Oglądałam ten film z wielką uwagą, ale nie umiem pojąć czemu Omar, mimo, że był zakochany ze wzajemnością w Johnnym zapytał Tani czy za niego wyjdzie? Przez naciski wuja? I czemu Johnny potem się z nią zadawał na przyjęciu, żeby odgryźć się Omarowi za pomysł ze ślubem? Tak należy to rozumieć? Bo przyznam, że trochę to niespójne i nie do końca rozumiałam o co właściwie im poszło. Wszystko elegancko, po czym nagle wykręcają sobie takie numery.
Ogólnie film bardzo mi się podobał, Daniela Day Lewisa to już nawet nie trzeba zachwalać, nie dość, że gra wspaniale, to jeszcze przystojny :P
Powracam, z zatkanym nosem ale żyję (jeszcze) Alergia znowu daje sie we znaki ;_;
A kusi, kusi, tylko zobaczym czy coś z tego wyniknie. Mam jeszcze parę lat na zastanowienie.
A najgorsze, że po wyzwoleniu zaczął się jeden dramat, a zaczął kolejny. Coś chyba jednak Bozia nas nie kocha, w przeciwieństwie do tego co piszą na Frondzie (tak, nadal tam czasem z nudów zaglądam) że Polsza jest wybrana przez Boga. A w tej bajce byly smoki?
Znajomka też mówiła, że angielski nie powalił, ale czasami uzywali miksu anglelskiego i francuskiego, cóż xD Radzili sobie jak mogli, i tak strasznie chciałabym tam pojechać, poprobuję francuskiego w ciągu roku i zadam szyku na wakacjach, o ile będą hajsy na wyjazd, a z tym to róznie może być.
Trudno, żebym nie słyszała, skoro telewizor, a właściwie dwa czy czasem i trzy chodzą prawie 24/7, a rodzina to niezłomni PiSowcy. Szydło wydaje się być przyzwoita, ale przy Platformie też trudno tak nie wyglądać, klapa kompletna z ich strony, walczą jak mogą, żrą sie w wywiadach ale nie są już zbyt przekonujący. Straszenie PiSem, kiedy masa ludzi jest zdesperowana i chce zmian to nie najlepsza strategia, o ile strategią to można w ogóle nazwać xD
Już nie moge się doczekać, plus będzie kino letnie, a w repertuarze film z Gyllenhaalem (czemu jego postać to detektyw Loki? Przypadek?), a jeśli zalapie sie jeszcze na maraton filmowy w przyszłym tygodniu, to obejrze Incepcje, GBH i niestety, jakieś romansidło dla nastolatek D:
Bajki <3
A pan ze Skazanego na Śmierć przypadkiem nie byl w tym roku na Off Plus Camerze?
Też kombinowałam chwilę (dosłownie chwilę) z cyrylicą, ale nie wyszlo D: Japońskie pismo to masakryczna masakra, chociaż gramatyka nie jest taka zła.
Ps byłam dzisiaj na kolejnym rozdaniu nagród i dostałam bona. Trzy stówki, ale co z tego, skoro wszystko musi być wydane w niezbyt ciekawych sklepach w mojej okolicy. Ze sprzętu elektronicznego mi nic nie trzeba(3/4 pary moich słuchawek są z konkursów, wygralam juź tableta, czy to czas otworzyć sklep?), a za tyle telefonu nie kupię (mój trup caly czas się zacina, a ma dopiero 2 lata, polecam), w księgarni nie mam co kupic bo chcialam coś po angielsku, a sklepy odzieżowe nie powalają ;_;
Wybacz, że późno odp ale nie zauważyłam wpisu, sesja goni, ale no już koniec :)))
tak sie zabawiliśmy, że dostaliśmy 500 zł mandatu, no cóż warto było :D
widzę, że z Ciebie zdolna bestia skoro tyle konkursów wygrywasz, uważaj, liceum i olimpiady stoją otworem, mój kolega wygrał historyczną, zdobył wjazd z miejsca na kilka uczelni w tym kraju poważanych i wybrał zakon ;_; true love.
