Podpisuję się wszystkimi kończynami :)

Niestety, takie czasy nastały, że jak horror nie jest w 3D i bez dubbingu to gó**o nie film ;/

niestety takie czasy że młodzi nie rozumieją klasyków i dają 10/10 dla każdego gówna co wychodzi .

A tobie nie dali 10/10 no patrz co za niesprawiedliwość.

nie ma to jak pokazać niesamowicie wysoki poziom i na zaczepkę odpowiedzieć jak najbardziej odmużdżony gimbus. gratulacje dla ciebie <brawo>

Powiedziałeś wszystko, bracie. Ament.

Zgadzam się z Tobą. Dla mnie film był świetny :]

Ja akurat tego doświadczyłem że cała sala wyła i była to młodzież , gówniarze jak większość osób które dają 9/10 dla tego filmu . Takie wasze pokolenie ,narzekajcie na siebie. Nie jestem z tych osób co lubią takie zachowania bo to denerwuje. O ile na początku myślałem z czego tak ryją to nie długo potem i mnie zabrało na śmiech ,a teraz wytłumaczę czemu. Ten gość co był ubrany podobnie do asha i miał siostrę był bardzo baaaaaardzo głupi. Jego siostra ma żółte oczy, rzuca jedna ręką z nadludzką siła każdego ,lewituję , gada demonicznym głosem. A on mówi " może to przez te koty zdechłe , może to wirus , zabierzmy ją do lekarza . Nie wiem jakim trzeba być debilem żeby takie wnioski wyciągać , inteligencja tego kolesia była mniejsza niż zero temu wszyscy ryli. Nie które horrory są tak głupie że aż śmieszne , ten film jest tego przykładem.

nigdy, przenigdy nie doszukuje się sensu w horrorach :) that,s all

no tak, a po Twoich wypowiedziach zdecydowanie widać, że nie należysz do tej eeeee... młodzieży, jak to nazwałeś.

nie oczekuję, że wszystkim film się spodoba, ale oczekuję chociaż szczątkowej argumentacji, jeśli ktoś decyduje się na ostrzejszą krytykę, czy pochlebstwo pod adresem jakiejkolwiek produkcji.

najwidoczniej nie do końca zdawałeś sobie sprawę z tego, na co się wybierasz do kina, a już z całą pewnością nie widziałeś oryginału, skoro uzasadniasz swoje zdanie brakiem logiki w postępowaniu głównego bohatera.

Wszystkie oglądałem , nie wiem na jakiej podstawie piszesz że nic nie oglądałem , pisałem i argumentowałem ze sto razy na tych forach więc tylko skopiuje tekst bo nie chce mi się pisać po tysiąc razy tego samego.

