kuba? - Kuba idzie w komercję ... coraz więcej scen rozbieranych ... Liczyłam, że jego kariera inaczej się potoczy, żal ...
Dla mnie film warty obejrzenia, nie powala - to fakt ale scenografia, muzyka bardzo na plus, najbardziej rozczarowały mnie dialogi głownych bohaterów - jak dla mnie najsłabsza strona tego projektu a szkoda.
Zakończenie dla mnie było oczywiste, tylko w momencie gdy ona usunęła dziecko mogła z nim dalej być.
No tak, ale w tym kraju jednak aborcja jest nielegalna, więc nie wiem, czy tak by sobie leżała spokojnie na oddziale i miła lekarka wpuszczałaby na wizyty do niej. Może po prostu miała komplikacje, czy zasłabła i ją tam położyli? Choć to dziwne, bo faktycznie chyba facet tam leżał obok..nie znam sie, być może nie wiedzieli od razu, że jest w ciąży i ją tam połozyli, albo we wczesnej ciąży nie kładą na położniczy od razu, jak to np. nie jest bezpośrednio z dzieckiem związane? A samobójstwo? To po co by po niego dzwoniła a potem cieszyła się, że przyjechał? Przez tel raczej mu powiedzieli o co chodzi, ta koleżanka, lub ojciec, więc nie byłby chyba taki ucieszony, że zabiła dziecko? Myślę, że to po prostu skończyło się happy endem.