Jak w opisie, to wywiad rzeka z dziećmi omawiającymi ciężary związane ze szkołą, pracami domowymi, rodzicami oraz brakiem wsparcia w procesie edukacji. Za tą płachtą kryje się jednak ostra krytyka narodowej, irańskiej mentalności, normalizującej podcinanie skrzydeł, skazującej ludzi na wieczną gorycz, rozczarowanie i wstyd. Czuć to dokładnie w wycofaniu dzieci (każde gloryfikuje wręcz trud prac domowych - tak, na pewno myśli właśnie w ten sposób każdy dziesięciolatek ;p), które mówią trochę jak zaprogramowane, byle powiedzieć to, co powiedzieć wypada, nie narazić się na nieprzyjemne reperkusje i karę. Jeden ze smutniejszych i dołujących filmów Kiarostamiego.