Co to za konkurs??
Widziałam, że nie za wysoko oceniłaś incepcję, mnie znów ten film powala i uwielbiam go, znów wysoko oceniłaś GBH gdzie mnie on średnio się podobał :P i oglądałam jeden z głupszych filmów dla rozluźnienia Magik Mike, gdyby nie Matthew McConaughey było by to klapa, ale fajnych facetów pooglądać zawsze miło.
Jak to o nas się mówi " studenta prawa nie musisz pytać co studiuje, sam ci powie" co prawda to prawda, snoby z nas są, ostatnio jeden przyjemny facet wytknął nam to i miał rację.
Świat warto zwiedzać, poznawać kultury i ludzi, ja też uważam, wtedy można się wypowiadać. Teraz te zamachy katastrofa jakaś, najgorsze jest to, że ja byłam w Suss z tatą parę lat temu i myślę sobie, że na miejscu tych ludzi mogliśmy być my....
japoński, arabski, nie nie dziękówa :D
Dla mnie cały rząd powinni wywalić i dać nową świeżą krew, a nie oglądamy te same gęby od lat. Tu potrzeba poważnych zmian, a nie przechodzenia władzy z rąk do rąk tych samych osób.
Tak Wentworth był na festiwalu :)
teraz wszystko kwitnie, pogoda dziwna, nie trudno o choroby i alergię niestety..
Podobno Bóg nas ma w opiece, trochę w to wierzę, choćby przez to,że przy tych zamachach, Polacy wyjechali dzień prędzej z tych hoteli. Coś w tym musi być??
*oczekuj dłuższego wpisu jak wróce, jakoś średnio czuje się na siłach pisać coś dzisiaj* ;_; Jestem spakowana i gotowa, nawet nieźle nastawiona a mama panikuje bo terroryści ;_;
*zstępuje z nieba przy akompaniamencie trąb* powracam~
Jezu, jak super tam było, aż mi szkoda że nie wybrałam opcji na trzy tygodnie;_; Byliśmy zakwaterowani u rodzin i akurat nam chyba trafiła się jedyna normalna sądząc po rewelacjach innych grupek pokroju lodówka w kiblu (slynna ciasnota angielskich domów) czy rozwydrzone bachory. Jedyną wadą była córa lubująca się w najniższego sortu popie puszczanym w samochodzie, w domu na parterze i na piętrze, na szczęście nie naraz. No, z reguły. Nie wiem jaki jest wskażnik otyłości u dzieci tam, jakichś stad grubasów nie widziałam, ale tamtejsze obiady nadal leżą mi na wątrobie-same bomby kaloryczne plus lody na deser. A do każdego drugiego śniadania chipsy. Kanapki byly straszne, chleb tostowy na zmianę z salami, szynką i serem żółtym utartym (?)
Mieliśmy trzy lekcje dziennie i każdą z innym nauczycielem, jeden był miły i uroczy i rudy i miał oczy jak bambi (kolejny crush do kolekcji, jego facebooka też wyczaiłam-tak, wiem jak creepy to brzmi). Była teź miła pani w rodzaju dobrej cioci i Mohammed, który zamiast prowadzić lekcje z reguły zaczynał przekazywać nam swoje mądrości. Na pierwszej lekcji w ogole opowiadal nam, przekraczając wyznaczony czas, o tym jak bardzo za cale zło w UK odpowiedzialna jest królowa i że on się i tak wyprowadza bo hurr durr będzie miał po znajomości posadkę u jakiegoś księcia Dubaju i gdyby był już tak teraz, spałby na pieniądzach. Innym razem opowiadał o swoich przygodach z tablicą oujia, a jeszcze w inny dzień przekupił nas cuksami i pisaliśmy wiersze o pobycie w Londynie. Nawet mi się udało wypocić 4 zwrotki, żałosne i w ogóle, ale miały sens i się rymowały więc świetlaną karierę sobie wróżę. Na końcu wystawialiśmy grupami (bo i podział na grupy był) Romea i Julię, zgadnij kto grał księdza :')
Samo zwiedzanie też świetne, poza jednym punktem, ale do tego zaraz dojdę. W Madame Tussaud's oczywiście obowiązkowe zdjecie z Cumberbatchem (szkoda, ze nie da sie tu wstawiać zdjeć ;_;). Bardzo pomysłowy był ostatni punkt programu tam-podróż w taksówkach po makiecie przedstawiającej historię Londynu, coś niesamowitego serio.
