...jednakże jego realizacja dość słaba... jak dla mnie ten film był mieszanką Iron Mana,
Transformers, elementów z Gwiezdnych Wrót, z odrobiną G.I. Joe z domieszką Karate Kida i
Zielonej Latarni posypanych Black Birdem z seri X-Men....
zapomniałeś dodać matrixa ze sceną na drodze, zwłaszcza wybicia się od maski auta. Parę razy oglądałem tę scenę i ni cholera nie mogłem się dopatrzyć, czy zniszczył on auto jakiś innych bandziorów (bo ci co go ścigali przejechali dalej), czy auto bogu ducha winnego człowieka, który właśnie wracał z pracy. Ogólnie to cała ta akcja chaotyczna i beznadziejnie ukazana.