Nasza klasa
Klass
2007
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
powrót do forum filmu Nasza klasa 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 9 ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 9
Chciałbym aby ktoś wyprowadził mnie z błędu, jeśli się mylę, ale wydaje mi się że
stwierdzenie na początku filmu że ten obraz jest na faktach, jest w dużej mierze naciągane.
Trochę poszukałem bo ten film bardzo mi się spodobał i niestety nie znalazłem podobnej
historii która chociaż w 60% by się zgadzała z tą opisaną, oczywiście dla potwierdzenia
moich słów dam parę przykładów: zamach w Columbine, masakra w Erfurcie, strzelanina w
Kauhajoki, strzelanina w Tuusula, masakra w Ohio. Dwie pierwsze oprócz akcji ostatecznej
i miejsca wydarzeń dziejącej się w szkole, za dużo wspólnych cech nie mają, natomiast trzy
kolejne są bardziej bliskie "prawdy" filmu, ale niestety twórcy by musieli potrafić podróżować
w czasie, bo albo działo się to w trakcie produkcji, albo po jej zakończeniu. Więc wydaje mi
się że twórcy odrobinę w tym względzie pojechali, bo w sumie każdy reżyser filmów
dramatycznych potrafiłby takie zdanie w swój film wpleść.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Masakra_w_Columbine_High_School - chyba na tym się opierali. Ale wydaje mi się, że w tym przypadku, pokazanie zamachowców jako wcześneijsze ofiary jest wymysłem scenarzysty.
Widzę , z całym szacunkiem, że czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją mocną stroną, w moim poście wymieniłem 5 przypadków opierających się na podobnym schemacie, w tym i chyba najbardziej znany zamach w Culmbine, o którym nota bene już został nakręcony film i to film świetny- "Słoń" Gusa Van Santa, nie wspominając o jednym z moich ulubionych filmów dokumentalnych "Zabawy z Bronią" Michaela Moore'a. Ale jeśli chodzi o film "Nasza Klasa" i stwierdzenie twórców o tym że film jest na faktach, jak wcześniej wspomniałem jest strasznie naciągane, ponieważ każdy reżyser filmów, seriali, obyczajowych bądź dramatów mógłby w pewnym stopniu takie stwierdzenie umieścić w swoim filmie, więc dalej nie rozumiem po co twórcy zamieścili taki komentarz na początku filmu. Może właśnie nie chodziło o kwestię ostateczną, tylko powiedzmy że 3/4 czasu trwania to są fakty jednej z Estońskich szkół, a koniec i cały zamach to kwestia dobrania dobrego scenariusza na chwytliwym schemacie "zamachów w szkołach". Oczywiście dla mnie film rewelacyjny, i dlatego też ta "rysa" tego filmu, mnie tak denerwuje.
Być może przeczytałam Twojego posta zbyt pobierznie (ach ta gorączka). Myślę że z tym napisem mogło chodzic o kwestie marketingu i reklamy.
Zgadzam się, prawdopodobnie chwyt marketingowy. A jeśli brać na serio ten napis o faktach, to trzeba brać pod uwagę tylko te wydarzenia w których sprawców było dwóch. O ile pamiętam nie za wiele takich wydarzeń było i pamięć (choć zawodna) wskazuje mi że w grę może wchodzić masakra w Columbine, jeden przypadek (chyba z podstawówki) też w USA (nie pamiętam miejscowości, ale dwójka dzieciaków ukrytych w krzakach strzelając z broni zabiła kilka osób), i odległy w czasie przypadek w przedwojennej Polsce ... najbliżej wydaje mi się Columbine.
jeśli to chwyt marketingowy, to jednak strasznie durny, bo wydaje mi się że po "Słoniu" jest to jeden z lepiej zobrazowanych filmów na temat takiej patologii, więc film sam by się obronił, tym bardziej spoglądając na to co się dzieje w teraźniejszości. Jakbyś mógł podać mi jakiś link na temat zamachu w przedwojennej Polsce, bardzo mnie to zainteresowało (niestety należę do ignorantów historycznych i nic na ten temat nie pamiętam)