Tak po prostu sobie wpadła w dziurę i ją tam zostawili? Tak jakby nikt się tym nie przejął że ona
tam została wciągnięta. Tylko sobie popłakali przez 5 min i tyle. No heloł ja bym ten dom chyba
wyburzyłam tylko dlatego żeby choćby znaleźć jej ciało i wiedzieć co się z nią stało czy coś... Bardzo
dziwne zakończenie. Biedna Kim.
Też mi się to zakończenie nie do końca spodobało. Z filmu wynika jednak ze; jak potworki nie dostana dziecka to i tak ktos dorosly musi zginac. I zmienic sie w jednego z nich. Taka umowa "mroku" z papieżem, jak wczeniej wspominal gościu w bibliotece. Tez mi szkoda Kim. Przez to jednak film jest bardziej zaskakujacy , i nieszablonowy.
Na końcu kiedy te gnomy rozmawiają słychać jak ona z nimi rozmawia i mówi, żeby się nie martwili bo mają całą wieczność i mogą czekać na nowych domowników :)
No dokładnie ja miałem takie samo odczucie. Powinni byli wezwać policję, zeznać że ona tam wpadła i że chcą odnaleźć ciało bez względu na poziom wyburzenia domu... No i może wtedy jednak by znaleźli te stworki (chociaż jak była sama końcówka filmu ,co ta kartka -rysunek wpadł przez szczelinę do tej dziury to było słychać jak one rozmawiały "że zejdą niżej i przeczekają aby ich nikt nie znalazł aż przyjdą następni domownicy) i wszystko by wyszło na jaw, ale jak to w filmie... ;)
Jak dla mnie to tatuś powinien zostać zjedzony przez gnomy, a nie Kim...
Ona praktycznie od początku wierzyła Sally, chciała ją zabrać z domu i wgl przejmowała się nią, a ojciec? Ten miał w dupie dziecko... Dla niego ważniejsza była kariera i pieniądze, a dziewczynka zeszła na 2 plan...
Fajnie, że pokazali, że nie każda "macocha" musi być tą złą :) Jakiś plus :)
Oczywiście policja nie interesowała się w ogóle tym, że Harris został tak okaleczony, że masakra... Nie prowadzili żadnego dochodzenia, ani nic... To samo z zaginięciem Kim i nie tylko.
Załamka totalna.
:)
Oryginalnie? Gdzie? To powielony schemat z dosłownie każdego filmu o nawiedzonym domu. Nawiedzone dziecko, kobieta, która zaczyna mu wierzyć i mówi by opuścić dom, a jej partner w to nie wierzy i powtarza, że nie opuszczą domu, poszły w niego wszystkie oszczędności i nie przejmuje się żadnymi zjawami i głupotami dziecka.
Powiem tak :) z tego co pamiętam to dosc nawet podobał mi się film i całe to zakończenie z tatausiem xd aha no i co do oryginalnosci to pewnie chodzilo mi o to że na końcu ginie w miarę ogarnieta kobieta kobieta nie jak zwykle zły i nic nie rozumiacy facet :) także to chyba to miałem na myśli ;) a film całkiem całkiem xd
no tak tak, w sumie to zaskoczyłaś mnie trochę z tym pytaniem, w sumie to już po roku od kiedy obejrzałem film, i musiałem sb wgl przypomnieć o czym mówisz :D aha no i właśnie tak, teraz jestem pewien że pisząc to to o to mi chodziło :)
Wiem że minęły już 4 lata od tego komentarza, ale :)
Mi się wydaję że to właśnie dobrze że to Kim została zabrana przez te gnomy(choć też mi jej szkoda), ale ona właśnie dzięki temu że była "dobra" i jako pierwsza uwierzyła Sally i chciała ją za wszelką cenę ochronić jest lepszym materiałem na nowego przywódcę tych wróżek bo będzie potrafiła nad nimi zapanować i może nawet powstrzymać od porywania kolejnych dzieci. Przecież jak na końcu mówiła, kiedy inne wróżki szeptały żeby szukać kolejnych - mają czas aż do końca świata, mogą spokojnie czekać. Zejdą niżej, ludzie o nich zapomną - to dobrze, nikomu więcej nie stanie się krzywda. Rysunek też miał tu duże moim zdaniem znaczenie, jako przypomnienie i utwierdzenie Kim że Sally ją kocha, że musi postarać się zatrzymać pozostałe gobliny w tym piecyku/podziemiu żeby chronić Sally i inne osoby.
Ten lord(nie pamiętam nazwiska) był zgorzkniały i wychodzi że nakłaniał gnomy do manipulacji ludźmi żeby ich uwalniali i żeby mogli porywać kolejne osoby, sam je podjudzał, dlatego na koniec filmu stworki bardzo chciały żeby ktoś znowu je znalazł i uwolnił i dlatego "potrzebna" jest im Kim - żeby miały kogoś kto będzie nimi kierował i jak w tym przypadku - pohamuje ich pragnienie i zapewni ochronę innym potencjalnym ofiarom.
Tak przynajmniej ja to odbieram :)
Mnie zastanawiały dwie rzeczy, po pierwsze dlaczego Harris bronił tych stworów zamiast podnieść raban i wejść tam z jakąś bronią masowego rażenia i po prostu powybijać, druga kwestia, logiczna. Skoro stwory bały sie światła to do cholery wystarczyło chodzić ze sprawną porządną latarką, ewentualnie nawieszać na siebie lampek.
Zakończenia nie należy odczytywać dosłownie. Mali, brzydcy scjentolodzy porwali Katie Holmes i została jedną z nich, oto co się stało.
Myślę, że uznali że niszcząc ten piec mogą tylko uwolnić wróżki zębuszki, których nie wiadomo jak wiele jest jeszcze pod ziemią. Gdyby zaczeli rozwalać ten piec to pewnie robotnicy, którzy przy tym pracowali zostaliby zaatakowani, być może wróżki zębuszki pozbawione swojej "dziury" rozpełzłyby się po świecie, itp. a Kim pomóc i tak juz nie mogli.