Byliśmy też w ogromnym centrum handlowym, sam Primark był jak moja lokalna biedagaleria, aż wstyd chyba prównywać, razy dwa. Wydałam tam sporą część mojego kieszonkowego. W ogóle! Nie jestem pewna, czy czytalaś/oglądałaś HP ale jeśli szukać czegoś z nim związanego, to tylko tam. Przywiozłam trzy koszulki i tak, spodenki :')))) Jak już przy HP jesteśmy, to Harry Potter Studio jest genialnym miejscem, powiedziałabym źe magicznym, ale to się rozumie samo przez się.
Co mi się nie podobalo strasznie, to Safari Park. Jeśli nie wiesz co zacz to tak w duzym skrócie- egzotyczne zwierzęta rozlokowane na połaciach angielskiej ziemi a dookoła asfaltowe drogi, rodziny z dziećmi jedzącymi lody i tym podobne rzeczy. Może gdybym miała plus minus dziesięć lat mniej, super bym się bawiła, ale nie mam i żal mi sie zrobiło tych żyraf jedzących trawę i lemurów z fleszami aparatów dookoła.
W ogóle jeszcze coś-British Museum. Super miejsce i przyznam się do czegoś-stojąc pod asyryjskimi rzeżbami poczułam się jakaś taka mała i nic nie znacząca ;_; Byłoby idealnie, gdyby nie to że akurat w tym dniu metro strajkowało, wszyscy, którzy normalnie się nim poruszali, wylegli samochodami/rowerami na powierzchnię i w efekcie jechaliśmy tam jakieś pięć godzin zamiast półtorej. Mieliśmy dokładnie godzinę na samo zwiedzanie. W British Museum, powtarzam, BRITISH MUSEUM.
Co jeszcze...a, musical! Mamma Mia dokładnie. Film widziałam przy różnych okazjach setki razy, ale wersja sceniczna też bardzo fajna :3 Szkoda tylko, że mieliśmy miejsca na balkonie i widok był średni.
wybacz już wracam do żywych!
Cieszę się, że wypad się udał, a co dalej w planach bo wiem, że coś jeszcze masz prawda???
Angielski podszkoliłaś? Zdjęcie z Benem? Kurde musisz mi koniecznie je jakoś pokazać!
Brytyjskie jedzenie to tragedia! Ziemniory, fasola, bekon i jajca, ja nie wiem, oni chyba wszyscy na miażdżyce umrą.. Fujka. Ale co kraj to obyczaj nasza kuchnia super chuda nie jest.
Super ta makieta muszę to obczaić. Rozumiem Twój smutek związany z safari, bo ja właśnie wróciłam z teneryfy, gdzie jet bardzo znany i jeden z większych parków (zoo) na świecie Loro Park i czułam się jakbym odwiedzała więźniów we więzieniu. Pokazy były super jak foki orki i delfiny się wygłupiały, ale dotarło do mnie, że dla nich to śmieszne nie jest i ich życie polega tylko na wykonywaniu poleceń i spędzaniu czasu w zamkniętych zbiornikach.. Smutek.
Czytałam Harrego bardzo spoko, ja taki sklep zaliczyłam w Paryżu disneya oryginalny, rewelka to była.
