Film zrealizowany z okazji setnej rocznicy narodzin kina. Czterdziestu współczesnych znanych reżyserów zrealizowało krótkie nowele filmowe ręczną kamerą sprzed stu lat. Całość uzupełniona wywiadami.
Jak zawsze przy tego typu projektach, jedne nowelki świetne, drugie nieco gorsze. Ogół broni się i to bardzo dobrze po części dzięki świetnym wywiadom wplecionym pomiędzy filmiki. Szkoda tylko że nie zrobili tego z większym rozmachem. Jak na setne urodziny kina to impreza za krótka i gości trochę mało. Chętnie zobaczył...
więcejJest rok 1886, miasteczko Lissa na wschodnich krańcach Niemiec (jego dawna, polska nazwa brzmi "Leszno"). Mężczyźni to miejscowy fotograf Ottomar Anschütz i jego pomocnik Johann Schneider, znany jako budowniczy organów. Właśnie przed chwilą zapoczątkowali historię kina."Wyjście robotników z fabryki w Lyonie"dzieło...
Nie przestajecie mnie zadziwiać. Naprawdę...
A sam film jest z cyklu "nie warto przegapić". Po prostu wydarzenie, choć poszczególne nowele bardzo nierówne. Jak to przy tego typu okazjach. Ale jako całość się broni.