Moim zdaniem w trailerach wygląda to bardzo dobrze. Generalnie martwiłem się, że ta postać będzie troche na siłę i może troche psuć mroczność?? fabuły. Ale po trailerach widać, że to może być również świetna postać. Podobnie jak Blake
Anne Hathaway kojarzy mi się jedynie z nieporadną Andy w "Diabeł ubiera się u Pray", czy jeszcze bardziej nieporadną Mią w "Pamiętniku Księżniczki" i podejrzewam, że jest tak w wielu przypadkach. W pierwszym wymienionym przeze mnie filmie jest już lepiej z jej seksualnością, ale należy napomnieć, że Kobieta Kot- postać opierająca się przede wszystkim na swej seksualności, kocich, kobiecych, uwodzicielskich ruchach i nieskrywaną pewnością siebie i swojego ciała w stroju sado- maso- potencjalnemu fanowi Batmana nie będzie się kojarzyć ze słodką dziewczyną, jaką poznaliśmy w "Pamiętniku Księżniczki". Nie krytykuję przedwcześnie, ale rozumiem obawy, bo sama je mam. Kiedy Mrocznego Rycerza oglądało się tysiące razy, gdy jest to jeden z ulubionych pozycji filmowych na półkach niektórych kinomanów, nie mówiąc własnie o zagorzałych fanach przygód Człowieka- Nietoperza- można być zaniepokojonym wybraną aktorką do tak fantastycznej i zarazem wymagającej kreacji aktorskiej.
Nie ma co się oburzać i nie ma co krytykować osoby, którym się nie podoba to, że to właśnie Hathaway będzie grała Selene. Ja sama, kiedy się o tym dowiedziałam- myślałam,że wyskoczę przez okno, ale teraz czekam z utęsknieniem na premierę, Christiana Bale'a, Michaela Cane'a no i... na Anne. Mam nadzieje, że nie zawiedzie naszych oczekiwań.
Na pewno nie zawiedzie:) Przed tDK Heath Ledger kojarzył mi się jako ciapowata postać z "Braci Grimm", ksiądz ze "zjadacza grzechów" czy cowboy z Brokeback Mountain :) ale zdecydowanie nie jako socjopatyczny morderca Joker (ba majacy mierzyć się z kreacją semgo Nicholsona!!). Udało się, prawda?
Nawet sam Bale mnie nie nastrajał optymistycznie przed BB więc ja bym z góry nie oceniał kto się nadaje do danej roli. Co najwyżej dany aktor może nie spełniać naszych wizualnych wyobrażeń co do danej postaci, ale to i tak życie zweryfikuje. Zwykle po premierze nikt się nie przyznaje ze wątpił:)
Jak się dowiedziałem, że to Anne Hathaway zagra Kobietę Kot to się bardzo ucieszyłem, i pierwsza myśl brzmiała : "Świetny wybór!"
Przez te wszystkie dyskusje na ten temat nie moge sie doczekać filmu jeszcze bardziej, niż normalnie ;).
Ja jak sie dowiedziałam- to wpadłam w depresje, ale później po dlugim zastanowieniu i kontemplacji doszłam do wniosku, że to spore wyzwanie i tak jak powiedział S_T_P, Heath też nie kojarzył mi sie z tak demoniczną postacią, jaką zagrał. A obecnie jest to jedna z moich ulubionych kreacji aktorskich. Więc kurcze, nie moge sie doczekać seansu ;)
nie pasuje to gyllenhaal jako obiekt westchnien glownych postaci w tdk.anne moze byc chociaz tez bez rewelacji,
hehe a do kiedy ty jestes taki spec od komiksu maniek?;p
powrot batmana jest dla mnie doslownie minimalnie gorszy od tdk,calosc siwetna a czarne charaktery lepsze od jokera nicholsona.
wiadomo ze dziury byly bardziej w fabule niz w grze czy stroju catwoman np to ze te koty ja 'ozywily' ale ogolnie calkiem dobre.co do berry to uwazam ze jest przesliczna i nic poza tym nie lubie ani filmow z nia ani jej samej.
ide ogladac spacer po linie.
Oglądałem Batman: Rok Pierwszy - bardzo wierna ekranizacja... wiec wiem, że kobieta kot to (córką bossa Falcone) była prostytutka, normalna zawodowa złodziejka która stała się sojuszniczką Batmana. A ni Berry ani Pfeiffer nie wiele miały wspólnego z tą postacią
ja czytalem rok pierwszy co prawda dosc dawno temu,ale cos mniej wiecej kojarze,walsnie sobie ogarniam rok pierwszy,jestem ciekawy jak wyszla animacja,czytalem recke ne forum i ziomek mial mieszane uczucia,ale zobaczymy.
no burton pozmienial pewne fakty,ale mi chodzi o sama postac a nie to co se burton wymyslil. a w moim odczuciu to swietna postac podobnie jak pingwin ktory rowniez malo mial wspolnego z komiksowym odpowiednikiem.
maniurku rurku!:p
Michelle Pfeiffer jako Kobieta Kot to była kwintesencja seksualnej zmysłowości.
A co do faktów-sraktów, zgodności z oryginałem, coś mi się zdaje, że Burtonowi nie o to chodziło. Nie sądzę, że był zagorzałym fanem komiksu który chce wiernie przenieść to na ekran. To raczej Burton-artysta, który w postaci Batmana znalazł fajny temat i pole do popisu.
Burton-artysta??? Batmana znalazł fajny temat i pole do popisu??? Przecież zrobił on z Batmana parodie dla dzieci
Owszem, Tim Burton jest artystą o własnym, charakterystycznym stylu, jakbyś nie zauważył. Oczywiście nie każdemu musi się jego styl podobać.
Jego Batmany są świetne, w tamtym czasie jak wchodziły do kin oglądało się to niesamowicie, a i dzisiaj, z perspektywy czasu i osiągnięć innych reżyserów, wciąż fajnie się to ogląda. Tylko po co ja to piszę, jakiemuś mega-ortodoksyjnemu czcicielowi komiksu = jedynej słusznej wizji....
masz racje ze to była interpretacja Burtona a nie odzwierciedlenie komiksu, ale jego filmy są ... śmieszne ;/ wręcz powiedziałbym żałosne.
Wiadomo - nie jest to styl, który każdemu się spodoba. Ja tam akurat lubię większość jego filmów, ot, niegroźny gotyk od ekscentrycznego filmowca.
A jak już mówimy o filmach śmiesznych, czy wręcz żałosnych, to bardzo dziwi mnie wysoka ocena .... Transformers :P
Dal mnie Anne pasuje do roli ale nie ma co gadac póki nie zobaczy sie koncowego efektu
Mnie osobiscie ta aktorka strasznie irytuje - Nolan do roli Catwoman mogl wybrac kogos o znacznie subtelniejszej urodzie niz ta pani .
Nawet Cotillard by tu bardziej pasowala, chocby ze wzgledu na jej kocie oczy :(
Ale coz... Dopiero latem zobaczymy czy rzeczywiscie sie wpasowala w ten klimat .