Absurdalność tej piosenki oraz jej wykonania sprawia, że już warto parę minut poświęcić na ten film ;) Oczywiście dla pasjonatów starszej kinematografii :))
Zgadzam się, że przywołana piosenka jest urzekająca. I tańczący Daniel Olbrychski:) poza tym film ten na tle kina muzycznego nie wypada tak źle i naprawdę bawi. Jest pełen uroku, mimo że nieco trąci myszką. A może właśnie dlatego...