Sam film słaby, pełen bzdur, ot taki średniak na weekendowy wieczór przy piwie, i spoko takie też muszą być. Najbardziej jednak zwrócił moją uwagę sposób w jaki reżyser racjonalizuje i uzasadnia działania głównej bohaterki.
Mamy sobie babkę żyjącą w patologicznej rodzinie, z dzieckiem, w wymarłym mieście, generalnie życie bez perspektyw. No i w jaki sposób owa kobieta radzi sobie w życiu? Ano okrada mieszkania z kumplami, bierze co się da i sprzedaje za ile się da. Planuje wyjazd, więc aby ostatecznie się nachapać postanawia okraść ślepego weterana wojennego śpiącego na kasie, co zresztą jej się udaje gdyż matka walcząca o byt swojego dziecka jest zdolna do wszystkiego. Aby ślepcowi nie oberwało się tak po prostu za niewinność, reżyser postanawia zrobić z niego zwyrola, trzymającego w swojej bardzo głębokiej piwnicy, a jakże by inaczej, kobietę (która tez tam bez powodu nie trafiła)...
No i jaki przykład daje taki film? Jedyny członek włamu, mający wątpliwości i targany moralnością zostaje zabity, człowiekowi któremu zabrano dziecko (dwukrotnie) i wzrok teraz odbiera się ostatnią kasę, a konsekwentnie chciwa główna bohaterka, która ani przez moment nie zapomina o torbie z pieniędzmi, wychodzi z opresji bez większych problemów, by finalnie malować z córką obrazki czekając na lot do innego miasta. Wiem, że świadomy widz obejrzy ową produkcję, może nawet i do końca i machnie ręka nie poświęcając mu ani chwili refleksji, jednak ilu ludzi po obejrzeniu uzna że zbrodni popłaca? Mało tego, pomyślą że mają tak w życiu przechlapane, że wręcz należy im się czyjaś kasa/ własność, i lepiej okraść/zabić niż w sposób uczciwy i kreatywny wyrwać się z patologii... No i ten film bardzo ładnie usprawiedliwia takie działanie.
Coraz chooyowsze to kino...
Zgadzam się, biedna dziewczynka nie miała gdzie posurfować i mamusia musiała przecież uchronić ją przed traumą.
Zbrodnia popłaca, bo winny jest ten co daje się okraść (słabeusz, frajer) a nie złodziej (twardziel).
Skad w ogole pomysl, ze to byla jej corka? To byla jej siostra.
Poza tym, rezyser w zaden sposob nie racjonalizowal postepowan Rocky, on po prostu je przedstawil - to jest zasadnicza roznica.
Skoro ona nie miala zadnych skrupulow i wychodzila z zalozenia, ze cel uswieca srodki - to ja tu nie widze zadnej sprzecznosci i jak najbardziej to kupuje.
Spoiler.
Z jakiegoś powodu reżyser postanowił dobudować tło tylko do tej postaci, więc nie było to przypadkowe, a miało służyć temu aby widz nawiązał emocjonalną więź z bohaterką, rozumiał jej działania, był wobec niej empatyczny. Motywacja pozostałych bohaterów nie została uzasadniona, abstrahując już od samego tła, które było tak jednowymiarowe (patologia, bieda, obelgi ze strony własnej matki), że ciężko nie pomyśleć o tym zabiegu jako o czystej manipulacji uczuciami widza.
