Poszukuje filmu podobnego do never let me go.
Smutny, wspaniałe aktorstwo, głębsze reflekcje...
Prosił bym o filmy które powstały powyżej 2000 roku.
Wiem ze takich tematów jest mnóstwo ,ale zalezy mi na opini osób które polubiły Ten właśnie film
Prosiłbym te o to aby chociaż dwa zdania napisał od siebie dlaczego warto.
Pozdrawiam,
f.
I tu wtrącę się ja, z moim ulubionym filmem: "Źródło" ("The Fountain" 2006r.).
Smutny, PIĘKNY, głęboki, piękna muzyka, najlepsze aktorstwo w historii. Intrygująca, wielowarstwowa fabuła. Czyli uczta dla ucha (hołd dla Clinta Mansella), oka (brak CGI!), i umysłu (fabuła). Jeśli nie Widziałeś, to zobacz i napisz mi swoją opinę, jestem jej bardzo ciekaw :)
ooo i ja gorąccooo polecam film "Źródło" obok "Pamiętnika" i teraz też " Nie opuszczaj mnie" to taka moja wielka trójeczka :) do której zawsze chętnie wracam a soundtracku mogę słuchać godzinami :D Jeszcze dodałabym do tego "Źródło młodości" "Malowany Welon"
Dziękuje!
Na dniach obejrzę "źródło" to się wypowiem ; )
"Źródło młodości" i"Malowany Welon" też obejrzę.
Dzięki jeszcze raz!
Ja polecam jeszcze "Perfect Sense", polski tytuł "Ostatnia miłość na Ziemi" jest beznadziejny i kompletnie nie oddaje sensu filmu.
http://www.filmweb.pl/Pokuta - aktorka żeńska "Kira Majtki",
dorastanie, wątek zazdrości ale odwrócone role - miłość Keiry
nieco więcej życia i nadzieji, ale są momenty przytłaczające jak w "nie opuszczaj mnie"
są momenty bezsilności wobec losu
aczkolwiek od tytułowej pokuty zbiera mi się na mdłości i jest zupełnie niepotrzebnym infantylnym wręcz wątkiem
to warto zwrócić uwagę na czas i miejsce w którym rozgrywa się film
jest moim zdaniem wiele zbieżności które rzucają światło na zrozumienie "nie opuszczaj mnie" w odniesieniu do historii pokolenia naszych babć i dziadków i nieco konkretniej z życia wzięte