PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=792243}

Mój piękny syn

Beautiful Boy
7,3 50 472
oceny
7,3 10 1 50472
6,1 39
ocen krytyków
Mój piękny syn
powrót do forum filmu Mój piękny syn

Beautiful boy

ocenił(a) film na 10

Zwykle filmy z Timothee Chalamet'em muszę obejrzeć dwa razy, za pierwszym potrafię się skupić głównie na nim, za drugim razem widzę bardziej całość.
O pięknym chłopcu, który miał w sobie zbyt dużą pustkę i chciał od niej odwrócić swoją uwagę. Historia kochającej rodziny walczącej o syna, który nie umie sam sobie pomóc.
Brak słów dla gry aktorskiej Timothee Chalamet'a.

Magdaelena_

SPOILER (chyba)

Nie zgadzam się z twierdzeniem, że ten chłopiec miał w sobie pustkę. Nie kwestionuję miłości syna do ojca, jednak miłość ojca do syna pozwolę sobie zakwestionować. Nazwałbym ją raczej miłością niedojrzałą, poniekąd warunkową. Syn wielokrotnie przepraszał ojca. Być może ktoś stwierdzi, że to były puste słowa. Jednak proszę zwrócić uwagę na to, że ojciec nie przeprosił. Czy na pewno to syn był tym winnym? Czy orzekanie o winie w ogóle ma sens? Każdy popełnia błędy. I dziecko, i rodzic. Narkotyki są tu ucieczką, a nie zabawą i eksploracją. Człowiek, który nie może wytrzymać tego świata, choruje. Lecz to jest konsekwencją innej choroby, której źródło leży gdzie indziej. Ale ważniejsze jest zachować status quo, odwrócić problem od siebie, skierować go na drugiego człowieka, na słabszego. Proponuję obejrzeć ten film nieco uważniej, z perspektywy syna.

jacekb89

Przeczytaj książkę Davida Sheff. Zdecydowanie lepsza niż sam film. David to kochający ojciec, to film zrobił z niego winnego w Twojej ocenie.

JohnTheBrave

Owszem, nie czytałem. Opinia oparta jest na filmie, a tutaj dyskutujemy o filmie, nie o książce. Proszę jednak czytać uważnie, podałem w wątpliwość orzekanie o winie.

ocenił(a) film na 8
JohnTheBrave

Film jest kręcony na podstawie dwóch książek, jednej Davida Sheffa i drugiej samego Nica, ta druga niestety nie została wydana w Polsce, chociaż z tego co wiem ma być wydana gdzieś w połowie stycznia. Obie książki są zupełnie rożne i z innej perspektywy pokazują walkę z nałogiem. Według mnie film jest świetną synteza tych dwóch książek, dwóch punktów widzenia.

my_low

To mnie akurat zaskoczyło. Książka Davida była sama w sobie idealnym materiałem na film, bo była po prostu poprwadzona niczym taka produkcja. Wpierw to tzw. "trzęsienie ziemii" bo syn zniknął i rozpacz z tego powodu a później przybliżenie tej wyjątkowej relacji ojca i syna na przestrzeni lat.
Nic był jasno pokazany jako świetny chłopak, który w pewnym momencie się zgubił i ojciec chce mu pomóc się odnaleźć i go na nowo zrozumieć a fimowa aadaptacja uważa, że dramat ojca to za mało i musimy koniecznie oglądać sceny typu syn szprycujacy się, kochający się pod prysznicem. Zbędne było takie pokazanie go, takie stereotypowe i dość konwencjonalne.

ocenił(a) film na 10
jacekb89

Pustką w mojej interpretacji była depresja, ale czy główny bohater miał to na myśli, kiedy o niej opowiadał, tego nie wiem.
Nie kwestionuję w tym filmie miłości syna do ojca czy też ojca do syna. Film zwrócił uwagę na to, jak ja trudne są relacje w rodzinie, kiedy jeden z członków jest narkomanem. Miłość ojca do syna doszła do takiego momentu, w którym musiał wybierać czy chce poświęcić wszystko dla syna, który zrobił o krok za dużo w stronę narkotyków, czy poświęcić więcej czasu rodzinie, którą zaniedbywał walcząc o syna. A to nie świadczy o tym, że jego miłość nie była bezgraniczna.

Magdaelena_

SPOILER

Spójrz na to, że kiedy syn wrócił czysty, ojciec go odrzucił. Bo kazał mu zrobić test narkotykowy mówiąc o zaufaniu, co było nielogiczne. Kiedy syn chciał wziąć rodzeństwo na deskę, żona ojca zabroniła. Nie mieli do niego zaufania, nie dostał szansy.

Kiedy był na dnie i dzwonił do ojca, że chce do nich wrócić, ten odmówił.

Tak, możesz powiedzieć, że syn wielokrotnie zawiódł zaufanie. Ale nigdy go nie odzyskał. A ojciec, ten który tyle mówił o miłości, oburzył się, gdy syn stwierdził, że na razie nie chce kontynuować edukacji. Powiedział wtedy, ze co on sobie wyobraża - że będzie cały czas parzył kawę?! Jego syn? Jego syn, który ma być KIMŚ. Kimś lepszym niż ojciec.


Czy to jest postawa świadcząca o bezgranicznej miłości?

ocenił(a) film na 8
jacekb89

niestety tak, czasem musisz pozwolic komus spasc na samo dno by sam zawalczy o siebie, ciagle wyciganie z problemow powoduje, ze nie sie nie zmienia.
po 2 to bardzo ludzkie czasem sie poddac, nie miec siły, zwatpic.

ocenił(a) film na 10
jacekb89

Trudno mówić o zaufaniu kiedy dajesz komuś kolejną szansę a on dalej zawodzi. To, że chciał lepszej przyszłości dla syna nie znaczy, że chciał by był lepszy od innych. Był dla niego wszystkim. Gdyby zwątpił ostatnia scena kończyła by się z matką przy łóżku syna.