Najpierw obejrzyj filmik jeszcze raz, tylko tym razem na trzeźwo. Po 1 jak napisal powyzej Mathias_13 reżyser niczego nie racjonalizuje i nie uzasadni działania głównej bohaterki. po 2 tez jak pisal powzyej to jest jej siostra nie córka. po 3 tak to był właśnie zwyrol, psychol i pojep zaslugujacy na czape i moze tak los chcial tak Bóg chcial by oni tam poszli do tego mieszkania i uratowali niewinnego cierpiacego człowieka? po 4 tak ta kobieta tam trafila bez powodu, bo jezeli uwazasz ze za spowodowanie smierci kogos poprzez wypadek dorgowy nalezy mu sie taka kara, to dziekuje udaj sie z rana do lekarza. po 5. nie jedyny ten "dpbry" zostaje zabity, bo pierwszy ginie chlopak tej laski. po 6. Komu ktos zabrałdziecko? pierwsza córka tego psychola zginela w wypadku, a druga sam zamordowal zabijaajc matke w ktorej łonie byla jego druga córka, wiec nie iwem kto komu kogos zabrał? po 7. Czy ja wie mczy głowna bohaterka wyszła tak bez wsznaku, ciekawe czy bys to samo piwiedzial jakby ciebie tak pooobijali :D nie wspombne o traumie psychicznej. po 8. zbrodnia poplaca? hmm 2 zabitych przyjaciol ona pokiereszowana fizycznie i psychicznie ledwo uniknel smierci, udalo sie jej ale czy mozna stwierdzic ze poplaca?
Spokojnie, to tylko "filmik" (bardzo trafnie użyłeś zdrobnienia) a Twoja wypowiedź nacechowana jest takimi emocjami jakbym Cię skrzywdził, uspokój się i słuchaj mnie, a w zasadzie to czytaj.
Opinie pisałem na luzie, z przymrużeniem oka, czy to w sposób zamierzony, czy też pod wpływem alkoholu, gdyż "filmik" nie wart jest żadnej wzmianki, dziś go praktycznie nie pamiętam, aczkolwiek wiem, że historia w nim przedstawiona lekko mnie zirytowała. Aby łatwiej się Tobie czytało, wyliczanie będę zaczynał od nowego wiersza, sprawi to, że tekst będzie bardziej przejrzysty i łatwiejszy do przyswojenia, co i Tobie polecam robić.
Ad 1. Reżyser tworzy film podobnie jak malarz obraz, pisze opowieść taką a nie inną i poddaje ocenie widzów, taka jest moja ocena i mój odbiór.
Ad 2. Fakt, jest to siostra a nie córka. Faktycznie, drastycznie zmienia to wszystko i film jest już dla mnie spoko, wszystko gra.
Ad 3. Fakt, jest to psychol zasługujący na czapę ale bohaterowie filmu zanim tam nie weszli nie wiedzieli tego, więc ciągle chcą oyebać staruszka.
Ad 4. Kobieta trafia tam, bo zabiła kogoś kierując pojazd pod wpływem alkoholu (chyba, o ile pamiętam). Tak, uważam, że dla osób wsiadających za kółko i zabijających ludzi pod wpływem alkoholu kara więzienia jest zbyt nieadekwatna do przewinienia, o kosztach utrzymania więźnia i zawiasach nie ma sensu pisać, zresztą nie ten portal. Jeśli uważasz inaczej to masz do tego prawo.
Ad 5. A, to w takim razie wszystko w porządku. Zginął zły, niech też dla równowagi zginie dobry, prawidłowo.
Ad 6. Wyjaśnię Ci to. Kobieta, która była w piwnicy, potrąciła śmiertelnie córkę tego weterana. Jak ktoś Ci kogoś zabije, mówi się, że Ci go zabrał. Następnie on ją złapał, zapłodnił i czekał aż dziecko się urodzi aby "odzyskać" stratę. Przez złodziei, którzy wtargnęli do jego domu zginęła babka, która nosiła to dziecko. Więc stracił/zabrano mu dziecko po raz drugi. Jakby iść w to dalej, to stracił/zabrano mu dziecko i po raz trzeci o ile dobrze pamiętam:) Chory" filmik".
Ad 7. Biorąc pod uwagę to co przeżyła (albo nie przeżyła) reszta, to całkiem sporego farta miała...
Ad 8. No właśnie popłaca w tym filmie. Zauważ, że film kończy się sceną, jak siostry czekają na wylot do innego miejsca, rysują sobie obrazki, kolory robią się ciepłe i THE END. I ten idylliczny obrazek mnie najbardziej rozwalił w tym filmie (wiesz, jest nam źle to okradniemy kogoś, ktoś może zginie, ale nam będzie lepiej, wyjedziemy i zostawimy przeszłość za sobą). No niby weteran przeżył, może ta babka nie będzie spała po nocach, jednakże nieźle się obłowiła. Nie wydaje mi się też, aby zbytnio tęskniła za ekipą, która z tego domu już nie wyszła.
