Fajnie byłoby zobaczyć drugą część, ale szanse są raczej średnie, bo poza Batmanami, Burton nie poświęca czasu na kręcenie kontynuacji. Więcej info na ang. Wikipedii.

http://en.wikipedia.org/wiki/Dark_Shadows_(film)

Dzięki. Ale niech oni nawet nie próbują robić sequela bez Burtona. To już nie byłoby to! :)

Też uważam, że film wart jest kontynuacji, ale tylko z Burtonem jako reżyserem i z oryginalną obsadą aktorską. Ciekaw jestem tylko z jakimi problemami musiałaby się użerać rodzina Collinsów po zgonie Angelique, ale w końcu oryginalny serial liczył ponad tysiąc odcinków, więc znalazłoby się parę pomysłów.

Pewnie ze mszczącą się Heleną, przecież ostatnia scena polegała na tym, ze ta dr Juliet otwiera oczy w wodzie przygwozdzona glazem czy czymś tam... :-)

Jakoś nie wyobrażam sobie odwetu ze strony dr. Hoffman, gdyż w końcu zyskała nieśmiertelność i wieczną młodość...

Ale johnny chciał ją zabić - mogła czuć do niego nienawiść :)

W oryginalnym serialu Barnabasa i Julię łączyło uczucie, więc kto wie czy scenarzysta kontynuacji nie poszedłby i tym tropem.

Pierwszy raz Johnny odwzajemiłby miłość Heleny :-) ( w Sweany Toddzie tego nie zrobił) :)

raczej wątpię (a szkoda). dochód był za mały, recenzje za słabe, sam burton odwoływał się do formy opery mydlanej jako pretekstu takiego zakończenia. inny film 'jestem numerem cztery' był/jest w podobnej sytuacji. zakończenie otwarte, niby na podstawie książek, ale nie palą się do kręcenia drugiej części. ale w tym wypadku to się w sumie nie dziwię.