Ja też tego nie rozumiem. Miałam nadzieję, że po tym jak mu wyznała miłość, będą razem. No do cholery ! Kto wymyśla takie zakończenia.

życie. to jest historia oparta na faktach..

To jest akurat historia oparta na faktach. Ale jest wiele filmów poruszających ten temat. Denerwują mnie przeróżne stereotypy, które są wpajane od dzieciństwa. Gdybyśmy postępowali według ustalonego szablonu nie doświadczylibyśmy wielu różnych rzeczy, emocji.....choć czasem bolesnych. Ale na tym polega życie......na doświadczaniu - po swojemu. Wiem, że wiele ludzi czerpie z filmów pewne poczucie bezpieczeństwa, niektóre są wręcz wyrocznią. Ja wolałabym (nie we wszystkich oczywiście) zakończenia niedopowiedziane, dające do myślenia.....ułożyło im się, czy nie? Warto było iść za głosem serca, czy rozsądku? Ale ja lubię wyzwania i lubię myśleć:):p

Bo to jest problematyczne. Bo potem jedno szybko umiera, a drugie zostaje samo. Bo jedno jeszcze chce seksu, a drugie nie może.
Znałam jedno małżeństwo, gdzie kobieta była o 12 lat starsza od męża. Mieli dwójkę dzieci, było fajnie. Do czasu, aż ona zaczęła się starzeć, a on wciąż był młody. Odszedł od niej od młodszej.

Problemy stwarzamy sobie sami:) Wszyscy się zestarzejemy szybciej lub później, prawie wszyscy chorują wcześniej, czy później. Znam małżeństwa, które rozstają się po roku małżeństwa (mimo podobno idealnego dobrania pod względem wieku, zainteresowań itp. ).W rodzinie mam małżeństwo z taką różnicą wieku jak w filmie........po 30 roku życia różnice się zacierają. Wszystko zależy od nas samych. Gdyby mnie spotkała taka miłość nie odpuściłabym, chciałabym ją przeżyć choćby miała krótko trwać:) Może kiedyś spotka, może nie - nigdy nie wiadomo:)

To, czy po 30 roku życia różnice się zacierają zależą od różnicy wieku. Własnie w tym rzecz, że jedni wcześniej, inni później. W przypadku, gdy facet jest starszy jest jeszcze łatwiej, gorzej, gdy na odwrót.
Ja bym tak nie chciała, nie jestem masochistką.

Jestem innego zdania:) Co do tego, czy łatwiej jest, gdy mężczyzna jest starszy:) Czemu związki gdy kobieta jest starsza są tak dyskryminowane? W mojej rodzinie to żona kuzyna jest starsza i uwierz mi, po 30- tce (jego) zatarła się różnica. Co do bycia masochistką........ludzie rozwodzą się obecnie coraz szybciej, nie masz nigdy pewności, czy Twój związek przetrwa próbę czasu, kłopoty, kłótnie, szarą codzienność. Wolałabym zaryzykować kochając naprawdę i przeżyć szczęście, namiętność ilekolwiek by miało trwać. Rozważam czysto teoretycznie:):):)
Ale szanuję Twój pogląd i Twoje zdanie:)

A jak duża jest różnica wieku między twoim kuzynem a jego żoną?

Co do tego, że gorzej postrzegane są związki, gdzie kobieta jest starsza - wydaje mi się, ze to ma też pewien związek z płodnością. Może nieuświadomiony, ale zawsze. Wiadomo, że kobiecie po powiedzmy 35 roku życia jest trudniej zajść w ciążę, a łatwiej o komplikacje i jakieś wady genetyczne. Poza tym myślę, że ma też wpływ archetyp kobiety i mężczyzny. Kobieta ma być ładna, delikatna, ma uwodzić. Co prawda teraz mamy już różne sposoby przeciwdziałania starzeniu, no ale jednak kobieta w pewnym momencie przestaje być tak atrakcyjna. Za to facet ma być męski, a to już raczej odnosi się do charakteru, sposobu bycia i noszenia się, niż wieku. Zresztą podobnie jest z singlami w pewnym wieku, społeczeństwo znacznie łatwiej akceptuje czterdziestoletnich kawalerów niż czterdziestoletnie panny. Wydaje mi się, że to znowu wynika z przekonania, że kobieta ma mieć dzieci, a skoro dzieci, to faceta też. A skoro ich nie ma, to pewnie coś z nią nie tak. To chyba też wynika z tego, jakie zawsze były role płci, kobieta mogła się kiedyś realizować tylko w domu, przez pryzmat dzieci, męża i porządku. Mężczyzna za to mógł pracować, studiować, jeździć sam po świecie i to było ok - a wiadomo, że w warunkach przenoszenia się z miejsca na miejsce rodziny się raczej nie zakłada.

Trochę się rozpisałam, chyba lekko zeszłam z tematu :D

Nie zeszłaś z tematu:) Kuzyn jest młodszy od żony o 6 lat. Ale znam małżeństwo z 11 letnią różnicą wieku ( też starsza jest kobieta). Myślę, że udany związek to dobre dobranie się pod różnymi względami:) Ale wszystko to teoria, życie potrafi zaskakiwać:):) Nie ma żadnej recepty na udany związek:)