Czemu za szafą bohater znajduje siekierę? W miejskim mieszkaniu to niezwykłe znalezisko. Przecież daleko bardziej naturalnym znaleziskiem i narzędziem zbrodni byłby duży nóż kuchenny. Ale nie, to jest siekiera. Zbrodnia i siekiera, czyli Dostojewski. No to już wiemy, o czym może być ten film. O tym, na ile wielkiemu we własnym mniemaniu człowiekowi, tu artyście, wolno czynić zło w imię dobra, w tym przypadku napisania wartościowej powieści. Czy ludzie zwykli tacy jak to małżeństwo ubogich duchem mają być mięsem armatnim dla sztuki, pro publico bono? Nawet, jeśli czasem nic z tego nie wyjdzie (maszyna do pisania wyrzucona na śmietnik), to samo podjęcie próby czynu szlachetnego nie uzasadnia zła?
A zastanawiali się, czemu taki tytuł?