Podsumowując:
każdy ma prawo do swojej oceny i interpretacji. Moim zdaniem film jest choooyowy, zazwyczaj jak patrzę na coś przez pryzmat czasu, oceniam to łaskawiej, ale z tym gniotkiem się tak nie da. Jest masa takich filmów, ja się udzieliłem akurat na forum tego. Bo mnie wkurzył. Dawno już o nim zapomniałem, jednak dziś, popijając Chreokee Blues i mając wolną chwilę, postanowiłem wrócić myślami do tego filmu, za sprawą Twojego komentarza.
PS
Dobry browar, polecam.
Tak głupiej wypowiedzi nie widziałem od lat tutaj. Jaki autor, taka wypowiedź. Nie da się nawet tego sensownie skomentować.
Zgadzam się. Najbardziej przerażające jest to, że koleś twierdzi, iż autor filmu próbuje uzasadniać i usprawiedliwiać działania bohaterki i jednocześnie nie widzi nic złego w tym, że jakiś chory staruch przetrzymuje w piwnicy inną osobę, którą na siłę zapłodnił. Ta, wprowadźmy samosądy, tak będzie najlepiej...
Rodzice więzionej dzidy byli zasobni i mieli dużo hajsu, tak więc zawarli ugodę (8 minuta filmu). Ugodę zawiera się najczęściej po to by uniknąć właściwej kary. Stąd te 300k $ które dziadzio dostał. 300k$ to niska kwota jak za życie córki. Stąd też miał pełen prawo odebrać wolność (a nie życie) tej tępej lasce. Ja na jego miejsce wyrwałbym chwasta od razu, a 300k$ przeznaczył w całości na prawnika. Chociaż finał mógłby i tak się skończyć źle dla bohatera, bo prawdopodobnie rodzice laluni mieli i tak więcej hajsu (gdy w rachubę wchodzi 300k$ jako ugoda, tzn, że rodzice spokojnie posiadają 10x tyle)
Tak, przywróćmy samosądy. Wystarczy tylko cofnąć się w rozwoju cywilizacyjnym o jakieś 1000 lat.
"Stąd też miał pełen prawo odebrać wolność" Nikt nie ma prawa do odebrania wolności drugiej osobie w taki sposób i do bestialskiego gwałtu, robi to z tego dziadka gwałcicielskie zwierzę, nic nie usprawiedliwia gwałtu, skoro posunął się do takiego czegoś to jest zwykłym zwyrolem - takie fakty, gwałt to gwałt.
Ręce opadają jak czytam tego typu opinie o tym filmie, jak można bronić tego dziada?! PS: Staruch dostał 1mln nie 300K
Jak kara należy się dla zabójcy córki głównego bohatera? Bo przypomnę ... córka głównego bohatera została zabita. Natomiast ta więziona w piwnicy miała ten przywilej życia, nawet lepiej, w ramach rekompensaty mogła nawet stworzyć nowe życie. Przecież główny bohater powiedział jej (a wierzę mu w 100%), że jak mu urodzi dziecko to ją wypuści. Kilka lat w niewoli to niewielka kara za morderstwo. Nawet jeśli by mu musiała spłodzić dziecko.
Nie, zgwałcenie innej kobiety jest chore i niedopuszczalne niezależnie od wszystkiego. Stworzyć nowe życie? Gwałt zostaje do końca życia w umyśle kobiety. Ten stary dziad był gwałcicielem, nie ważne jakie miał pokręcone rozumowanie wciąż to robi z niego chorego gwałciciela którego czynów się nie usprawiedliwi w żaden sposób bo gwałt to gwałt, nawet jeśli nie robił tego swoim sprzęcikiem to wciąż jest naruszenie ciała kobiety wbrew jej woli i tym samym gwałt.
Zabicie kogokolwiek jest chore, a jeszcze bardziej chore jest uniknięcie kary, nawet jeśli prawnicy wywalczą odszkodowanie czy inne pierdo-lolo. Tak, popieram, gwałt to gwałt, tak samo jak zabójstwo córki bohatera filmu to zabójstwo.
