po końcowym wyglądzie miasteczka, uważam że owy nieznajomy jest diabłem (motyw podobny jak w filmie "Barton Fink") a nie żadnym mścicielem, i tak też interpretuje ten film.
Z resztą.. kto by z taką gracją zaciągał kobiety do łóżka jeśli nie sam diabeł? :)
Jest wcieleniem zabitego wcześniej szeryfa. Dowodzi temu końcowa scena, w której znika po tym jak postawiono mu nagrobek. Sugerują to również jego koszmary, brak szacunku dla mieszkańców, którzy byli obojętni na jego męki, czy wreszcie sposób dokonania egzekucji na bandytach. Biorę to za pewnik.
A ja myślę, że to był on ale nikt go nie rozpoznał, bo po tym ubiczowaniu jego twarz zmieniła się i zabliźniła (parę razy pokazują tą twarz po biczowaniu) + gęsta broda.
To był Szeryf bez zwątpienia ,ale w innym podobnym ciele moze wrócił z piekła by sie zemścic.
Cóż, polskie tłumaczenia nie zawsze są dokładne. W przypadku tego filmu tłumacz zostawił samowolnie widzowi wybór.
W końcowej scenie główny bohater zdradza kim jest, to brat zabitego szeryfa. Ot i cała tajemnica.
w takim razie preferuje polskie tłumaczenie, angielskie najwidoczniej spłyca przesłanie filmu
Ale wiesz, jest ta warstwa dosłowna i symboliczna, a te wizualne metafory wyraźnie kierują wyraz filmu na trochę inne tory :).
Nie powiedział, że był jego bratem, tylko kazał spojrzeć karłowi na nazwisko, które widniało na nagrobku. Oczywiście karzeł mógł pomyśleć, że Nieznajomy był bratem, jednak widz ma większe pole do popisu jeśli chodzi o interpretację.
No więc, według mnie Nieznajomy nie był bratem zabitego szeryfa. Gdyby nim był, jakim cudem rozpamiętywałby ze szczegółami tę noc, kiedy biczowano szeryfa? Naocznym świadkiem tego wydarzenia również nie mógł być. Świadczy o tym chociażby to, że gdy przybył do miasteczka, nikt go nie znał. Był dla nich obcy, a tych, jak powiedziała Sarah Balding, bardzo się boją (zachowanie fryzjera, gdy Clint przyszedł się ogolić).
Zatem jestem w stanie zgodzić się z teorią użytkownika @Swallower. Eastwood wcielił się w nadnaturalną postać - wcielenie zabitego szeryfa, który przybywa do miasteczka, by zemścić się na swoich oprawcach i odpłacić mieszkańcom za to, że mu nie pomogli.
Przed chwilą skończyłem oglądać i kurczę ta scena z retrospekcją z biczowania pojawiła się po zbliżeniu na twarz karła, gdy ten schował się w tym samym miejscu, w którym był świadkiem zabójstwa szeryfa.
Nie wiem, którym momencie postać Clinta coś rozpamiętywała.
Jak Clint spędził pierwszą noc w tym hotelu. Położył się i pojawiły się sceny jego biczowania.
A karzeł też o tym wspominał, ponieważ tamtej feralnej nocy, z ukrycia obserwował, jak biczują szeryfa.
Ja też biorę to za pewnik. Do takiej teorii prowadzi również rozmowa Nieznajomego z Sarah Balding, która powiedziała mu, że szeryf nie ma krzyża na swoim grobie, przez co jego dusza błąka się, gdyż nie może zaznać spokoju. Gdy zapytała Nieznajomego, czy w to wierzy, ten odpowiedział wymijająco.
To radzę obejrzeć po raz czwarty, bo to jest ten zabity szeryf. W filmie jest to powiedziane wprost.
W którym to momencie, jeżeli można wiedzieć? Wówczas, kiedy na końcu rozstaje się z karłem? Przeca przemianował również nazwę miasta na "Piekło" i ostatnie słowa Clinta można również odnieść do tego właśnie napisu. Można też dywagować, dlaczego zabitego szeryfa nie grał więc sam Clint a Buddy Van Horn? Uważam, że niejednoznaczność tego filmu pozwala na rozmaite interpretacje, a kategorycznie stwierdzić kim Mściciel był naprawdę może chyba wyłącznie sam reżyser. A wersja z diabłem we własnej osobie wg mnie nadaje obrazowi więcej niesamowitości (z drugiej strony wskrzeszony szeryf też nie jest zbyt normalnym zjawiskiem). Tak czy inaczej nie ma chyba o co kopii kruszyć?
Żona właściciela hotelu, nie pamiętam teraz jej imienia powiedziała że dusza człowieka, który nie posiada grobu i krzyża będzie błąkać się po ziemi. To były kluczowe słowa dla wyjaśnienia kim jest postać. Czemu miał inny wygląd? Bo nie chciał być od razu rozpoznanym. Chciał sprawdzić czy mieszkańcy miasta naprawdę zasługują na karę. Poza tym na angielskojęzycznych stronach jest mnóstwo interpretacji tego dzieła wraz ze słowami reżysera. W sposób jednoznaczny jest stwierdzone iż cytuję ,,The title of the film is the first clue, High Plains referring to the heavens of the afterlife and Drifter referring to Jim Duncan’s soul, which won’t rest until he has achieved retribution". Jeśli nie zrozumiałeś to przetłumaczę.
Po śmierci wcielił się w inną postać i wrócił aby wyrównać rachunki.Tak to interpretuję, jednak reżyser zostawił szerokie pole do domysłów.
Hmmm.coś jest w tym co piszesz. Też bym sie skłaniała do tego. Film na pewno ma drugie dno. Że western to tylko kamuflaż. :)