Moskwa, lata 30-te XX wieku. Na Patriarszych Prudach rozmawiają, siedząc na ławce, Michaił Aleksandrowicz Berlioz (Mikhail Danilov), redaktor literackiego miesięcznika i prezes związku MASSOLIT oraz poeta Iwan Bezdomny (Sergey Garmash). Berlioz zamówił do swojego pisma poemat o Jezusie Chrystusie, który Bezdomny napisał, jednak efekt jego pracy nie zadowolił redaktora. Jezus został przedstawiony przez autora jako osoba składająca się wyłącznie z cech ujemnych – ktoś żałosny i zasługujący na potępienie. To oczywiście, zdaniem Berlioza, jest godne pochwały, ale szkopuł w tym, że Jezus nigdy nie istniał. Te zabobony powinno się zdemaskować. W tym momencie do dyskutujących literatów zbliżył się przechodzący obok prof. Woland (Valentin Gaft), mężczyzna o wyglądzie cudzoziemca i przepraszając za natręctwo powiedział, iż słysząc ich rozmowę, pozwoli sobie być odmiennego zdania.
Tak rozpoczyna się film, który jest ekranizacją słynnej powieści Michaiła Bułhakowa opowiadającej o wizycie Szatana w Moskwie i perypetiach jakie to wydarzenie wywołało.