"
wielu młodych ludzi nie rozumie krytyki, starych fanów. Tu nie chodzi o jakiś zbiorowy HATE bo remake to od razu zły. Bo tak wcale nie jest oryginalny evil dead ma tak dużo fanów ze względu na postać Asha która stała się żywą legedną . Dlatego ta seria jest tak uwielbiana i ma tylu miłośników. Ash jest esencją i motor napędzającym serie. Evil dead bez Asha to jak szklana pułapaka 1 bez bruce willisa , to jak ace verntura bez Jima. Kreacja jego bohatera jest tak genialna dlatego cały ten zachywt starą serią . Każdy film ma to coś co spowodowało że byliśmy tym filmem zachwyceni w przypadku evil dead to była niesamowita rola Asha. Niestety ale młodzi ludzie muszą brać pod uwagę że jak robi się remake'i to na pewno będą ludzi którzy Kochali stare filmy , może nawet dojść do sytuacji kiedy nowa wersja zostanie pozbawiona tego elementu za jaki została tak bardzo pokochana. Nie można od razu pisać że ci ludzie są płytcy , głupi, nie porąbani. Ja nie poszedłem na film żeby go Hejtować w kinie , byłem bardzo pozytywnie nastawiony. Podejrzewam że większość fanów poszło z podobnym nastawieniem. Problem polega na tym że w filmie zabrakło tego za co go Kochaliśmy. Filmy które są remakami nie unikną porównań do oryginałów , bo ludzie będą w nich szukać rzeczy za które tak bardzo polubili pierwowzór. Tu nie chodzi o zbiorową krytykę i czepianie się bo czepianie bo remake , tylko o to że film stracił to za co był tak bardzo lubiany. Jeden film jest lubiany za świetny klimat inny za kreacje bohaterów , jeszcze inny za inne rzeczy. Gdy dochodzi do sytuacji że któraś z rzeczy zanika, a ta rzecz była czynnikiem dla którego ten film zdobył tak wielką rzesze fanów to dochodzi do krytyki. Dla was co daliście temu filmowi 9/10 a stary uważacie za zero wam coś do powiedzenia : wasz ulubiony film też kiedyś z remakują , życzę wam tylko żeby był tak dobry albo i lepszy niż oryginał , ale prędzej czy później zobaczycie jak to jest zobaczyć coś uwielbialiście w kompletnej ruinie. Prędzej czy później powstaną remaki filmów obecnych na których się wychowaliście i sami poznacie gorycz "porażki" , zobaczycie jak to miło oglądać film które został obdarty ze wszystkiego za co go tak polubiliście. Wtedy to was będą wyzywać na forach od dałnów i dawać temu filmowi 10/10 , zobaczycie jakie to uczucie.
"

"
To nie tak , zaraz wymienię czemu dałem 1/10

1) Niby Film robiony jak dawniej bo mało CGI (to jest plus) , ale podąża nowoczesnymi trendami robinia filmów : na 50 slasherów /gore gdzie grupa przyjaciół /nastloatków/studentów wyjeżdża na obóz/popijawe/imprezke/wycieczkę film kończy się tym że jakiś rozkrzyczany lachon całe we krwi wychodzi cało z opersji , matko boska to było ciekawe za 1-10 razem ale jak widzę to po raz 50 to zaczyna mnie zbierać na wymioty. Chcieliście zrobić film w starym stylu ? to dajcie typowego bohatera lat 80 a nie zgodnie z nowoczesną modą laske.

2) Największa esencja strego evil dead to bruce campbell , brak podjęcia próby wybrania aktora który by odegrał tą rolę to największa profanacja. To jak zrobienie filmu rambo bez rambo. Rozumiem że Bruce ma swoje lata i jest juz stary ale nie wieże że nie ma na całym świecie aktora który ma charyzme ,cięty język ic zuję sie tak swobodnie jak on. Robienie filmu na mode (silna kobieta) z klasykiem to jak odwracanie kota ogonem. Postać Asha to była cała esncje filmu pozbawienie tej postaci na rzec jakiejś kobiety użaleznionej od drugów to strzał w kolano . ASH TO LEGENDA. Powiem to inaczej w języku Asha " Well, I've got news for you pal, EVIL DEAD IS ABOUT two things, right now: ASH and shit... and ASH has left town."

3. Słaby początek , dlaczego ? Bo już na samym początku mamy pokazane wszystkie smaczki tzn opętania demonów. To tak jak by na początku predatora 1 pokazać jak on wygląda od razu. Owszem na film idzie wielu fanów co zna film i dla nich to nie zaskoczenie ale są osoby które nie miały styczności z serią. Pierwsze minuty filmu tłumaczą cały film. Wiemy że będa opętania itd itp. Kula w nogę dla osób co nie znają serii.

4. Głupota bohaterów , wiem co powiecie "co ty horrorów nie oglądasz ? tak jest w każdym" Prawdą jest że w horrorach jest dużo głupich zachowań . Ale jak widzę bohatera co jest stylizowany na nowego klona Asha i zachowue się jak ostatni debil to aż krew mnie zalewa. Kobieta ma żółte oczy , gada jak demon , lewituje a on mówi może jest chora , to pewnie wirus trzeba ją do szpitala zabrać . MATKO BOSKA jaki idiota.

