Są już może jakies przecieki dot. tych postaci?
W dotychczasowej, podanej obsadzie same sławy! Ciekawa jestem czy twórcy w przypadku tych trzech pozostalych, ról też postawią na znane twarze?
Jesli tak, to w sprawie Cosetty stawiam na sprawdzoną w musicalu Amande Seyfried:) Emilly Rossum z "Upiora w operze" tez by pasowala...
Macie jakies swoje typy?
Plotka chodzi - IMDB tak mówi przynajmniej - że Cosette ma zagrać Emma Watson. Nigdy nie słyszałam jej jak śpiewa, więc ciężko mi się wypowiedzieć, czy to dobry pomysł. Ale przynajmniej jest odpowiednio ładna-nieładna do tej roli.
Mam nadzieję, że nie wezmą Nicka Jonasa na Mariusa, bo on naprawdę nie zaśpiewa tego dobrze - było to widać na nagraniu z O2 na 25lecie musicalu.
Liczę sobie po cichutku na to, że obsadzą w tych rolach ludzi nieznanych, którzy umieją śpiewać, a nie ludzi znanych, którzy dają radę. Zresztą zobaczymy. Nie mogę się doczekać :)
Pewnie Eponine... Zaiste wizualnie pasuje do roli. Nie wiem, jak śpiewa, ale to się okaże...
Faktycznie patrząc na dotychczasowe Eponiny, Miranda Cosrove spełnia wymagania wizualne, ale jak dla mnie nie do końca pasuje, bo jest poprostu za ładna! Eponina ma być brzydka i rezyserzy nigdy o tym nie pamietają:)
Cosette też nie była pięknością ;) Za bardzo w każdym razie...
Ale w tym konkretnym przypadku (mam na myśli musical) Eponine powinna być ładna, żeby publiczność miała dodatkowy motywator do sympatyzowania z nią. I żeby wszyscy ryczeli jak bobry w czasie "To tylko pada deszcz" :)
Masz racje, chyba tak musi juz z tym musicalem byc! Co by na to Victor H powiedzial to inna sprawa;)
Wobec tego do pieknej Eponine prosze rownie pieknego Mariuszka
Zdecydowanie jestem za. Swoją drogą nie znam zbyt wielu młodych aktorów, którzy umieją śpiewać... Nie przychodzhi mi do głowy ani jeden młody człowiek do tej roli... to smutne.
czytałam na jakiejś ang. stronie (nie pamiętam już jakiej), że o rolę Eponine ubiega się. Taylor Swift. -,- jeśli ją dostanie to przysięgam, że nie obejrzę.
To mam złą wiadomość dla ozal, bo dzisiaj przeczytałam, że rolę Eponine dostała właśnie Taylor. Co do roli Cosette, to ubiegają się o nią Miranda Cosgrove, Emma Watson, Hayden Pannetiere i Lucy Hale.
Lepiej Taylor niż Lea(dla mnie, ale tak obiektywnie to nie wiem). Jak ja tej obsady ścierpieć nie mogę. Moje serce bije dla tej z 25 rocznicy...
Salonga jest zawsze świetna, przynajmniej w mojej opinii. Jak i Nędznicy w każdym wydaniu(coś mi się zdaje że po 2012 moje zdanie nieco się zmieni). Teraz zabrałam się za książkę(że tak się chamsko pochwalę).
Przyznaję że na początku miałam opory(moja bibliotekarka mnie nastraszyła) ale miło mi się czyta. Poza tym po prostu MUSIAŁAM wsiąść się za książkę, będąc pod wielkim wrażeniem koncertu. Tak, zetknęłam się z nim dopiero 3 tygodnie temu(straszliwy wstyd) ale z miejsca pokochałam. Kocham musicale o On my own słuchałam od jakiegoś czasu i pomyślałam że byłoby idiotyczne gdybym nie wiedziała z czego pochodzi...
P.S. Jeśli już mówimy o Victorze Hugo- w dzieciństwie moją ukochaną bajką był Disneyowski "Dzwonnik...":)
(wkurza mnie straszliwie to, że moi znajomi nie podzielają tej pasji. Mało tego. Nie dość że musicalom wszelakim mówią zdecydowane "nie!", nawet nie rozumieją że muszę się wygadać... To tyle żalenia.xD)
Ja też dopiero czytam :) I tez nie mam się komu wygadać jeśli chodzi o moją dozgonną miłość do Les Mis :) Znam ten ból.
Progres jest: dałam mojej przyjaciółce wersję z 25 rocznicy i się zadłużyła. Nie tyle może w musicalu co w aktorze ale jest dobrze!:)
Kurcze. Myślałam, że coś jest ze mną nie tak, że tak szaleję za Les Mis, ze mną też ludzie już boją się na ten temat rozmawiać :P @czarna_maggie, serdecznie polecam książkę, a w ogóle "Katedrę Marii Panny w Paryżu" też polecam ;) Mam nadzieję, że Cię nie odstraszą sążniste opisy, bo też miałam z nimi problem. Czekam na wrażenia :)
Czarna_maggie już przeczytała "Katedrę..." zwaną przez nią roboczo "Dzwonnikiem" a jak już upora się ze stosem książek czekających na przeczytanie(wyciągają okładki i szeleszczą kartkami z uporem) zabierze się za III tom "Nędzników".
Wrażeń ma dużo, zbyt dużo by zaśmiecać forum nie na temat.
P.S. Czarna_maggie pisząca o sobie w 3 osobie... To pewnie antybiotyki jej zaszkodziły. Wybaczcie...
nie jesteś sama :) Philip Quast jako Javert, Colm Wilkinson=Jean Valjean (chociaż Alfie Boe też był świetny) i Michael Ball jako Marius (kocham "Empty chairs at empty tables") <3 <3
Popieram!!! Alfie!<3 ale Ball i Wilkinson są świetni!
A nie jakieś tanie gwiazdki pop...
Eponine mogła by zagrać Lea Michele -
http://www.youtube.com/watch?v=x5a5xc9woZo&feature=related- "On My Own" z Les Mis jak grała Eponine.
Lea ssie pawiana.
Cosette zagra Amanda Seyfried.
http://www.vogue.it/people-are-talking-about/l-ossessione-del-giorno/2012/01/ama nda-seyfried?utm_source=facebook&utm_medium=marketing&utm_content=ossessione
i tak byłaby lepsza niż Taylor, moim zdaniem.
A co do całej obsady - trochę mnie przeraża ta lista, ale może jednak wyjdzie z tego coś porządnego...
na pewno nie będzie lepsza. nie przepadam za Leą, ale ona przynajmniej ma doświadczenie - grała Eponine na Broadway'u. a Taylor? niewielką rolę w "Walentynkach". i nie potrafi śpiewać. dostaję spazmów, gdy myślę, jak "wygładzone" będzie "On my own". a tak żeby was dobić: http://www.youtube.com/watch?v=L6TAZzOQWSY
ciekawa jestem, czy słyszała o czymś takim jak vibrato. -,-
masakra. Lea ma specyficzny głos który może irytować, ale śpiewa (wg mnie) bez porównania lepiej... i o wiele bardziej pasuje mi na Eponine... ale moje zdanie tu juz nic nie zmieni. ;) [jeszcze raz obejrzalam ten filmik - masakrax2]
No, na pewno nie powinno być gwiazd w tym musicalu. Niektóre nazwiska po prostu mnie załamały :(