Czy koń może uratować życie? W Clondalkin (Dublin) z pewnością. W dzielnicy, w której łatwo o kłopoty, a trudno o perspektywy, młodzi ludzie mają styczność z narkotykami, przestępczością i więzieniem. Niektórym z nich udaje się uciec od codzienności w stronę niezwykłego hobby. Oswajają dzikie konie i stają się... miejskimi kowbojami. Kiedy czternastoletni Dylan traci matkę, znajduje pocieszenie w więzi z Shelly, białą klaczą, która szybko staje się jego całym światem. Mimo że trzymanie dzikich zwierząt jest w Irlandii nielegalne, a kopyta Shelly nie są przyzwyczajone do betonowych ulic, ich niecodzienna przyjaźń staje się coraz silniejsza.
opis producenta
Paweł Ziemilski zabiera nas na zieloną wyspę, kojarzącą się z dobrobytem i miejscem emigracji wielu Polaków. Ale już pierwsza scena filmu przynosi obraz Irlandii, którego mało kto mógłby się spodziewać. Widzimy kilkunastoletnich chłopców pędzących na koniach i wyścigowych bryczkach po ulicach przedmieść Dublina. Następnie towarzyszymy im w "polowaniu" na bezpańskie konie żyjące na pobliskich łąkach i poznajemy codzienność miejskich kowboi. Okazuje się, że konie to nie tylko zabawa i sposób na zabicie wolnego czasu, ale też ucieczka od narkotyków i trudnych wspomnień, nadzieja na lepsze życie. Światełko w tunelu szarej codzienności bez perspektyw na robotniczych przedmieściach dotkniętych ekonomicznym kryzysem.
opis festiwalowy