5. Cały rytuał ratowania , w oryginale nie było te tego , uważam pomysł za nie trafiony. Wolałbym żeby posiekał własną siostrę na kawałki i trochę nabrał męskości . Bo ten jej rabat to cały czas zachowywał się jak pipa. Cały czas ja nie mogę i płakał i płakał , co za ciota.

6. Ten z długimi włosami wytrzymał więcej niż iron man , strzykawą dostał tyle razy , nożem , łopatą , gwoździami przebity, ludzie to jakiś terminator, nie człowiek. Po tym wszystkim jeszcze demona załatwił.

7. końcówka nudna

"

Niby oglądałeś wszystkie części Evil Dead, ale to dopiero w drugiej Ash zyskał "tożsamość" za jaką go lubimy. W pierwszej części był to po prostu final boy i bez cech, które mu nadała druga odsłona Martwego Zła.

Akurat o tym jaki Ash przechodził przemianę też napisałem tylko w innym temacie tutaj fragment:

"
.....Także żeby ten niby bohater ogarnął się i przestał być taką ciapą i tylko ryczeć i mówić "ja nie moge" . Ash na początku też był słaby ale sie ogarniał pod koniec filmu, a ten gość nic. Jeszcze jaki durny , jego siostra ma zółte oczy rzuca każdym z super nadludzką siła i lewituje. A on na to hmm potrzebny jej lekarz , gość jakiś porypany....... ."

David to inna sprawa, bo rzeczywiście jest to słaby punkt obrazu tak jak i melodramatyczna scena grzebania Mii. Do reszty jednak nie mogę się przyczepić...

Ale w grzebaniu było dobre nawiązanie do Armi Ciemności.....

A wracając jeszcze do jego osobowości to faktycznie w drugiej części widać duża przemianę na plus. W pierwszej części na początku był słaby ale widać było jak przechodzi przemianę dla mnie pod koniec jedynki już był super :). dla mnie lepszy final boy niż girl. Choćby dlatego że chce zobaczyć reinkarnacje swojego herosa a nie "spódnice".

Co do punktu szóstego to fakt sporo wytrzymał ale pod koniec już ledwo się trzymał.

Byłam wczoraj w kinie z koleżanką, tak się złożyło, że miałyśmy okazję pójść na godzinę 11:30 do kina na obrzeżach miasta, czyli trafiła nam się zupełnie pusta sala. Wszystko byłoby fajnie, bo nawet przy niestrasznym filmie, a odpowiednim klimacie i pustej sali można się przestraszyć, ale niestety oglądanie filmu psuła mi moja koleżanka, pseudo-metal który starała się pokazać jak to film ssie i śmiejąc się na cały głos z każdej sceny, szczerze miałam ochotę ją udusić, bo dla mnie film również nie był przerażający, ale mając chociaż odrobinę kultury wypadałoby się nie śmiać głośno gdy nie jest się samemu w kinie. Zazdroszczę możliwości obejrzenia tego filmu bez słuchania idiotycznego wycia śmiechu.

Zdecydowanie zgadzam się z tym, że film jest inny, ale naprawdę bardzo dobry i wart obejrzenia! A ocena filmu zdecydowanie zaniżona. Odwołanie do wieku widza jest dość marne, to jest dobrze zaplanowana, odegrana i trzymająca w napięciu produkcja.

No włacha a to że jakiś bochater był głupi czy nie podobał sie nam jego styl było to w zamierzeniu twórców żeby polubili główną bochaterke która jako jedyna przeżyła całą jatke.

świetnie, że właśnie nie opowiedziałeś zakończenia. propsy dla Ciebie

Racja.David był taką głupią itp. postacią celowo żeby widz jeszcze bardziej zwrócił uwagę na pozytywne cechy Mii.Wydaje mi się że twórcy mieli właśnie zamiar pokazać postacie David Mia na zasadzie przeciwieństw.