Tak jest chore, ale to nie daje takiemu poronionemu zwyrodniałemu gwałcicielowi prawa do takich czynów.
Nikt nie dał - to był wypadek i tak powinna zostać ukarana ale jeśli przez chory system sądownictwa się to nie wydarzyło to gdy taki mutant zwyrodniały jak on decyduje się na gwałt i pozbawienie wolności UMYŚLNE, to staje się jeszcze gorszą pokraką niż ta więziona.
W porządku, nie usprawiedliwiam jej, była gównianą osobą, ale nie daje to mu prawa do takiego czegoś, dla mnie nic nie usprawiedliwia i nigdy nie będzie usprawiedliwiać obrzydliwego czynu jakim jest gwałt, w absolutnie żadnej sytuacji tak samo jak i samosądu, to nie "Noc Oczyszczenia". Stał się po prostu zwykłym obrzydliwym gwałcicielem, dlatego też sastysfakcjonowała mnie scena gdy wsadzono mu do ryja jego obleśne stare nasienie.
Ja po prostu wyznaje wartości, że jeśli ktoś kogoś krzywdzi, powinna go spotkać kara. Jeśli sąd nie jest w stanie jej wymierzyć, niech to zrobi ktoś inny.
No takie pojmowanie w mojej opinii jest chorobliwe i patologiczne, zwłaszcza kiedy mówimy o czymś takim jak gwałt
Wyobraź, że na Twoich oczach ktoś krzywdzi Ci kogoś z rodziny np. córkę. Nie ma innych świadków poza Tobą, nie ma żadnych dowodów. Ty wiesz, że oprawcą jest syn znanego polityka. Sąd nie wymierza kary bo Twoje słowo jest nic nie warte przeciwko władzy polityka, co gwarantuje bezkarność jego syna.
Co wtedy robisz?
Szukam innych sposobów, na pewno nie dopuszczam się morderstwa bo po raz kolejny - nie wyznaję takich chorobliwych zasad jak ty, są jakieś granice moralnościowe, a już na pewno go k*rwa nie gwałcę (wtf) co jest jeszcze gorszym czynem od morderstwa, ale co facet może myśleć o gwałcie, sam fakt że to popierasz jest obrzydliwy. Naprawdę już lepiej by było gdyby podszedł i strzelił jej między oczy - krótsze cierpienie, naprawdę, to wcale nie jest jak ty sobie w swojej głowie wyobrażasz, kilka lat w niewoli i gwałt wcale nie jest mniejszym cierpieniem niż szybka śmierć, dodatkowo niszczy psychikę i człowieka od środka.
Ani razu nie poparłem gwałtu. Popieram tylko fakt, że to co zrobił bohater filmu, można potraktować jako karę za to co zrobiła ofiara gwałtu.
Jedni stawiają gwałt ponad śmiercią, inni na odwrót. Nie nam oceniać.
W moim przykładzie nie mówiłem nic o tym jak ten ktoś krzywdzi Twoją córkę :) - no ale jednak wyobraź sobie, że nie ma innej drogi na ukarania sprawcy. Inne sądy odrzucają apelacje, SN podtrzymuje zdanie sądów niższego szczebla. Strassburg ma terminy zawalone do 2035 roku.... Co robisz? Czekasz spokojnie? Wybaczasz? A co jeśli nie psychicznie nie dasz rady wybaczyć?
To że gwałt, jest czymś okropnie strasznym to wiem. NIektórzy wolą wybrać śmierć niż gwałt, ale pomyśl szerzej, czasami ofiary gwałtu nadal mają powody by żyć dla kogoś, np samotna matka.
Wyobraź sobie teraz ten film inaczej.
