Nic dodać nic ująć. Po upływie mniej więcej 40 minut filmu spojrzałem ile w ogóle on trwa i z radością dostrzegłem że 2,5 godziny. Arcydzieło!

faktycznie główne role trafione w milion procent. Świetna fabuła aż żal, że się kiedyś kończy

no masz rację śmiało można spać... takie emocje są na tym filmie

Obejrzałam film ze względu na aktorów, okazuje się jednak, że dostałam film nie tylko z dobrą frą ale też z wciągającą historią.

Ta dwójka świetna, ale ja bym chciał zwrócić uwagę na postać żony Kena. Nie znam faktów i możliwe, że to pod publiczkę, ale jeśli choć trochę z tego jest prawdą to taka kobieta to skarb. Wsparcie w ciężkich czasach i w tym co robi, ale też stawianie go do pionu.

To prawda, wspaniała partnerka i taka z jajami, potrafila nim nieźle potrząsnąć kiedy czuła, że chce poważną decyzję o powrocie do współpracy z kumplem podjąć sam, bez konsultacji z nią .

Zgadzam się w pełni. Kino w starym stylu w najlepszym tego słowa znaczeniu!