Magdaelena_

Ja jednak twierdzę, że to była miłość warunkowa. Bo w tej bezwarunkowej/ bezgranicznej kocha się "pomimo", nie "za".

jacekb89

Myślę, że nie przyjął go do siebie, bo na terapii grupowej widział, że to nic nie da.

ocenił(a) film na 9
jacekb89

Halo, hola hola przestańmy szukać winnych. Film inaczej odbiorą laicy a inaczej specjaliści czy ludzie z tematu uzależnień. To, że ojciec mu odmówił i po raz pierwszy dał pełna odpowiedzialność za swoje życie i decyzje synowi jest najlepsza i najważniejsza rzeczą, która mógł zrobić. Tak to działa... Ojciec nie jest odpowiedzialny za decyzje syna tym bardziej kiedy mamy obraz bliskiej, ciepłej, prawdziwej relacji. Uzależnienie nie jest tylko wtedy kiedy jest dysfunkcja w rodzinie, dlatego też uważam, że ten film jest szalenie ważny, bo przestaje stygnatyzowac, stawiać diagnozy, szukać winnych... Pokazuje co dzieje się w rodzinie z uzależnieniem i jak na tym cierpi cały system rodzinny łącznie z chłopakiem. A to, że zrobił test - zrobił i dobrze, pierwszy raz widzimy to w filmie, wcześniej palił z nim marihuanę za co pewnie karal się nocami miesiącami... Zrobił test bo przebywała w jego domu osoba uzależniona, dorosła odpowiadającą za siebie.... Nie pozwolili wypłynąć co za przykład... Bo były fale. To było pokazane. Tyle, nie szukajmy Winnych za uzależnienie w przypadku tego filmu to właśnie jego piękno i prostota w dobitny sposób pokazany system rodziny i relacje w domu.

ocenił(a) film na 9
jacekb89

Kompletnie nie zgadzam się z twoją interpretacją, miłość ojca do syna była moim zdaniem chyba nawet większa niż syna do ojca, bo on cały czas próbował go zrozumieć i go wspierać, a to że mógł być dla niego zbyt wymagający wcześniej raczej nie świadczy o braku miłości, wręcz przeciwnie. Chciał go chronić i wskazywać mu dobre, ambitne ścieżki w życiu. Po tym jak odmówił mu powrotu do domu i się rozłączył i zaczął płakać, było widać jak mu jest z tym ciężko i źle ale wiedział, że to najlepsze co może zrobić w tej sytuacji.

użytkownik usunięty
jacekb89

Zgadzam się w 100%

Dla mnie sceny na lotniskach, to pozostawianie małego chłopca samego, miotającego się miedzy rodzicami są jednym z kluczy do zrozumienia tej historii.

Nic nie umiał zadowolić ojca - świetne wyniki w nauce, sport i "luźna" relacja miały być spełnieniem jegi oczekiwań. Nic nie miał dobrej więzi z matką, jako nastolatek zaczął jej unikać... Nie umiał buntowqć się otwracie, ani pokazać te rany, które jątrzyły się w sercu. Bo jak, skoro ani okciec ani matka nie chcieli nica, tylko swój obraz Nica?

Dlaczego to wszystko tak się potoczyło? Może i dlatego, że chłopak nigdzie nie czuł się u siebie. Miał talent i wewnętrzne piękno, ale nosił w sobie też wielki, nieukojony ból.

Chalamet rewelacyjnie pokazał to wszystko! Jego Nic sprawił ból rodzicon, zniszczył życie dziewczyny i wprowadził niepokój w świat rodzeństwa, a potem próbował i wciąż i od nowa wygrzebać się z bagna. Żałował, przepraszał... Ale niestety nikt nie chciał zauważyć co się wydarzyło gdzieś po drodze. Ojciec nie wie "dlaczego" i ciągle o to pyta. "Nie tacy jesteśmy" powtarza, "Nie taki jesteś, Nic, nie taki jest mój syn". To najbardziej pokazuje, jak egoistyczna była relacja ojca w stosunku do syna i skąd brało się niezrozumienie jego cierpienia.

Każdy popełnia błędy i Nic także odpowiada za swoje czyny, za swoje wybory... Tyle, że ojciec niw chce przyjąć do wiadomości, że ma w tej smutnej historii swój mroczny udział i powinien umieć przyznać przed sobą, że nie umiał wesprzeć własnego dziecka... Tak, szkoda, że nie umiał przeprosić

użytkownik usunięty

Przepraszam za literówki, smartfon i szybkie pisanie... ;)

jacekb89

Dokładnie, masz rację... Żeby ten film oglądać lepiej najpierw przeczytać powieść. Film spłyca i przynudza.

ocenił(a) film na 3
Magdaelena_

Przyznaj się, że dałaś 10 tylko dlatego, że byś mu obciągnęła.

ocenił(a) film na 10
Fassassin

Po tak wielu komentarzach pozostawionych pod jego rolami i wyczerpujących dyskusjach ktoś mnie w końcu przejrzał.

użytkownik usunięty
Magdaelena_

Świetna odpowiedź! Podoba mi się ten dystans, lekka ironia :)

No i - zgadzam się z tym, że talent Timothee Chalamet ma niebotyczny. W każdym filmie, w którym go widziałam jego rola zostawała ze mną na dłużej. On zawsze gra całym sobą, jego bohaterowie nie są po pristu wycinkami filmu - oni w jakiś sposób żyją.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones