Bohaterki filmu, Janis (Cruz) i Ana (Milena Smit), spotykają się na oddziale położniczym. Ta pierwsza jest dojrzałą kobietą, ta druga ledwie przestała być nastolatką. Obie są singielkami, obie czeka samodzielne macierzyństwo. Janis wie, że sobie poradzi, Ana jest pełna obaw. Wydaje się, że ich ścieżki ledwie się przetną, tymczasem więź, która je połączy, okaże się mocna jak pępowina.
Wszytskim zainteresowanym wątkiem ekshumacji, polecam książkę Katarzyny Kobylarczyk "Strup.Hiszpania rozdrapuje rany". Bardzo mocno wyczerpuje temat.
Poniżej przeklejam moją trecenzję książki z LubimyCzytać
"Moja wiedza o hiszpańskiej wojnie domowej, na pewno była większa nż przeciętnego Polaka. Z racji...
Od czasu do czasu lubię Almodovara (Volver, Wszystko o mojej matce), ale tego filmu nie da się lubić - wlecze się, jest przepełniony deklaratywnymi, telenowelowymi dialogami, historia, która jest bardzo, ale to bardzo sztampowa, pod koniec całkiem gubi tempo (i sens), nie utrzymuje żadnego napięcia.
Aktorka fenomenalna. Brak Oscara dla niej to porażka Amerykańskiej Akademii Filmowej. Każda jej rola to arcydzieło. Mam nadzieję, że Almodovar zrobi kiedyś film z Rossy w roli głównej.
Unikał tematu jak mógł, zawarł z samym sobą śluby milczenia, uznając na ekranie, że Franco nie istnieje – tak samo, jak Franco skazał na zapomnienie swoje ofiary. Po bardzo osobistym filmie „Ból i blask” Almodovar przekracza swoje kolejne bariery. Bo chociaż wydaje się, że wojna domowa jest tutaj zaledwie klamrą –...