Też doszłam do takiego wniosku. Zobaczyłam Niepamięć i przez długi czas zastanawiałam się co to za film, przecież spisałam sobie tytuły filmów na które chętnie bym poszła do kina. Zapomnienie jest o wiele lepsze i bardziej gramatycznie.
"To chyba najlepsze tłumaczenie oryginalnego tytułu. Sugerowane wcześniej "zapomnienie" oprócz znaczenia tożsamego do "niepamięci" kojarzy się również z silnym stanem emocjonalnym przesłaniającym logiczne myślenie. Dodatkowo "niepamięć"ma też bardziej pesymistyczne znaczenie ze względu na zwrot "popaść w niepamięć" odnoszący się do wyparcia wspomnień" + "Oblivion (uncounsciousness) nieświadomość (state of being forgotten) niepamięć to fall [or sink] into oblivion : popaść w niepamięć, w zapomnienie" - niestety nie wiem kto jest autorem wypowiedzi, niemniej jednak tyle w temacie.
Popieram w całej rozciągłości. "Niepamięć" dużo lepiej oddaje specyfikę całego filmu. Zwrot ów poza wymiarem dosłownym ma również tę zaletę, że nadaje całości aurę tajemnicy oraz powagi adekwatnej do gatunku sf. W moim odczuciu ma on także nieco przygnębiający charakter adekwatny zarówno do fabuły, jak i postapokaliptycznej scenerii.
Druga istotna kwestia to fakt, że "Niepamięć" kojarzy się raczej pesymistycznie (lub co najwyżej neutralnie), "Zapomnienie" poza tożsamym z Niepamięcią budzi natomiast także pozytywne skojarzenia - głównie jeśli chodzi o sferę miłosną, można się np zapomnieć w uniesieniu :>. Dlatego biorąc pod uwagę całość uważam, że "Niepamięć" jest dużo lepszym sformułowaniem w odniesieniu do tej produkcji.
Wiele osób twierdzi też, że lepiej byłoby zostawić samo Oblivion. Tylko weźcie pod uwagę, że do kina nie chodzą tylko i wyłącznie osoby znające biegle język angielski czy orientujące się w tematyce nowości kinowych. Film musi zapadać w pamięć, musi się z czymś kojarzyć, dlatego tytuł ma tu bardzo duże znaczenie. Przeciętny Kowalski o wiele szybciej przyswoi "Niepamięć" niż Oblivion, które dla wielu byłoby zwrotem zupełnie anonimowym (w potocznym języku również raczej rzadko używany) i trudnym do wymówienia, odmienienia przez przypadki, czy w ogóle zapamiętania. Spójrzcie zatem na zagadnienie szerzej, a nie tylko z własnej perspektywy :)
Polskie tłumaczenia mają to do siebie, że często budzą śmiech czy politowanie, ale akurat w tym przypadku myślę, że nie ma się do czego przyczepić bo "Niepamięć" trzyma poziom. Nie oglądałem wcześniej trailerów, nie czytałem info na temat tej produkcji, nie wiedziałem nawet o jej istnieniu, obejrzałem niejako z marszu i muszę przyznać, że tytuł (Niepamięć) przy pierwszym zetknięciu mnie zaciekawił. Gdyby to było "Zapomnienie" to nie znając oryginalnego tłumaczenia spodziewałbym się raczej, że to jakaś komedia romantyczna, czy coś w ten deseń.
Dodam tylko, że "Niepamięć" odzwierciedla istotę filmu, jaką? Tu już nie będę spojlerował. Jedno z lepszych tłumaczeń tytułu, a nie "Szkoła uczuć", "Elektroniczny morderca", "Terminator: Ostateczna rozgrywka" itp, etc, itd.
już gdzieś pisałem, że pod każdym tytułem administrator z automatu powinien zakładać wątek "ponarzekaj na tłumaczenie tytułu". Zawsze znajdzie się ktoś komu się nie podoba i jest mądrzejszy... bo albo "tytuł przetłumaczono zbyt dosłownie" albo "tłumacz się wykazał za dużą inwencją"...
zapewne ktoś mądrzejszy od ciebie http://pl.bab.la/slownik/angielski-polski/oblivion