Jak Kasia może mieszkać we wsi Brzózki, skoro zamieszkała tam po ślubie z mężem? Rozwiedli się i podobno wróciła do matki, a przecież Solscy mieszkali w "Grabowo, Grabowo". Czyżby Łepkowska zapomniała, gdzie żyli bohaterowie? No i Kolasa sołtysem czy tam wójtem Brzózek. NO JAKIM CUDEM?!
Obejrzę, ale jakoś nie mam dobrych przeczuć. I jak Zakościelnego lubię, tak na Piotrusia mi nijak nie pasuje. Pomysł, że Wolańscy mają córkę też jest dziwny.
Do tego brak Solskiego, pomysł z rozwodem... Strach się bać.
Aktor grający Solskiego nie żyje od kilkunastu lat. Mógł igo uśmiercić zamiast robić z niego czarny charakter, szara eminencje, demoralizująca syna.
To, ze się rozwiedli nie znaczyło, że miała zostawić cały dobytek jaki przez te lata z mężem wypracowała i wrócić na wieś do domu. Zresztą fabuła to w pewien sposób wyjaśnia.
A z mężem to gdzie mieszkała jak nie na wsi?
I rozwód też nie oznacza, że Paweł jej dom zostawił. Jutro idę, to ocenię.
Moglo byc tak, ze Kasia sprzedala z Pawlem dom po rozwodzie i kupula inny. Tylko, ze za sąsiadów też miala Goździków... troche to jest zrobione na siłę to fakt.Kazdy widzi, ze to inny dom niz ten z 1 i 2 części. Co do Kolasy to nie bylo chyba w pierwszej części podane gdzie mieszkał, choć wszystko wskazuje jednak ze w Grabowie.
Dobrze znał się z Solskimi, a oni z Grabowa byli. No i właśnie... tu Goździkowie, tam Goździkowie - naciągane.