Wszystkim polecam książkę, na podstawie której powstał ten film. Świetnie napisana, wstrząsająca, na pewno na długo pozostaje w pamięci.
Ja mam nadzieję że ten film będzie lepszy od książki, którą przeczytałam do połowy, i w sumie żałuje że zaczęłam (dobrze że dałam tylko 10 zł). Czytając ją to w sumie byłam zdziwiona że ma takie genialne recenzje, może są różne wydania. Czytałam już kilka tego typu książek (thrillery psychologiczne) i bardzo mi się podobały, ale w tej z 190 stronami męczyłam się chyba ze dwa miesiące (cała ma 424str). Jak dla mnie ma na dużo powtarzających się szczegółów i jest po prostu nudna. Ale szanuje opinie innych.
Wszystkich tytułów to nie pamiętam, bo dużo z biblioteki czytam, ale na pewno najlepszy thriller psychologiczny jaki czytałam to "Ciężar milczenia"-Heather Gudenkauf . Z tych co pamiętam to jeszcze "Oddaj mi dzieci"-Donya Al-Nahi, ale nie wiem jaki to gatunek.
Zgadzam się w 100%. Książka jest rewelacyjna. Owszem może troszeczkę nudzić gdy bohaterka za bardzo zaczyna rozwodzić się nad swoimi myślami, jednak są też takie fragmenty gdzie nie wierzymy własnym oczom w to co czytamy. Mnie, mówiąc kolokwialnie kopara opadła i do tej pory ( a książkę skończyłam czytać jakiś miesiąć temu) mam dreszcze kiedy sobie o niej pomyślę. Polecam każdemu kto lubi przeżywać silne emocje podczas lektury. A film zapowiada się ciekawie - oczywiście obejrzę.
powieść jest (być może) dobra. ale prawdopodobnie w oryginale. polskie tłumaczenie (wyd. videograf 2003) jest skandaliczne. błąd rzeczowy goni błąd językowy i błędem składniowym pogania. atmosferę, napięcie szlag trafia.
wściekam się i złoszczę się, ale czytam. mam zasadę, że w przypadku adaptacji daję pierwszeństwo książce.
W oryginale powieść jest świetna. Przeczytałam jednym tchem, nie mogąc się doczekać co będzie dalej, a lekturze towarzyszyły naprawdę silne emocje... Polskiego tłumaczenia nie czytałam, ale wydaje mi się że nie byłoby w stanie do końca oddać całego klimatu, bo specyficzny język też ma tam bardzo duże znaczenie.
tak pod tym samy
ja wlasnie czytam- film juz widzialam- bardzo mi sie podobal, a teraz jak czytam ksiazke to wszytsko mi sie dopelnia - polecam te kolejnosc!
Ja też najpierw widziałam film a teraz czytam książkę (videograf 2011) i szczerze powiem, że w książce postaci i zarys problemu są dla mnie inaczej przedstawione niż w filmie. Zaczynając od Kevina to w książce jest przedstawiony o wiele bardziej demonicznie, o ile po filmie raczej skłaniałam się ku tezie, że wina leżała raczej po stronie Evy to po lekturze książki, mimo że jestem dopiero w połowie, absolutnie wszystkie "zasługi" kieruję w stronę kevina, bachor jest zły do szpiku kości, bardzo ciekawe są sceny z widzeń bo w książce są one rozbudowane i kevin ma o wiele więcej do powiedzenia:) Byś może przez sposób narracji (listy pisane przez nią) Evę odbieram w bardziej pozytywnym świetle, jako kobietę totalnie zniszczoną i pokonaną przez syna, która na dobrą sprawę nie mogła zrobić nic aby zapobiec tragedii.