Uwaga, może być spoiler o Interstellar (jak nie widziałeś nie czytaj dalej) ;]
hahah też tak pomyślałem :P "a może to historia kiedy Dr.Mann bada inne planety, gdyby udało mu się ukraść Endurance. Mam nadzieję, że RidleY stworzy w końcu coś dobrego po Gladiatorze. Dużo też zależy od Matt'a Damon, mam nadzieję, że ciekawie przedstawi dramat człowieka samotnego w przestrzeni, tak jak zrobił to Tom Hanks w "Cast Away"
Pomyślałam tak samo :) Szybkie skojarzenie faktów - Matt Damon, sam, w kosmosie, na jakiejś planecie, czeka na zgarnięcie go... hmm brzmi znajomo :) Ale okazało się, że to coś innego :) Pozdrawiam :)
O rany nie. To jest całkiem inny film na podstawie książki "The Martian" książka ma całkowicie inny ton i temat bo to nie jest jakaś historia o ratowaniu świata tylko o samotnym życiu na marsie.
A wracając do tematu to ten film nie ma nic wspólnego z Interstellar.
No i jeszcze Jessica Chastain. Aż się boję, że zza węgła wychynie Mafju Makkonahju ;o)
Mafju? No patrz, a ja wybrałam polska wersję jego imienia i wciagle mówię Mateusz Makkonahij :p
Mee Fju, Mak Kona Hej!
(krowa, gwizdnięcie, czerwony kwiat spod Monte Cassino, umierać, góralskie cześć)
Onomatopeje :D
Dziękuję dobranoc http://www.nasa.gov/feature/nine-real-nasa-technologies-in-the-martian/
Niezły z Ciebie wyłapywacz ironii.
A właśnie, że ma to coś wspólnego - jeden aktor gra postać ocalałego na innej planecie naukowca. Podejrzewam, że dla takiego smaczku wybrali Damona do tej roli.
I jeszcze tematyka kosmosu. Ten film mimo wszystko ma wiele wspólnego, a możnaby się doszukiwać więcej cech wspólnych.
Nie wiem czy tą obsadą Scott nie strzeli sobie w kolano. Niestety, ale oglądając najnowszy klip wiral, ma się wrażenie, jakby to był rzeczywiście spin-off "Interstellar". Zresztą, obsada na prawdę nie powala na kolana, i nie sądzę, by Damon udźwignął taką rolę. W "interstellar" miał świetny epizod, ale wydaje mi się, że teraz każdy będzie patrzył na tę rolę przez pryzmat tej wcześniejszej.
Obsada nie powala na kolanach? Chciałeś mieć Brada i Angelinę, a do tego dodatkowo De Niro i L. Jacksona z Di Caprio? :D Obsada jest jak najbardziej okej. Genialna Chastain, która była dwa razy nominowana do Oscarów z roku na rok, Jeff Daniels, Chiwetel Ejiofor, który moim zdaniem powinien mieć Oscara za Zniewolonego, Kate Mara, która była genialna w House of Cards, no i Damon, którego nie trzeba przedstawiać. Narzekalbym raczej na to, że Chastain i Damon grali już w Interstellar i ich obecność tutaj może trochę wprowadzać w błąd.
Nie jestem fanką Matta Damona, wręcz nie przepadam za nim, ale jestem pod wrażeniem jak zagrał. "Udzwignął" :)
Polecam książkę po trailerze sadze, że zapowiada sie film jej wierny, chociaż burze piaskową inaczej sobie wyobrażałem
Jak można inaczej wyobrażać sobie burze piaskową niż latający wszędzie piasek? WTFF??
A to akurat dość ciekawe zjawisko, które na marsie nie wygląda jak latający wszędzie piasek.
Polecam książkę :) Jest to majstersztyk !
Czytałem książkę i naprawdę czepianie się o wgląd burzy piaskowej to słabe jest z jego strony.
Siła, z jaką załoga zostaje trafiona przez burzę wydaje się bardzo udramatyzowana. Atmosfera marsjanska jest bardzo cieniutka... rozrzedzona... i jej ciśnienie jest mniejsze niż jeden procent presji powietrza na ziemi i dlatego trudno zeby taki szturm mogl powalic doświadczonych astronautów, a co dopiero doprowadzic te kapsułe startową w niebezpieczna (nie)równowage - pomimo wysokiej prędkości wiatru... Taki jego impet tj. sila nie jest na Marsie mozliwa... Jedyne co moze byc niebezpieczne dla zalogi czy sprzetu - to sa latajace wkolo partykuly - pyl, piasek. kamienie...
I to jeszcze zapewne z zupełnie przypadkowo dobraną obsadą ;D (patrz. Matt Damon, Jessica Chastain).
Uśmiecham się jedynie, bo co tu dużo mówić - każdy sposób dobry, aby próbować pociągnąć nowy tytuł na popularności innego. Oby tylko film okazał się dobry, bo nie będę ukrywał, że po Intestellar czuję głód tego typu tytułów, więc i na pewno osoby odpowiedzialne za niego są takich rzeczy więcej, niż świadome, że po prostu trzeba wykorzystać moment i jechać z taką tematyką, bo taki Marsjanin już na starcie jest skazany na sukces (przynajmniej finansowy).
p.s. osobiście wolałbym kogo innego w głównej roli, niż Matta. No ale cóż... trzeba go będzie jakoś przeboleć.
Mówię Ci, ze w końcowej scenie jeszcze pojawi się Mafju Makkonahju. Tak samo, jak Damona w "Interstellar", też nie podają Mafju w obsadzie "Marsjanina".
film moze byc ok tylko Ci sami aktorzy, te podbne watki eksploracji nowych planet, alienacja w bazie kosmicznej i tego typu.
az ciarki mnie biora jak przypomne sobie SPOILER SPOILER SPOILER
SPOILER SPOILER SPOILER
jak MD walczyl z MM i w tle ta muzyczka i dialog MD :)
SPOILER SPOILER SPOILER