Godzina trochę mało, ale to co zobaczyłaś zostaje już na zawsze Twoje :)))
Ja sobie wakacje też chwalę, odpoczęłam. I byłam odwiedzić mojego przyjaciela jeszcze, który zamknął się w klasztorze na Świętym Krzyżu, też ciekawa wyczeka nie powiem.
Dzieńdobry witam pozdrawiam
W sumie teraz leżę plackiem w domu, oglądam dalej Supernaturala i czuję, jak zmieniam się w kałużę.
Myślę, że tak, nauka przez pobyt tam to naprawdę duży profit, nic się z tym nie równa, czlowiek uświadamia sobie, że zna naprawdę dużo słówek i nawet nie wie skąd je pamięta. I kurczę, jakbym miała twojego fb czy maila czy cokolwiek :<<<
Właśnie teź się zastanawiam, skoro mi tyle czasu to jedzenie leżało potem na wątrobie, to co z nimi, ktorzy żywią się tak całe życie? Polska kuchnia też oczywiście nie jest specjalnie zdrowa, ale mimo wszystko....:')
Ehh, serio mi szkoda tych zwierzaków.
Harry Potter jest dla mnie jednym z tych elementow dzieciństwa, do których mogę wracać i nadal cieszyć sie jak dzieciak :')
Tak, ale pewnie tam jeszcze wrócę. Kiedyś.
Jejciu, ja bym tak się nie mogła odizolować ;-: Znaczy nie to, że jestem jakaś bardzo towarzyska, ale jednak to inaczej działa, kiedy możesz sobie wyjść w każdej chwili ;-;
Podam Ci mojego meila w wiadomości :-)
pogoda jest TRAGICZNA! nie dla nas takie upały, na teneryfie było chłodniej, naprawdę..
człowiek nie jest taki głupi, za jakiego się uważa, naprawdę, ja teraz też zauważyłam kilka cech, o których istnieniu nie wiedziałam lub udawałam, że nie wiem.
ja byłam trochę na diecie i tłuste jedzenie strasznie mi szkodziło, także Cie rozumiem doskonale.
paradoksalnie w wakacje mniej czasu, tak mało oglądam teraz, seriale głównie, przyjdzie rok akademicki, będą filmy :D
zwierze na wolności jest u siebie przynajmniej nie ma presji, że musi wykonywać jakieś polecenia, ale niestety, nie ma kolorowo, teraz jaka afera z tym biegaczem, co psa przywiesił pod schroniskiem...
weź, ich życie tam jest niezwykle trudne 24/7 masz tych samych ludzi dookoła, oni nawet wiedzą, kto jak zareaguje w danej chwili..
Żyję, żyję, nie zauważyłam że odpisalaś ;_;
A dziękuję za komplement, osobiście uważam źe wyszłam meh, głównie przez to że fryzura moja uległa zniszczeniu gdzieś w połowie wycieczki-deszcz jej nie sprzyja niestety.
W ogóle byłam w kinie na Z Dala od Zgiełku, nie polecam 4/10. Znaczy polecam jak nie masz co robić, takie tam przyjemne kino kostiumowe dla zabicia czasu, ale raczej tak w ostatecznosci.
Kurczę, wakacje się kończą a ja nie zrobilam nawet połowy rzeczy które planowałam, czuję się taka niekreatywna ;_;(czy to w ogóle poprawne? Powinnam wiedzieć)
A, a a słyszałam. Na frondzie go bronili (chyba jakieś powiązania miał). Tak, nadal tam czasem wchodzę, ale nie tak czwsto bo chyba by mi szajba odbiła.
