Przepiękna Juliette Binoche i czarujący Jean Reno w komedii, której bohaterowie, jak na prawdziwe przeciwieństwa przystało, przyciągają się w magiczny sposób. Ona - rozmowna, ekstrawertyczna, On - małomówny, zamknięty w sobie. Ona - ucieka od mężczyzny, którego ma nadzieję już nigdy więcej nie kochać. On - goni kobietę, którą, jak wierzy, wciąż kocha. Felix i Rose tak naprawdę nie powinni się spotkać. A jednak...
Dobrze, że to produkcja francuska, bo amerykanie na pewno by ten film spieprzyli - albo przesłodzili aż do mdłości, albo wstawili głupkowate gagi lub jakieś obsceniczno-erotyczne wątki.
Francuzom natomiast bezbłędnie udało się połączyć komedię romantyczną z obyczajową.
Praktycznie cały film "robi" elektryzujący...
W końcu film nie jest taki zły. Szkoda tylko, że takie historie nie zdarzają sie w prawdziwym życiu:) A ta kłótnia w hotelu między bohaterami - świetna:) Podobnie jak Binoche!:):):)