Wyszłam po scenie z jedzeniem makaronu w domu tej dziewczyny, mam wrażenie że przed tym nic konkretnego się nie działo i że tracę czas. Myślicie, że warto było poczekać?
Jeśli chce Pani wiedzieć, to cały film symbolizuje tęsknotę reżysera za swoimi beztroskimi wakacjami, jakie spędził on w wieku dziecięcym w południowych Włoszech. Dlatego też klimat jest taki melancholijny, a muzyka zamiast podnosić na duchu (jak w "Coco") raczej przywołuje poczucie nostalgii i tęsknoty.
Ocenianie filmu po obejrzeniu niespełna połowy? Szkoda, że takich osób coraz więcej, a przez to oceny na tym serwisie coraz mniej odzwierciedlają rzeczywistość.
w 100% zgadzam się z "fanowatym" - film jest co najmniej na 7/10 a tu inteligent daje 1 a nawet nie widział, hahaaha i później pyta czy warto oglądnać do końca , hahaha
co ty masz 5 lat "Too_ticki" ?
Boże co za ludzie :) weź ześlij jakąś zarazę (ale jedynie na Polandię) może jakoś ten naród się odrodzi mądrzejszy, chociaż nie wiem czy warto ;)
pozdrawiam i polecam bajkę
Jest to film, który dostarczył mi więcej emocji - po samym jego obejrzeniu, nie w trakcie jego oglądania, niż taki Coco (nawiasem mówiąc rewelacyjny, ale zupełnie inny film). W trakcie natomiast bardzo się ekscytowałem i cieszyłem tym, co widzę. Dopiero po obejrzeniu zrozumiałem jaką historię... straciłem - bo kontynuacji brak, a niedosyt po zetknięciu z takim tekstem jest spory. Zdecydowanie było warto poczekać. Przeżywałem ten film bardzo długo i na pewno trafia do moich niewielu ulubionych filmów ogółem.
Ten "film" jest kierowany do dzieci, mój 8 latek zwiedził na nim całe kino i nie był to jedyny znudzony dzieciak. Przemycanie w bajkach wartosci, które doskonale zrozumieja i znają dorośli to słaby pomysł. Możecie się pompować ale ja potwierdzam ocenę mojego syna, Nuda!
Jakby Pan zatem określił "bajki dla dorosłych" (absurdalna akcja, brak głębi fabularnej oraz przesadna przemoc i efekty specjalne) pokroju "Szybcy i Wściekli", "Mission Impossible", "John Wick" albo większa część z serii "Rambo"?
Cóż, to najwyraźniej porażka rodzicielska z Pana strony. Ja miałem dokładnie przeciwne wrażenie, a film również oglądałem z ośmiolatkiem ;)
Mi też film średnio przypadł do gustu, i przez większość mimo wszystko się nudziłam. Końcówka była okej, ale nie wzruszyła mnie jakoś szczególnie.
Racja film nudny. Wyszedłbym z kina gdyby nie dzieci. Jedyny plus to brak śpiewanych scen. Za to wypychacze w postaci włoskich fraz w pewnej chwili są okropnie męczące
Mnie też wydał się w pewnym momencie troszkę nudny, ale obejrzałam, i bardzo mi się spodobał. Teraz nazwałabym tę nudę prostotą :) Trzeba zwolnić tempo i się dostroić. Może takie zwykłe życie dzieci, marzenia typu Vespa wydają się w ogóle często dorosłym nudne? Ale jak się zwolni i przypomni sobie siebie z tego okresu, to okazuje się, że warto.
Bo to nie jest jakiś tępy akcyjniak. Ja tam się cieszyłem - w końcu zrobili film spokojniejszy, bez typowych "złych" przeciwników. Tylko film o życiu dzieci, które się po prostu bawią i cieszą się tym, na co natrafiają. Później robi się ciekawiej, bo wychodzi na jaw więcej rzeczy. Po prostu bardzo dobry film z piękną animacją. Najbardziej w całym filmie podobało mi się to, jak świetnie wyglądają prawie realistyczne tła, budynki, natura i te typowo kreskówkowe postacie. No po prostu majstersztyk. Zresztą Pixar to cały czas potrafi w CGI także co tu komentować.