Głównym bohaterem, jest ojciec, który zabija bezkarnego gwałciciela swojej córki. Już lepiej to brzmi w psychicznym odbiorze? Tak czy siak, jak pisałem wcześniej, mamy odmienne zdania, a prowadzenie tej dyskusji (swoją drogą na bardzo dobrym poziomie) może trwać wieki :)
Nie mówię o tym że nie mają, ale często dokonuje to takich szkodów że taka osoba nie może normalnie funkcjonować, wyniszcza to osobę od środkai nic tego nie usprawiedliwia, skoro popierasz to co bohater zrobił to popierasz ten gwałt, który jest dla mnie obrzydliwy, bez względu na to co zrobiła nie daje to temu antagoniście prawa do obrzydliwego czynu jakim jest gwałt na drugiej osobie i wyznawanie jakiegoś samosądu, nie wiem co bym zrobił, bo nie da się tego dobrze ocenić, ale gwarantuję ci że nie dałbym rady kogoś zabić i prawdopodobnie już prędzej sam strzeliłbym sobie w łeb, było by to po prostu za ciężkie dla mnie, plus nie jestem dosyć silny psychicznie, nie dałbym rady się posunąć do takiego czegoś, ale nikt nie ma prawa wymierzać kary na własną rękę, wtedy stajemy się tacy sami jak ta osoba która nas w jakiś sposób skrzywdziła, poza tym nazwać gwałt karą jest wręcz chory (już chyba pozbawienie nwm dłoni, by było bardziej "humanitarne"), dla mnie "główny bohater" stał się nikim więcej jak obleśnym, starym gwałcicielem, ale masz rację, mamy odmienne zdanie także prawdeopodobnie musimy się zgodzić aby się w tym temacie nie zgodzić :)
To co ty piszesz jest chore. Jeżeli ktoś zasłabnie za kierownicą i spowoduje wypadek, to nie zabójstwo, a tym bardziej morderstwo typie.
“Pojep”, haha. Czyli w twoim słowniku istnieje przymiotnik pojePany? Wróć może do szkoły douczyć się gramatyki, albo najpierw ją skończ dziecko, zanim swoje życiowe mądrości prawisz.
Myślę, że wszyscy wiedzą o jakie słowo chodzi, ale dzięki takiej pisowni nie został usunięty komentarz
Bardzo dobry film. To nie był dramat obyczajowy żeby bawić się w interpretacje hehe. To kino czysto gatunkowe, rozrywkowe do oglądania przy piwie i parówce. I jako taki to wręcz arcydzieło:) Technicznie również bardzo dobry. A gadanie, że "jak się powinien skończyć żeby było sprawiedliwie?" w tym przypadku jest nie na miejscu.
Ten film trzyma się kupy tylko przez kilkanaście pierwszych minut. Potem robi się strasznie dziurawy. Osiedle w Ameryce na którym mieszka jedna osoba? No prosz z czym do ludzi. Pierwszy sztywny "delykfent" dostaje kulę w czerep i...no w ogóle tam krwi nie widziałem, ani na podłodze, ani na ścianie. Nic. Zrobienie z dziadka czuba jakoś mi też nie gra. Skoro ma być szalony to niech taki będzie, a tu jakieś moralizatorstwo uskutecznia. A łeb to on ma chyba metalowy. Kilka ciosów dość pokaźnym młotkiem, a on nic. Po takim grzmoceniu to już powinien być ślepy, głuchy i niemowa. Ale gdzie tam jeszcze się urwał. Fajnie się patrzy jak wyłączysz myślenie, jak zaczynasz się zastanawiać to są typowe schematy. Laska łasa na kasę, cwaniaczek-gangster i ciapowaty chłopaczek podkochujący się w dziewczynie. Spodziewałem się czegoś bardziej wymyślnego. Za dużo pomysłów nietrafionych i przekombinowanych.
>Osiedle w Ameryce na którym mieszka jedna osoba? No prosz z czym do ludzi.
Tak, osiedle w ameryce, gdzie żyje tylko jeden człowiek, a nawet całe dzielnice. Poczytaj sobie o Detroit i jak to miasto teraz wygląda a później się wypowiadaj. Tam są takie miejsca gdzie całe przecznice, osiedla, czy dzielnice są opustoszałe, ewentualnie żyją tam bandyci/narkomani.
>Pierwszy sztywny "delykfent" dostaje kulę w czerep i...no w ogóle tam krwi nie widziałem, ani na podłodze, ani na ścianie. Nic.