Genialny komentarz...nic dodać nic ująć...wielki szacun i ukłony

Świetna wypowiedź - nic dodać, nic ująć. Szczególnie podobało mi się odwołanie do Wrót do Piekieł, filmu znienawidzonego przez filmwebowiczów niemalże równie bardzo, co Dom w głębi lasu. A to dobre, przyjemne filmy były - tak samo zresztą, jak Martwe Zło 2013. Przeglądając forum wychodzi jednak na to, że w większości lubimy tylko te melodie, które już znamy i które dodatkowo możemy bardzo jasno sklasyfikować. Trochę to smutne.

Wrót do Piekieł jeszcze nie widziałam, ale Dom w Głębi Lasu mnie rozwalił:) Też się dziwiłam jak czytałam komentarze, jakby ludzie widzieli zupełnie inny film.

@Viljar
"...jest wyrazem po prostu msciwej glupiej polskiej mentanosci"
"Niestety po raz kolejny polska publicznosc pokazuje ze nie ma dystansu, ze jest plytka i nic jej nie pasuje"

I kto to mówi ?
Ty jaki byłeś "typ publiczności" arabski czy koreański, a może niemiecki ? Bo jak widzę też Polak jesteś, a po swoich jedziesz niczym Saddam Husajn via Józef Stalin, bo przecież taki "amerykański" już jesteś, że aż wstyd Ci, że mleko z cycka matki Polki ssałeś.
Nie ma gorszej gnidy niż Polak za granicą i nie daj .....u takiego pracować, gorszy dla swojego będzie niż Żyd.
Plujesz na swoich, a sam jesteś 100% wręcz lustrzanym odbiciem polskiej mentalności, aż jad uszami Ci wychodzi "polaczku".

nie ma we mnie krzty jadu, ale prawdą jest, że nie lubię polskiej mentalności... to wszystko

OK ! A jako Ty masz mentalność ?

nie wiem... na pewno daleką od smutnej, pełnej złości i nietolerancji polskiej... nie twierdzę, że zawsze tak było ale w obecnych czasach większość społeczeństwa polskiego jest po prostu nie do wytrzymania

Niestety polska to chlew a politycy to świnie....i nas jedzą z koryta .....

To zrób coś, żeby tą Polskę zmienić, a nie siedzisz z tyłkiem i narzekasz.

Nie wiem jak temu filmowi można dać z czystym sumieniem 1\10, robiąc tak, nie ma sensu nawet wczytywać się w argumentację takiej osoby.
BINSPOT zauważ, że samokrytyka jest też wyrazem mądrości, w przeciwieństwie do ślepego bronienia honoru dla idei. Polacy (w tym niestety ja) mają szereg licznych negatywnych cech i akceptuję prawo do wyrażania tego. Kontrast widać i czuć jak się wraca z obczyzny na ojcowskie pola, przyznasz sam...

Sam napisałem bardzo podobny komentarz. Jest to wg mnie bardzo wierne przeniesienie idei pierwowzoru... którym było Martwe zło z 1981 roku. Tam nie było żadnego czarnego humoru, a Ash był najzwyczajniejszym, slasherowym nastolatkiem/studentem. Głupie są też zarzutu dotyczące płytkiej fabuły, bezmyślnych, dwuwymiarowych bohaterów, oraz aktorstwa. Pod tym względem pierwowzór wcale nie wypada lepiej, ba momentami to nawet reebot jest bardziej dopracowany, np w oryginale bohaterowie w żaden sposób nie starali się analizować otaczające ich zjawiska paranormalne, gdyby po pierwszym opętaniu zainteresowali by się książka tak jak Eric to szybko było by po sprawie (spróbowali by ją spalić, co w ich przypadku zdało by egzamin).