jak nie zauważyłaś, skoro napisałam w nim o meilu i zdjęciach ;)
ciekawą masz fryzurkę, inaczej troszkę po Twoich opisach sobie Ciebie wyobrażałam, muszę przyznać, ze wyglądasz bardzo młodziutko :D ( to komplement lepiej wyglądać młodo)
Z kostiumowych to Fortepian mi się naprawde podobał a największe wrażenie ostatnio zrobił na mnie K-pax Kevic Spacey jest genialnyy <3
haha, ja tak samo, nawet nie przeczytałam jednej książki, ale żal. NO WY DO SZKOŁY hehehe, ja jeszcze miesiąc wolnego :D ale chce już do mojego Opola mierznie mi sie w domu :(
a Ty nowy etap - LO :)
Mowie poważnie, jakimś cudem przegapiłam ;_;
A ja właśnie słyszalam, że wygladam poważniej niż na 16 lat, jak to w końcu jest :')
Właśnie, jeśli o Spaceya chodzi to porwałam się ostatnio na American Beauty w Empiku ale lenistwo mnie ogarnia jeśli chodzi o filmy help ;_;
Nie śmiej się ://////// Ale fakt, nowy etap, nowi (częściowo, mówimy o małym mieście) ludzie, może tak źle nie bedzie.
Ps idę na maraton filmowy-Bogowie, Obecność i Love, Rosie, no, no. Żadnego nie widziałam ale podobno Kot miażdży.
Dałabym Ci maksymalnie ze 14 :)
American Beauty genialny film, ale zrozumiałam go dopiero jak obejrzałam go jak byłam starsza. Ostatnio Człowiek Słoń i Przebudzenia zrobiły na mnie niesamowite wrażenia. GENIALNE filmy.
W końcu do jakieś szkoły chodzisz na jaki profil? no I jak tam pierwsze dni w nowej szkole?? :)
widziałam, że żaden film z maratonu Cię nie zachwycił :P
;__; Naprawdę?
Ja za to ostatnio wzięlam się za nadrabianie zaległości i obejrzałam Kingsmana. Cóż, szału nie ma, ale całkiem sympatyczna produkcja no i Taron Egerton .////. Chyba mój najmłodszy crush póki co.
W ogóle czy znasz to uczucie kiedy przegapiasz jakiś szczegół w filmie i zdajesz sobie z tego sprawę kiedy fabula się zagęszcza, robi coraz ciekawiej a ty albo nie możesz nic zrobić, albo musisz zniszczyć moment i przewinąć? ;_;
Nadal mam problem z rozrożnianiem ludzi i angielski to rozpacz, bo niby rozszerzenie, a niektórzy zdania nie potrafią sklecić, ale jako dobry (i znudzony) samarytanin pomagam. No załamka. Za to alleluja, fajna babka od historii i wosu mi sie trafiła! Po raz pierwszy od dawna sama siegam po podrecznik do historii.
Obecność jest tak beznadziejna źe słów brakuje, ale z drugiej strony dawno tak się na filmie nie uśmiałam :') Babka spada trzy piętra w dół na betonową podłogę w piwnicy i ma tylko zadraśniecie na czole. Jasne.
Bogowie średni, zawiodłam się bo myślałam, że wreszcie dostanę dobry, polski film, a tu niby potencjał jest, ale nie do końca wyorzystany.
Love Rosie-ech, tak zmarnować potencjał książki.
A jak tobie, moja droga, życie mija? Mam wrażenie, że ża dużo mówię o sobie ;____; Przepraszam
ja teraz nie mam głowy na oglądanie, czasem coś wpadnie.. Zmarła moja ukochana pani wychowawczyni z LO, zabił ją oczywiście rak.. nawet nie miała 40. Wszyscy tak rozpaczamy, że nawet nie chce wyobrażać sobie pogrzebu.. Będzie lament, płacz i rozpacz. Zwątpiłam w cały sens naszej egzystencji tutejszej.
Nie mówisz za dużo spokojnie, a wiadomo, że czasem łatwiej się pisze, niż mówi a w końcu korespondujemy już jakiś czas.
Liceum może być ciekawą przygodą, korzystaj z niego ile najwięcej będziesz mogła.