Dostaje rykoszetem w kawałek małżowiny usznej a nie w czerep.
Za krytyke się bierzesz ale ani wiedzy, ani uważnego oglądania filmu.
Pierwsza sprawa co do mieszkania samemu. Jest sam czyli do sklepów z jedzeniem i tak dalej ma spory kawałek, a jest niewidomy co jest dla mnie głupie. Wyludnione miejsce = brak sklepów, problemy z zapchanymi rurami, uszkodzona sieć energetyczna i tak dalej. Bandyci i narkomani to nadal problem, mimo, że facet jest niebezpieczny. Dzieciaki nie chciały go zabijać, ale kto inny mógłby to zrobić bez problemu.
Druga rzecz. Mówiłem o gościu ksywką Money, sprawdzałem specjalnie, strzela mu z punktu widzenia kamery w lewą stronę pod szczęką. Po czym nasz Money pada na podłogę, a panienka chowa się do szafy. Ten który dostał w ucho to zupełnie inna osoba. Także Twoje uwagi o moim nieuważnym oglądaniu filmu to strzał w stopę.
Niby to tylko film, pomysł ciekawy, ale jest udziwniany na siłę.
Tak na przyszłość, jak chcesz uchodzić za cudownego człowieka, sprawdź wszystko dokładnie. Bo jak się potykasz wygląda to żałośnie. Ja po prostu wyraziłem swoją opinię.
No ale co tutaj negujesz? To że psychol może nie myśleć logicznie i że preferuje mieszkanie na odludnionym zadupiu? Przecież jak trzyma laskę w piwnicy przywiązaną to raczej sie nie wprowadzi do dzielnicy z dziećmi i matkami.
>Druga rzecz. Mówiłem o gościu ksywką Money, sprawdzałem specjalnie, strzela mu z punktu widzenia kamery w lewą stronę pod szczęką.
To popatrz jeszcze raz, bo jak byk jest tam krew na scianie. Jak pisałem nieuwazne oglądanie, i to po drugim podejsciu.
Nie czytasz ze zrozumieniem tego co napisałem, więc prowadził dyskusji nie będę. Komuś wytkniesz drzazgę, ale belki w swoim oku nie widzisz...
Nie będziesz prowadził bo nie masz argumentów gdy wytknąłem Ci że czepiasz się a oglądasz film nieuwaznie.
@Miljez Była krew - jak gościu ciągnął ciało za nogi, było widać plamę krwi na podłodze. Także nieuważnie oglądałeś.
czyli oceniłeś film na 4 -uważam ze bardzo mocno krzywdząco ponieważ twój kregosłup moralny mówi ci ze film gloryfikuje złodzieja ?. Słaba interpretacja..... Powiem ci ze jest wyjście do części 2. Powiem ci ze wiem jak może ją odnaleźć - przypadkiem ale jednak... i powiem ci ze wiem jak może boleśnie zapłacić za tą kradzież. Dawno nie widziałem tak dobrego kina akcji
Film jest po prostu nudny, wtórny, naszpikowany głupotami i nielogicznościami, zamiast trzymać w napięciu, drażni. Jeśli Cię to pocieszy to mogę podnieść na 5:) Dla Ciebie to dobre kino, dla mnie niekoniecznie i tyle:) Daj znać jak wrażenia po seansie drugiej części:)
The Thing Carpentera:) Jeśli lubisz kino w którym akcja dzieje się w domu i oprawca staje się ofiarą to całkiem dobrze wspominam You're Next, Spit On Your Grave ten nowszy też był ok, co prawda są tam drobne laski, które zabijają rosłych facetów ale przynajmniej nie są niewidome:) Wśród takich filmów królują schematy, i jeśli obejrzysz ich odpowiednio dużą ilość to kolejne będą Cie po prostu nudzić. Dla mnie filmy ociekające klimatem i budujące napięcie to choćby Woman in Black czy The Witch, ale to zupełnie inna kategoria, dla wielu zapewne zabijająca brakiem akcji. Taka moja subiektywna ocena. Jeśli masz coś ciekawego to zaproponuj, wrzucę sobie w wolnym czasie. Pozdro.