Lata 90. w Polsce to trudne czasy dla ośmiolatka. Ciemne szkolne korytarze, ponure blokowiska. Szarość. Rozpacz. Wyjściem wydaje się ucieczka do kolorowego, wirtualnego świata gier komputerowych. Ale katecheta tego nie pochwala. "Gry są złe – zniszczą cię!" – tak mawia. Są kłamstwem, czyha w nich diabeł. Nie można im ufać. Nie można nikomu ufać. Tym bardziej zamaskowanej postaci z bandażami na twarzy.