Dziwne, że mało kto tutaj zwrócił na to uwagę. Według mnie syn głównych bohaterów położył film. 11-latek czytający hieroglify, ta jasne:> próbowali z niego zrobić zabawną postać, a wyszedł jakiś deneruwjący potworek. Jego żenujące, pseudozabawne kwestie ("Wszystko wam wyjaśnię" po początkowej scenie) i ciężkie cwaniakowanie przez cały film potrafią skutecznie odstręczyć od oglądania filmu. Miałem nadzieję, że potną go na kawałki lub zeżrą go skarabeusze, ale tak się oczywiście nie stało, bo to "sympatyczna" postać. Do tego dochodzi jeszcze pajacowaty Jonathan i mamy obraz rozpaczy. Poza tym w filmie sporo tego typu kwiatków, typu Rachel śmigająca z mieczem. Bardzo nieudany i irytujący sequel
Nie zgadzam sie z ani jednym Twoim stwierdzeniem... JOnathan byl naprawde zabawny, typowy fajtłapa=) Evelyn wymachująca mieczem- pamietaj ze to tylko film...a zreszta- czy kobieta nie moze walczyc?
Synek glownych bohaterow byl naprawde fajny i zabawny, wnosil wiele do filmu i nie mialam ochoty go zamordowac=)
"JOnathan byl naprawde zabawny, typowy fajtłapa=)"
No właśnie, typowy dla wielu filmów rozrykwoych. Mnie takie postacie nie śmieszą.
"Evelyn wymachująca mieczem- pamietaj ze to tylko film...a zreszta- czy kobieta nie moze walczyc?"
Oglądając sequel Mumii nie da się zapomnieć, że to tylko film :> Kobieta może walczyć (jak np. w Kill Bill), ale tutaj było to dla mnie bardzo niewiarygodne, zwłaszcza po charakterze tej postaci znanym z pierwszej części.
Nie zgadzam się zupełnie! Synek był świetny ;) Wniósł dużo humoru do tego filmu itepe...
Z poważaniem Ja.
Zgadzam się! Synek był świetny! Moze rzeczywiście za smarkaty na takie mądrości, ale za to przezabawny. Amen
Mnie najbardziej w tym synku denerwowało, że czytał hieroglify... No proszę Was! Jak , co najwyżej dziesięcioletnie, dziecko może czytać hieroglify, i to prawie bezbłędnie! Bo "mama mnie nauczyła"... :/ Ale poza tym synek był fajny, nawet śmieszny, choć pakował się ciągle w tarapaty. Film też przyjemny, podobał mi się jak jedynka:)