dlaczego poszla z MAMA?Nie zostala ze starsza siostra?Bo nie rozumiem tego zakonczenia.
bardzo była do niej przywiązana i się jej słuchala, w koncu wychowana tak jakby przez nią została, za każdym razem kiedy MAMA je odwiedzała ona sie cieszyła, a jej starsza siostra z czasem przestawała.. ale o ile dobrze pamietam to w samej koncowce Lily nie chciala wybierac, płakała strasznie, ale w sumie to i tak nie miała wyboru, zabrała by ją ;p
moim zdaniem w końcówce chodzi o to, że tak jak było wspomniane o tym jak MAMA kiedys skoczyla z urwiska ze swoim dzieckiem i potem go straciła. Teraz zrobiła to ponowenie, zeby być spokojną? odejśc ? coś w tym stylu ;p
mozliwe ale w ogole pierdoła ten ich wujek mogl jakos probowac ja ratowac a nie lezal na ziemi i sie patrzyl tylko:D.Poza tym dziwne ze Lily wybrala MAME bo przeciez w scenie gdy ich ciocia Lily przytula ta sie uspokaja i nawet cieszy bym powiedziala:).Ech koncowka filmu pozostawia wiele do zyczenia.
Jesli sie nie myle, młodsza z dziewczynek miała rok kiedy znalazły sie w lesie, pod opieką tytułowej MAMY. Starsza siostra lepiej pamietała rodziców i łatwiej jej było przystosowac sie do zycia w domu, młodsza natomiast bardziej sie przywiązala do zjawy, bo nie miała takiego porównania. MAMA była jej całym światem i wydaje mi sie, że MAMA wolała młodsza, bo bardziej przypominała jej stracone dziecko, dlatego na końcu wybrała ja. Starsza za bardzo sie buntowała.
Widziałam zwiastun i miałam nadzieje, że del Toro stworzy cos lepszego.
Mnie kompletnei zakończenie rozczarowało. Bez sensu była scena jak Anabel uspokajała wtedy tą małą .A po za tym jesli się nie myle ta MAMA była z tymi dziewczynkami przez 5 lat ten klif był blisko tej chatki to czemu ona nie zabrała ich wcześniej i z niego nie skoczyła tylko czekałą aż ktoś je znajdzie .
Wydaje mi się że tytułowa mama nie miała w planie popełnić samobójstwo i zabić dziewczynki. Chciała po prostu się kim opiekować, być ciągle mamą jednak te plany zweryfikowało odnalezienie dziewczynek. Nawet gdy mieszkały już one wraz z wujkiem i "ciocią" ciągle odwiedzała ich mama i do póki nie czuła zagrożenia z strony Annabel, nie zagrażała domownikom. Jednak gdy Annabel zaczęła się przekonywać co do roli matki i opiekować siostrami mama zaczęła być zazdrosna i stała się niebezpieczna. Wówczas chyba w głowie zjawy pojawił się pomysł typu, albo ja będę mamą dziewczynek albo nikt nią nie będzie i zabierze je ze sobą na zawsze.
Co do filmu, to pomysł fajny z dziewczynkami wychowanymi przez demona jednak strasznie nie podobało mi się to jak wyglądała mama zarówno jako żywa oraz jako duch/demon nie wiem co to było. Jej postać wywoływała u mnie tylko śmiech, zero grozy a przecież o to chodzi w horrorach, niestety film kompletnie mnie rozczarował
Zgadzam się. Scena z Annabel i młodsza z dziewczynek wskazywała, że obie przekonują się do siebie i jest szansa na zbudowanie ciepłej relacji. MAMA poczuła się zagrożona i zaczęła działać.
Byłby całkowicie inny odbiór, gdyby MAMA nie była pokazana właściwie juz na początku filmu. Ujęcia w cieniu, krótkie zbliżenia na oczy w zupełności by wystarczyły. Przedstawienie całości postaci popsuło efekt. Uważam, że straszniejsze jest to czego nie widac ;)