J'onn J'onnz fajny ale odrębny film z nim jakoś tego nie widzę w lidzie ok ale sam

Obecnie w komiksach Martian Manhunter stracił na znaczeniu na rzecz Cyborga (Victor Stone). Na pewno kojarzysz go z kreskówki z Cartoon Network pod tytułem "Młodzi Tytani". W 2011 roku DC zrobiło (kolejny już z kolei) restart swojego uniwersum i umieściło byłego członka Tytanów w trzonie Justice League, skutkiem czego z początku w odświeżonym uniwersum Martian Manhunter (J'onn J'onzz) został zepchnięty na boczny tor. Obecnie Cyborg zajmuje czołowe miejsce w Justice League, przez co zapewne to właśnie on, a nie Marsjanin pojawił się m.in. w grze "Injustice: Gods Among Us". Scenarzysta "Człowieka ze Stali" i "Justice League", David S. Goyer nawiązał w jednym z wywiadów do sieci specjalnych placówek naukowych z komiksów DC, czyli S.T.A.R. Labs., z którymi jest związany Cyborg, tak więc zapewne próbował nasunąć możliwe wprowadzenie tej postaci do filmowej "Justice League". Były co prawda pewne plotki, że grająca przez Harry'ego Lennixa postać generała Swanwicka, to w rzeczywistości ukrywający się pod ludzką postacią J'onn J'onnz, ale ponoć okazył sie być zwykłą ściema. Jeśli powstanie (mimo sukcesu "Człowieka ze Stali" słowo "jeśli" jest wciąż aktualne), to może w nim zabraknąć Martian Manhuntera.

a ja chce marsjanina...wkurza mnie ze tworcy uwazaja ze wiedza lepiej od widza lub czytelnika

Czyli mają robić to co im ty każesz, bo to jest najlepsze dla..ciebie?

nie prowokuj

to nie prowokacja, to odpowiedź na głupi post w stylu płaczu,że nic nie jest po twojej myśli

To nie jest głupi post. Czemu bronisz twórców którzy wszystko robią po swojemu nie zawsze na tym dobrze wychodząc. Jeśli nie pojawi się marsjanin w LS to tylko pokaże że robią co im się podoba zamiast posłuchać widzów kilku kwestiach

Nikogo nie bronię, mówię żebyś przestał płakać, bo nie zawsze coś będzie po twojej myśli, zwłaszcza w filmach

Nie płaczę, po prostu oczekuję by w pierwszym filmie się pojawił marsjanin. Zresztą co sie wpie..lasz do czyjejegoś tematu nie mając nic do powiedzenia?

Oho zaczyna się seria bluzgów, bo ktoś nie umie radzić sobie z emocjami

Umiem, ale pozostaje pytanie. Po się wpieprzasz nie mając nic do powiedzenia ciekawego?

Nie umiesz, bo znowu coś nie jest po twojej myśli

*facepalm

Jesteś idealnym obiektem do irytacji.