Ja teraz planuję poważnie swoją przyszłość i następne wakacje spędzę prawdopodobnie na Teneryfie. Znajdę jakąś pracę i wyjeżdżam.
Uch, przepraszam że nie odpisywałam, ale jakkolwiek żenująco to brzmi-szkoła, szkoła i jeszcze wpadłam w dołek na parę dni o to dosyć poważny. Między innymi dzięki wspomnianemu liceum. Świat wydaje się ostatnio taki nieprzyjemny i nieprzyjazny. Wystarczy włączyć telewizor i już -100 do radości życia.
Strasznie mi przykro z powodu twojej wychowawczyni, nawet nie chcę sobie wyobrażać jak bardzo źle musisz się teraz czuć. Kolejny banał, ale to wszystko jest tak cholernie niesprawiedliwe, że aż płakać się chce czasami. Ha, żeby tylko czasami.
Pracę dalej w obrębie prawa czy coś kompletnie innego? Tak czy siak, powodzenia, mam nadzieję że ci się uda.
A co to za dołek?? Nie mów, że przez szkołę, nie ma się nią co za bardzo martwić :)
Ja dziś skończyłam sesje dopiero, można teraz odsapnąć, a od czwartku znów szkoła ale w końcu zaczynają się prawdziwe fajne przedmioty :)
pani strasznie mi żal i serce mi pękło bo naprawdę ją kochaliśmy, a pogrzeb to był horror, lament, smutek, płacz. Ehh, życie jest chore.
Zobaczymy gdzie mnie poniesie, póki co znów ukochane Opole :) w Almie były szklanki z gwiezdnych wojen cudne, zakochałam się kupiłam sobie od razu bo będą kultowe niedługo :D <3
Omg, jak fajnie że już ci lepiej ;-; Ostatni post brzmial tak dołująco, że aż się przestraszyłam, szczerze mowiąc. Pewnie coś podobnego mogłabym powiedzieć o sobie-już mi lepiej ale nadal czasami czuje się mętnie. Bycie takim zablokowanym nie pomaga kiedy masz pracować w grupie-tak to ujmę.
Nam z kolei dowalili sporo sprawdzianów i kartkówek, a to dopiero początek, chryste panie. O drugiej klasie już nie mówiąc, wiem, że niektorzy siedzą po nocach nad książkami ;_;
Życie jest okropne, ostatnio tak się zastanawiałam, czy w ogóle to ma jakiś sens. Spokojnie, po prostu tak sobie rozważałam. I nie wiem. Chyba to ponad moje siły.
Na bogato, sama w gwiezdnych wojnach nie siedzę ale geekowskie gadżety <3 ja ostatnio fundnęłam (tak bardzo po polsku) trochę nowych ubrań ale nadal w szafie pustki help ;_; A jestem okropną perfekcjonistką i jak spodnie zaczynają sie wypychać na kolanach to nie mogę, po prostu nie moge ich nosić. Troche to męczące, bo żaden ze mnie burżuj.
Teraz wszyscy maja jakąś depresję przez tę paskudną pogodę, naprawdę można się załamać.
Liceum jest najgorsze najwięcej nauki, ale trzeba to przetrwać, potem będzie elegancko :) zdasz dobrze maturę i studia czekają.
Każdy sobie lubi porozważać nad sensem egzystencji. Mnie się nawet filmów ostatnio nie chce oglądać.. nic a nic.
uczę się teraz ostro języków, bo w wakacje już postanowiłam, ze jadę na teneryfę na całe 3 miesiące.
szklanki wymiatają, śmiali się ze mnie w sklepie bo kupiłam jedyne 45 szklanek xD
perfekcjonizm potrafi być męczący, bo człowiek się przejmuje takimi naprawdę pierdołami, na które nikt inny uwagi by nie zwrócił.
Mój tata miał w czw 50 urodziny, zrobiliśmy mu taką niespodziankę, że się rozpłakał ze wzruszenia, chyba nie widziałam go płaczącego, ale warto było dla tego się postarać :)