PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=577622}

Na skraju jutra

Edge of Tomorrow
2014
7,4 181 tys. ocen
7,4 10 1 181452
7,0 44 krytyków
Na skraju jutra
powrót do forum filmu Na skraju jutra

Ponoć ukazała się niedawno.

ocenił(a) film na 7
bartu1986

Książka wyszła w 2004 roku w Japonii :P Ale do nas trafiła dopiero teraz, na fali filmu

bartu1986

Czytałem wersję po angielsku. Nowela różni się znacznie od adaptacji filmowej. Jest dużo bardziej pesymistyczna w wydźwięku i nie wiem jak to określić dokładnie, taka "brudna". Czuć, że główny bohater jest żołenierzem, młodym rekrutem rzuconym w beznadziejną walkę. Dużo jest tutaj slangu wojskowego, przekleństw. Świetne są opisy scen batalistycznych. Ogólnie czuć taki japoński klimat. Pomimo, że akcji nie brakuje, to liczy się bardziej nastrój, ukazanie małości człowieka w obliczu starcia z potężnymi siłami. Narracja jest bardziej stonowana, nastawiona na oddanie emocji głównego bohatera, budowania jego relacji z Ritą. Czuć ten samurajski duch, świadomości egzystencji na granicy śmierci, konieczności samodoskonalenia połaczonej ze świadomością nieuchronnej śmierci. Ogólnie czyta się szybko i chociaż człowiek kończy lekturę z dołem egzystencjalnym, to polecam

ocenił(a) film na 9
B_J_BLAZKOWICZ

Jakie jest zakończenie w książce? Ponoć różni się od filmowego i jestem ciekawy w jaki sposób.

Monty

Nie chce Ci spojlować i innym przy okazji. Lepiej sam przeczytaj.Książka nie jest długa i szybko się czyta.Zakończenie oczywiście różni się od filmowego, w moim przekonaniu na duży plus dla książki. To właśnie zakończenie daje tego "egzystancjalnego kopa", o którym pisała AgaRodak. Filmowe zakończenie jest takie jakie w holiłódzkim wysokobudżetowym blockbusterze być musi i tyle. Mnie nie rozczarowało, bo nie nastawiałem się na wierną adaptację książki. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
B_J_BLAZKOWICZ

Ja jednak nalegam bo mieszkam zagranicą i nie mam za bardzo dostępu, szczerze mówiąc jak już obejrzałem film to mi się czytać nie chce. Wystarczy spoiler oznaczyć.

bartu1986

Ja czytałam, jest taka jak mówi przedmówca - mocna, mnie dała kopa i to nie w sensie energetycznym, a egzystencjalnym. Nie spotkałam się wcześniej z tego typu literaturą, niby męską, militarną i twardą, ale z przesłaniem. Cieszę się, że na nią trafiłam.
Nie wiem na ile książka jest związana z filmem, bo jeszcze nie oglądałam, ale nie mogę się go doczekać. Mam nadzieję, że będzie na tak wysokim poziomie jak książka.

ocenił(a) film na 9
AgaRodak

Książkę skończyłem czytać jakieś pół godziny temu :-) mocna, jak wrzeciono przebijające się przez ludzkie ciało ;-) a zarazem też nie pozbawiona dobrego humoru.
Tak na serio, kupiłem książkę z myślą "wreszcie najpierw przeczytam, potem obejrzę", jednak teraz boje się iść do kina. Boję się że całkowicie spie... mi moje wyobrażenie o całej fabule. Obejrzałem jeszcze raz trailer i już czuję głęboko w kościach że to będą dwie odmienne historię, mające jako wspólne tylko powtórki. Mam nadzieję że jutro wyjdzie na to, że się srogo pomyliłem, wtedy odetchnę.
Powtórzę jeszcze raz - zajebista, urywa głowę powyżej pasa.

Shadowjen

Nie ma co się bać:) Trzeba tylko zmienić optykę i nie nastawiać się na wierną adaptację. Oprócz oczywistej różnicy co do finału, to film skrojony jest według reguł widowiskowego kina akcji, ale jest to zrobione z klasą i z wiarą w inteligencję widza. Jest również sporo humoru. Jest kilka pomysłów, których nie było w książce, a bardzo dobrze pasują do całości. Efekty specjalne nie spychają bohaterów na drugie tło. Tomek naprawdę świetnie sobie radzi ukazując wewnętrzną przemianę bohatera od cwaniaka, który nie chce brudzić sobie rąk i narażać życia, do gotowego poświęcić się dla ludzkości wojownika. Wątek romansowy jest ledwie nakreślony, ale tutaj Cruise znowu świetnie wygrywa na emocjach. Blunt też daje radę. Świetnie wykorzystano wątek egzoszkieletów. Fachowa robota. Przywodzi trochę na myśl przywiązanie do detalu i batalistyczne zacięcie Jamesa Camerona w Aliens. A propos obcych, to Mimics są szybkie, precyzyjne i bezwględne. Przerabiają oddział komandosów na mielone w kilka sekund. Ogólnie polecam seans.Trzeba tylko pamiętać, że książka jest bardzo japońska, a film umiarkowanie amerykański:)

ocenił(a) film na 9
B_J_BLAZKOWICZ

Faktycznie, niepotrzebnie się obawiałem filmu. Bawiłem się tak samo dobrze jak przy książce. Całość dobrze pochytana, fajne pomysły pasujące nawzajem ze sobą. Mnie egzoszkielety najbardziej kojarzyły się z Matrixem i obroną Syjonu. Mimiki zaś z mątwami.

ocenił(a) film na 9
Shadowjen

:P pomyslmy Japonski bochater to typowy superhero meczennik ratujacy swiat fabula japonska typowo Japonska czyli zagmatwana i strasznie Haotyczna ,Amerykanska odrobine zagmatwana ale wytlumaczalna i prowadzaca to jakiego wyjasnienia .Wiec tak kto co lubi jedni lubia wychodzic z kina z napisem na twarzy "oco chodzi" a inny zadowoleni po ciekawym widowisku i tyle.

bartu1986

zetknął się ktoś z wersją zarówno komiksową jak i książkową tego filmu ?

ocenił(a) film na 7
artialpha

Widziałem film i czytałem książkę, polecam obie pozycję. Książka różni się fabularnie od filmu wiec jedna pozycja nie psuje drugiej. Książkę można przeczytać w kilka godzin. Mi zajęło to ok 5h. Książka jest bardziej brudna od filmy i na zupełnie inne zakończenie. Czy lepsze od filmowego, tego bym nie powiedział. Zarówno filmowe jak i książkowe dostosowane są do oczekiwać odbiorcy. Film jest amerykański i takie ma zakończenie. Co do komiksu widziałem komiks japoński na podstawie fabuły książki nie jestem fanem bo nie odpowiadała mi forma graficzna, nie widziałem amerykańskiej wersji komiksu bazującego na filmie