Po pierwsze to ku**a człowiek bierze jak pisze długą wypowiedz o filmie po wysłaniu wyskakuje komunikat, że coś poszło nie tak i nie dodano go. Dlatego teraz skorcę to co wcześniej stworzyłam bo nie mam siły aby drugi raz pisać to samo.
Minusy:
- wątki w filmie, które nie zostają wyjaśnione,
- przewidywalność ogółu fabuły, od początku wiemy, że z sanatorium, wodą i specjalną pacjentką jest coś nie tak,
- niektóre testy i zachowania bohaterów,
- mój pierwszy film gdzie przed końcem filmu myślałam, że jest koniec 2-3 razy,
- jak w tytule na zakończenie filmu otrzymujemy jakieś odpowiedzi ale w trakcie pojawiają się kolejne z którymi zostajemy po seansie.
Plusy:
- scenografia i zdjęcia,
- gra aktorska, jak coś jest nie tak to wynika ze scenariusza a nie samej gry aktorów
- Mia Goth, jak dla mnie zasługuje na osobne wyróżnienie bardzo podobała mi się jej występ w tym filmie.
Dalej pytania zdradzające treść filmu, nie dla tych którzy go nie widzieli.
O co chodzi z węgorzami, rozumiem, że woda musiała zostać przefiltrowana ale co do tego mają węgorze?
Dlaczego pacjenci się odwadniali, oni zbierali z nich kropelki 'witaminek' i cały czas dawali pacjentom wodę do picia, jak więc się odwadniali?
Po co te zbiorniki, w których przechowywano tymczasowo ciała?
Dlaczego twarz barona/doktorka wyglądała jak jak wyglądała?
Jak udało im się zrobić z pacjentów zombie działające pod rozkazy barona?
Dla mnie wprowadzono te elementu aby pasowały do dziurawego scenariusza albo aby wzmocnić tajemniczość, zaniepokojenie (węgorze) ale zupełnie niepotrzebne w fabule.
-odwadniali sie ponieważ jak pod koniec sam doktor powiedział dla ludzi nie przefiltrowana była trująca lub wszystkie plyny ktore mieli w ciele "wysysały" pijawki i jakims cudem robily sie te "witaminy" przez co pacjęt tracił całą wodę w ciele(troche masaktre tu zrobilem ale mam nadzieje że da się to zrozumieć)
-doktor miał twarz jaką miał gdyż spaliła mu sie normalna twarz w pożarze a twarze które były hodowane w tym kościółku on sobue "zakładał"
-pacjęci nie robili co im baron kazał poprostu byli tak przekonani że byli chorzy że nie uwierzyli Lockhartowi (kłamstwo powtarzane wiele razy staje sie prawdą) a zachwywali sie jak zombie może przez tą wodę?
Woda była trująca to powinni umrzeć z otrucia a nie odwodnienia. Doktorek wspominał o pijawkach ale same pijawki w filmie się nie pojawiły. Pojawiły się węgorze, dużo za dużo. A jedyne co było powiedziane odnośnie ich to to, że normalnie żyją 12 lat a w tych wodach dożywają 200 czy 300. Sama obecność węgorzy w procesie wpuszczania ich do żołądka czy do zbiornika nie została wyjaśniona. Jedyne logiczne zastosowanie to zjadanie zwłok.
Twarz po poparzeniu się goi i są blizny a nie wieczna rana na dodatek wyglądająca jak zielony glut.
Dla mnie zachowywali się jak zombie. Nie danie wiary Lockhartowi w jego słowa i wiara w swoją chorobę nie tłumaczy napaści na Lockharta i uczestniczenia w ceremonii zaślubi.
Posząc komentarz wcześniej pomyliłem piajwki z węgorzami pojawki nie miały nic wspólnego z filmem gdyż on opowiedział o nich podczas żartu dlatego wszyscy się po tym śmiali
Jestem w stanie przyjąć, że podczas ceremonii brali udział tylko pracownicy sanatorium, nie przyjrzałam się dokładnie myślałam, że to pacjenci.
Było powiedziane, że woda musi przejść przez organizm człowieka by zostać przefiltrowana nic odnośnie obecności węgorzy nie było powiedziane po prostu mu je wpuścili do żołądka.
Dzięki, że chce ci się odpowiadać na moje pytania i wyjaśniać niepewności :-)
Węgorze przeżywały w tej dla ludzi "trującej wodzie", może ich obecność w organizmie człowieka była czynnikiem filtrującym?
Wg mnie fajnie było widać różnicę między personelem, a pacjentami podczas pożaru gdy personel przerażony uciekał/gasił, a pacjenci oczarowani tańczyli przed budynkiem i podziwiali płomienie.
Wg wikipedii jednym z objawów odwodnienia mogą być "zaburzenia świadomości i kontroli postępowania"
Umrzeć z otrucia? Od tego się nie umiera. Umierasz od tego CO KONKRETNIE powoduje dana substancja. Tak więc coś było w tej wodzie, jakiś związek chemiczny, który powodował odwodnienie. Krótko mówiąc zamiast efektu nawodnienia organizmu następowała utrata wody. Jakiś związek chemiczny (trujący dla ludzi ) powodował upośledzone wchłanianie wody przez komórki. Coś się przedostawało bo jednak Ci ludzie nie umierali od razu, ale też nie na tyle dużo by przeżyli dłuższy czas.
To może być tak jak z wodą morską, której picie odwadnia organizm zamiast nawadniać
Masz rację. Zbyt duża ilość soli powoduje, że woda na zasadzie osmozy wypływa z komórek, aby wyrównać różnicę stężeń pomiędzy błoną komórki , a przestrzenią międzykomórkową. To zdaje się Biologia 1 klasa liceum , a może druga .
Dołączę do pytań, też zastanawiam się dlaczego doktor miał taką twarz i dlaczego on i jego córka tak długo żyli? Może ktoś umie odpowiedzieć na to pytanie, będę wdzięczna ;)
O co chodzi z węgorzami, rozumiem, że woda musiała zostać przefiltrowana ale co do tego mają węgorze?
xxx
Widocznie baron wpadł jakoś na to, że węgorze mają zdolność uzdatniania tej wody. Węgorze miały odpowiednie enzymy, które przetwarzały truciznę zawartą w wodzie i powodowały, że ta trucizna przestawała działać. Takich enzymów nie mieli ludzie więc pijąc tą wodę ... z czasem umierali z odwodnienia.
xxx
Dlaczego pacjenci się odwadniali, oni zbierali z nich kropelki 'witaminek' i cały czas dawali pacjentom wodę do picia, jak więc się odwadniali?
xxx
Przetworzoną, uzdatnioną do picia wodę ( robiły to węgorze ) pił baron i jego córka dzięki czemu żyli kilkaset lat. Woda zawierająca np sól morską odwadnia , a nie nawadnia. Wyjaśniam to w odpowiedzi na post cherrycherrylady.
xxx
Po co te zbiorniki, w których przechowywano tymczasowo ciała?
xxx
Póki co nie wiem. ;-P
xxx
Dlaczego twarz barona/doktorka wyglądała jak jak wyglądała?
xxx
Ktoś to już wyjaśnił powyżej.
xxx
Jak udało im się zrobić z pacjentów zombie działające pod rozkazy barona?
xxx
Pranie mózgów, socjotechnika. Ludziom można bardzo wiele wmówić. Spójrz na zachowanie ludzi w wielkich korporacjach. Też niektórzy są jak zombie i dla pracy zrobią wszystko bo ktoś im wmówił , że awans i lizanie d....y szefa ich uszczęśliwi.