Fatalny, totalne nieporozumienie. nie wiem jak fanom dwójki może podobać się ostatnia
część trylogii. Głupia bajeczka, gdzie tylko pozornie wszystko trzyma się kupy. Totalna
porażka. Nolan, którego cenię bardzo tym razem przegiął w złą stronę. Jestem wielce
zawiedziony. Miały być fajerwerki a była zbitka starych motywów z innych filmów sklepanych
w i tak przydługą całość. Nic nowego, trochę wybuchów, a jedyne co było dobre to tyłeczek
Anne Hatheway...
PS. śmierć Marion Cotilard była wprost zwieńczeniem tej strasznej produkcji... Jedyne co
przychodzi mi na myśl, to dowcip Nolana - i to dość nie śmieszny...
po trailerach spodziewałem się EPICKIEGO FILMU. Dostałem lekki film gorszy od rewelacyjnej drugiej części. Cotilliard najlepsza w filmie reszta tylko dobra. NOLAN ZAWIÓDŁ.
Akurat w tej kwestii zgadzam się z autorem tematu, Cotillard była najsłabszym elementem filmu. Jej postać była zdecydowanie niedopracowana, a śmierć fatalnie, ale to fatalnie zagrana.
racja,moment kiedy kobieta kot batman i gordon gapia sie na nia kiedy ta wyglasza monolog poczym pada ostatnie tchnienie,wyszly tragicznie!
Jej śmierć była jeszcze bardziej antyklimatyczna niż Bane'a, która na swój sposób mi się podobała. Już pomijam słabiutką grę aktorską, ale od momentu ujawnienia do jej śmierci nie wiem czy minęło 10 minut. W żaden sposób nie poczułem że ona jest większym villianem niż Bane. Że w ogóle była jakimkolwiek villianem.
Masz wypaczony gust :P I oceniaj sprawiedliwie a nie 1/10 bo na takä ocene to Zmierzch zasługuje.
racja, 1/10 to subiektywna ocena, jednakże ocenę swoją daję jako - nieporozumienie, a tym ten film dla mnie właśnie jest.
normalnie dałbym 7... jednakże 7 to ocena jak dla mnie dla Ejemzing Spajdermena... a nie chciałbym porównywać Nolana do takich historyjek... szkoda Trylogii.. aaa miało być tak pięknie ;P
Dobre też było to katowanie przez 40 minut historia o młodym Bejnie który wydostał sie z tego więzienia jako chlopiec podczas gdy już wcześniej w czasie walki walki z Batmanem Bane powiedział ze swiatlo dzienne ujrzał dopiero jako dorosły mężczyzna;) To była komedia.
przecież z tego więzienia wyszła ta babka, nie Bane... po Bane'a przyszła jak już był dorosłym facetem z japą rozwaloną przez ludzi ze studni
tak ale wszyscy mysleli żeBane uratowwał sie jako dziecko a sam powiedzial że swiatło ujrzał jako dorosły. Chodzi o fakt ze nikt nie skumał wcześniej tego że to nie on sie wydostał.
dziwne ze mieli liny a skakali do tej skalnej polki, Bruce nie ogladal druzyna A albo Macgayvera (no nie wiem lasso, badz zmatowac lina z kawalkiem jakiegos preta :D :D :D) i te nietoperze wszedobylskie pozniej szybki teleport rodem ze startreka do Gotham wydostanie z kanalow czysto i schludnie w mundurki ubranych policjantow raptem miesiac siedzieli i heja na bande z kalachami uprawiac street fighty w koncu walczymy pod amerykanska bandera i o jej honor sie rozchodzi. Dobrze ze batman potrafil zniszczysc chlodziarkozamrazarke Bana silnymi ciosami, a w momencie kiedy Miranada wbila mu zawodowo noz w zebra(pod zebra) przekracajac go jak kurek w kranie, druga raczka zlozyla ja do kupy. Zastepca szeryfa ginie na koniec czy tylko lezy w pozycji bocznej ustalonej???
Z tym zastępcą szeryfa to była scena jak z czarnych komedii. Takich scen było tam sporo. A "teleportujacy" sie, gładko ogolony na twarzy, Wayne do Gotham do ktorego dostępu blokowałs armia, był jeden most itd itd to już komedia nad komedie. + te tanie muzyczki jak z tanich dramatów przez pierwsza 1/3 filmu.... Acha, scena końcowa jak w filmie na podstawie książki Dana Browna (gdy McGregor leci z bomba wyyysoko, ona wybucha ale on za wczasu wyskakuje;). Żal.
To niby 2 część nie była naiwna?
Jeżeli temu filmowi dajesz 1/10 to TDK powinnieneś dać co najwyżej 5/10
Kążda z tych 3 części miała inny zupełnie inny klimat i nastrój ja się nie zawiodłem.
Podobała się tym fanom dwójki, którzy także uwielbiali pierwszą część (o której mnóstwo osób na Filmwebie zapomina, mimo że była tak samo dobra jak The Dark Knight). Trzecia część była konkluzją która w większym stopniu odwoływała się właśnie do Batman Begins i to było fajne.
Film jest tragiczny dlatego ze traktuje dojrzałego kino-maniaka jak idiotę,całej reszcie pasuje bo i jak ma być inaczej jest tylko ich odzwierciedleniem, upadającego społeczeństwa
Trudno wymagać realizmu od takiego filmu
Zluzujcie ludzie to tylko film rozrywkowy
Taki dobry film oceniasz na 1? Bardzo jestem zdziwiony. I jak patrzę to takie pierdoły jak Projekt X czy najnowszy American Pie oceniasz na 9? A już ocena 8 dla "Jak się pozbyć cellulitu" to duża przesada. Chociaż przyznam że jakiś gust filmowy masz,skoro oceniasz Bękarty wojny czy Incepcję na 10.
1/10 to ocena symboliczna. chodzi o to, że strasznie się zawiodłem. po obejrzeniu filmu drugi raz zamierzam zmienić notę. co do wyżej wymienionych tytułów to ocena jest taka bo filmy spełniły moje oczekiwania. Natomiast tutaj dwa pierwsze Batmany były dość logiczne, a Sci - Fi nie odgrywało tak ważnej roli. Sądziłem, że trzeci tytuł zatrzyma się w podobnej konwencji, natomiast według mnie był to film rozpierducha z podniosłą muzyką. Niczym sie dla mnie nie różnił od The Amazing Spiderman, a to się nie godzi. Najgorszy film trylogii a ludzie sie zachwycają... ehhh.
jeju przecież nie ma filmu, który trafiłby w gusta wszystkich odbiorców... jeszcze takiego w historii kina po prost nie było. a błędy i niedopracowania znajdą się w każdej produkcji. aczkolwiek zgadzam się co do Marion Cotilard. cała jej postać kiepsko wypadła, widziałabym na tym miejscu jakąś inną aktorkę