PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=896}

Miś

1980
7,8 344 tys. ocen
7,8 10 1 344350
8,0 64 krytyków
Miś
powrót do forum filmu Miś

Wiecie, Rysio poza własnymi wałkami mało interesował się otaczającym światem, ale gdy powiedział, że przywiózł kamyk z Jeleniej Góry to chyba dobrze wiedział o co mu chodzi.:)

domberone

Czyli?

ocenił(a) film na 10
domberone

Musiał wiedzieć o co chodzi, skoro pan Jan prosił go o przywiezienie takiego kamyka.

ocenił(a) film na 10
Jachu95

Pan Jan chciał kamyk z Jasnej Góry a dostał z Jeleniej, czyżby zamierzona krytyka wiary?
Btw, przepraszam ale zupełnie nie pamiętam momentu w którym to pisałem :)

domberone

Ten kamyk nawet nie był z Jeleniej tylko z ulicy przed sklepem w Londynie.

domberone

Krytyka wiary? Raczej pokazanie ciemnoty Ochódzkiego, który nie wiedział, czym jest Jasna Góra. ;)

użytkownik usunięty
nofelet

może po prostu się pomylił :)

No a dalsza część jego wypowiedzi o "stąpaniu pana Jezusa", świadcząca wyraźnie, że nie wie, o czym mówi? :)

nofelet

Nawiasem mówiąc, w "Rozmowach kontrolowanych" było rozwinięcie tego motywu, tylko doprowadzone do zupełnego absurdu (rozmowa Zambika i Molibdena o Świętach). ;)

nofelet

Pana Jezusa? "Pan wie, kto po nim stąpał" - może Wyszyński?

zweistein

Tak czy siak,. Jasna Góra jest znana z obrazu, a nie ze stąpania po niej (kogolwiek). ;)

nofelet

Czyli miał przywieźć do Londynu Zdroju kawałek obrazu?

zweistein

Nic nie musiał przywozić, przecież Jan o nic go nie prosił, to była jego nadgorliwość, wywołana checią jeszcze większego ujęcia rodaka. Kawałka prawdziwego obrazu nie musiał :P , ale od czego są medaliki czy obrazki z wyobrażeniem zęstochowskiego wizerunku? :) Tylko to wymagałoby fatygi, a on wolał pójść na łatwiznę.

nofelet

Przecież prosił - chyba nawet Ochódzki o tym wspomina ("to jest ten kamyk, o który pan prosił"?)

zweistein

Kurczę, oglądałem jakiś czas temu i niektóre szczegóły wypadają z pamięci. Możliwe, że trzeba będzie rzecz "odświeżyć". ;) No i chyba madz20 ma rację.

ocenił(a) film na 10
nofelet

Raczej chodziło mu o Jana Pawła 2.
Tak mi się zawsze wydawało

nofelet

Wiedxzial, ale pomylił sie, bo Jelenia czy Jasna - wsio rawno dla takiego tłuka.

ocenił(a) film na 10
zweistein

Masz racje, najprawdopodobniej się przejęzyczył. Tylko tam gdzie mieszkam jeleniem nazywa się osobę łatwowierną, którą łatwo oszukać i wyprowadzić w pole z tond przyszło mi do głowy, że autor scenariusza sprytnie wplótł tę pomyłkę w wypowiedź Ryszarda, nadając temu zdaniu drugie dno. Ale ja lubię se pogdybać, ot tak już mam.
Do Nefelet - Jasna Góra znana jest nie tylko z obrazu ale też z tego, że dreptali na nią najwięksi ludzie swoich czasów, duchowni, królowie, szlachta i bogacze, taka polska Mekka, z tond słowa "Pan wie, kto po nim stąpał?"

ocenił(a) film na 10
domberone

Nikt nic nie wplątywał. Dla niego nie miało to żadnego znaczenia religijnego, a że Jelenia i Jasna Góra to tylko dwie Góry na mapie Polski - po prostu się pomylił, bo nic to dla niego nie znaczyło.:)

domberone

Nie rozumiecie Panstwo. Mis byl komuchem, a wlasciciel sklepu emigrantem kochajacym polske i religie. Jasna Gora do ktorej nie mogl pojechac (pewnie byl dawnym zolnierzem Andersa itp i byl wrogiem PRL z tego powodu) byla dla niego symbolem patriotyzmu i Polskosci. Mis jako stary komuch, ateista nastawiony na wlasny zysk gdzies tam slyszal o jakims swietym miejscu w Polsce, jakiejs swietej gorze i miejscowosci ale szczegolow nie znal, no to zaryzykowal i powiedzial ze kamyk z Jeleniej Gory. To byl zart i obsmiewanie partyjniakow ktorzy byli ateistami.

nofelet

Moim zdaniem ani krytyka wiary ani pokazanie ograniczenia Rysia tylko refleksja reżysera nad laicyzacją społeczeństwa i próbą wyeliminowania religii z ludzkiej świadomości
(co wiązało się z mową o tradycji kończącą film). Ochódzki pewnie nawiązuje do I pielgrzymki papieża w 1979, w końcu Polak - emigrant tęskni za ojczyzną
jaką pozostawił i jaka jest w jego pamięci.

madz20

Słuszna uwaga.

madz20

OK, laicyzacja i zbydlęcenie - widać, ale czemu ma to wykluczać chęc pokazania nędzy Ochódzkiego? Przeciez obraz maluje sie różnymi farbami.

zweistein

Wszystkie hipotezy są mylne!
Pana Jana gra sam Bareja, który urodził się, spędził młode lata i chodził do "Żeroma" właśnie w Jeleniej Górze, stąd się wzięła owa Jelenia Góra i kamyk z niej ;)

loniu1979

Przepraszam, ale dlaczego ta informacja sprawia, ze pozostale interpretacje sa błedne?
Przecież nie znika tym samym Jasna Góra ani laicyzacja społeczeństwa w PRL.

zweistein

Masz rację, błędne nie są, wszyscy możemy się tylko domyślać i każdy będzie miał trochę racji.

ocenił(a) film na 8
zweistein

Może i jest ten Ochódzki nędzny moralnie. Ale jednocześnie jaki spryciula!
Posłuchajcie jak umiejętnie modyfikuje swój własny język ("Panie Janie kochany", "dzięki Panu Bogu Najwyższemu") kiedy przemawia do przedstawiciela wojennej emigracji.

ocenił(a) film na 10
domberone

Sprzedawcę któremu przywiózł kamyk grał sam Stasiu Bareja, a on swego czasu mieszkał w Jeleniej Górze gdzie jego tata prowadził właśnie taki sklep z wędlinami:) Oczywiście sama scena ma zobrazować postać Ochódzkiego, dla którego wszystko jedno czy Jelenia czy Jasna.

ocenił(a) film na 8
MishaPl

Sens tego "kamienia z Jeleniej Góry" jest zupełnie inny, zrozumiały tylko dla zorientowanego mieszkańca Jeleniej Góry :) Taki żarcik dla wtajemniczonych, Lubaszenkę spytajcie ... on wie, i wielu innych.

tomy_m

A jak ktoś nie miał szczęścia mieszkać w Jelenie, to odbije się od sceny jak od muru?