PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=149808}

Most

Die Brücke
1959
7,6 829  ocen
7,6 10 1 829
Most
powrót do forum filmu Most

Kilkoro chłopców, małe niemieckie miasteczko w 1945 r. i most. Ostatnie słowa nauczyciela i dzwonek kończy lekcję. Wychodzi kilku gimnazjalistów. Wraz z nimi podążamy do ich domów i poznajemy tym samym ich środowisko rodzinne. uzyskujemy więc przekrojowe spojrzenie przez całe społeczeństwo. Niektóry żyją w biedzie, inni w zbytku, są problemy rodzinne i różne wartości wyznawane przez rodziców. Lubię taką całościową perspektywę. Po obiedzie chłopcy spotykają się na podwórku, znają się przecież od zawsze. Budują łódkę, znajdują ukryty alkohol, tłumaczą się policji. Pojawiają się także kobiety. Codzienność.

Ojczyzna podupada, sowieci u bram. Chłopcy chcą bronić swojego narodu. W wyniku nowej ustawy ich wiek przestaje mieć znaczenie - zamiast kolejnego dnia szkoły trafiają do koszar. Cieszą się.

Parę dni musztry, gdy nagle cały garnizon zostaje powołany na nieodległy front. Niestety chłopcy zostają obsadzenie na pobliski moście, gdzie walk zapewne nie będzie. Chłopcy jednak przyjmują swoje zadanie z najwyższą powagą. W skupieniu czekają na wroga. Zamiast tego następnego dnia spotykają pokrwawione, okaleczone resztki Wermachtu. Przyrzekają sobie, ze nie dadzą się tak potraktować, most zostanie utrzymany. W końcu zjawiają się długo oczekiwani Marines. To co dzieje się na tytułowym moście naprawdę robi wrażenie.

Oprócz przeżyć i postaw samych chłopców bardzo wnikliwie pokazano postawy innych członków ich społeczności: nauczyciela, rodziców, dowódców garnizonu. Dobra jest też scena, w której ukazuje się podejrzliwość i strach przed dezercją dorosłych skutkującą bratobójczą walką.
Właśnie to pozostawienie chłopców bez dorosłego dowódcy nadaje ciekawej głębi biegowi wypadków. Młodzieńcy wprost kipią ideałami i organizują się naprawdę sprawnie. Po mistrzowsku kontrastuje to z rzeczywistością zrezygnowanej armii regularnej. Młodzi walczą do końca. Finał jest drastyczny (skojarzenia z "Idź i patrz" uzasadnione), końcowe nawoływanie amerykańskiego żołnierza "We dont fight kids, go home!" bezcenne. I oczywiście końcowa, smutna przemiana w umysłach chłopców.. Reżyser postawił na bezkompromisowość. Udało mu się.

Technicznie bardzo sprawny, Inteligentna praca kamery: ciekawe plany, ujęcia, zbliżenia.

9/10

ocenił(a) film na 6
None200

Recenzja ciekawa, jednak jest kilka błędów merytorycznych:
1. Chłopcy nie mieli paru dni musztry, lecz parę godzin. Już następnego dnia po powołaniu do służby byli na moście.
2. Resztki Wehrmachtu spotykają nie następnego dnia, lecz pierwszej nocy na posterunku.
3. Nie pojawiają się Marines, bo to piechota morska i nie walczyła ona w Europie, lecz, co zrozumiałe, na Pacyfiku. Pojawiają się regularnie oddziały US Army, czyli armii lądowej USA.

ocenił(a) film na 9
sivyok

Widzę że fachowiec na posterunku :) Przyjmuję krytykę.

ocenił(a) film na 6
None200

Nie tyle fachowiec, co po prostu świeżo po seansie :) Niemniej jednak doceniam pozytywne podejście. Dzięki i miłego dnia/tygodnia/miesiąca/roku/życia :)

ocenił(a) film na 6
sivyok

PS. Świetny avatar!